Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary Wczoraj, 11:51   #1
jagna
 
jagna's Avatar


Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Z.Góra
Posty: 1,788
Motocykl: BMW F700GS, DR 350
jagna jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 1 dzień 20 godz 55 min 15 s
Talking On the road again, czyli Jagna & Raf znów na trasie [USA 2025]

Odcinek 0, czyli wstęp. (Bo wstęp być musi.)

Gdzieś w okolicy Nowego Roku Jagnę ogarnęła nostalgia. Kiedy to byliśmy ostatnio na porządnym, dłuższym wyjeździe? Dawniej to było, Namibia, Chile, Peru… A teraz ? Uroki rodzicielstwa, czyli głównie moczenie tyłków w hotelowych basenach oraz chodzenie na mini disco

A może jednak można jakoś przeżyć dalszy wyjazd z mega-hiper-nadaktywnym 9latkiem? Bo próby w wieku 5 czy 6 lat raczej nie można zaliczyć do udanych

No ale kto nie ryzykuje, ten się nie bawi czy jakoś tak.

Styczeń: a jakby tak powtórka Jagnięcego babskiego wjazdu w wersji rodzinnej? Uzbroimy się w karty, audiobooki, paletki do badmintona i ułożymy trasę tak, aby nie spędzać długich godzin w aucie, to może damy radę?

Luty: O, jest promocja KLM do USA!

Marzec: O, da się wypożyczyć kampera i nie zbankrutować!

Kwiecień: Jak upchnąć tyle ciekawych miejsc w 2tygodniową trasę

Maj: Los Angeles, Yosemite i Yellowstone wypada z listy. Bonneville też.

Czerwiec: Układanie trasy, rezerwacje kempingów (w parkach Zion i Bryce łapiemy ostatnie wolne miejsca) składanie wniosków w loteriach na wejścia na Wave i Angels’ Landing (mamy 50% szczęścia), składanie wniosków ESTA, parking lotniskowy, ściąganie map offline do navi, karta SIM do Internetu i milion różnych pierdół…

1 lipca: Weź no, kto czyta regulaminy...CO? ? jak to nie możemy jechać przez Dolinę Śmierci ? ? Ani zjeżdżać z asfaltu ? ? -->pierwsza modyfikacja trasy

5 lipca: przecież nie będą nas śledzić non stop, liźnijmy choć trochę Death Valley! I dojazd do najfajniejszych miejsc jest co najmniej szutrowy! -->druga modyfikacja trasy

10 lipca: ubezpieczenie podróżne w USA, ILE SERIO?

14 lipca 9.00: START

14 lipca 9.30 rano: serio nie wzięłaś dowodu rejestracyjnego A jak nas Niemcy zatrzymają na granicy?

14 lipca 10.00 START ver. 2.0.

Uff.

PS. Tak, wiemy, że lipiec to bardzo idiotyczny termin na te okolice, ale termin narzuciło Ministerstwo Edukacji
__________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam, gdzie chcą
jagna jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary Wczoraj, 11:55   #2
zimny
trampkarz emeryt
 
zimny's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Oct 2010
Miasto: Garwolin
Posty: 2,855
Motocykl: R1200GS K25
Przebieg: za mały
zimny jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 2 tygodni 6 dni 19 godz 36 min 4 s
Domyślnie

O tak! Czyta się

Czekamy
zimny jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary Wczoraj, 13:13   #3
teddy-boy
 
teddy-boy's Avatar

Zapłaciłem składkę :) Dział PiD

Zarejestrowany: May 2014
Miasto: Warszawa
Posty: 1,431
Motocykl: nie mam AT jeszcze
teddy-boy jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 4 dni 4 godz 13 min 5 s
Domyślnie

Będzie czytane, widziałem fotki na FB i kopara opadła!
teddy-boy jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary Wczoraj, 13:25   #4
Colbe


Zarejestrowany: Aug 2017
Miasto: Piekary Śląskie
Posty: 83
Motocykl: był TA XL650, jest CRF1100 AS
Colbe jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 4 dni 49 min 27 s
Domyślnie

Aha, zapowiada się lekturka Czekam!
Colbe jest online   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary Wczoraj, 13:52   #5
CzarnyEZG
 
CzarnyEZG's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Aug 2013
Posty: 2,889
Motocykl: RD04
CzarnyEZG jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 1 dzień 23 godz 55 min 53 s
Domyślnie

No no
__________________
www.kolejnydzienmija.pl

2014: Żatki Bolek na promie kosmicznym
2015: Veni Vidi Wypici
2016: Muflon na latającym gobelinie
2017: Garbaty Jednorożec
2018: Czarny Jaszczomp
2019: Rodzina 50ccm plus
2020: Żółwik Tuptuś
2021: Chiński Syndrom
2022: Nie lubię zapierdalać
2023: Statek bezpieczny jest w porcie,
ale nie od tego są statki
2024: Uwaga bo ja fruwam
2025: Ekwipunek Załogi Gogurka
2025: Cztery i pół Afryki
CzarnyEZG jest online   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary Wczoraj, 14:11   #6
szarik
 
szarik's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Mar 2011
Miasto: ? nie Wieś kole Bełchatowa
Posty: 596
Motocykl: RD07a
Przebieg: 50500
szarik jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 6 dni 3 godz 31 min 23 s
Domyślnie

Mniam
szarik jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary Wczoraj, 15:26   #7
7Greg
 
7Greg's Avatar

Zapłaciłem składkę :) Dział PiD

Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: DW
Posty: 4,482
Motocykl: Pyr pyr
Przebieg: dowolny
Galeria: Zdjęcia
7Greg will become famous soon enough
Online: 5 miesiące 2 dni 27 min 17 s
Domyślnie

Pewno już macie pobukowane większość miejsc noclegowych, ale w stanach bez problemu można spać na dziko.
Na stany polecam apkę iOverlander, no chyba, że już ją macie :-)

No i zazdraszczam wyjazdu
7Greg jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary Wczoraj, 17:51   #8
jagna
 
jagna's Avatar


Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Z.Góra
Posty: 1,788
Motocykl: BMW F700GS, DR 350
jagna jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 1 dzień 20 godz 55 min 15 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał 7Greg Zobacz post
Pewno już macie pobukowane większość miejsc noclegowych, ale w stanach bez problemu można spać na dziko.
Na stany polecam apkę iOverlander, no chyba, że już ją macie :-)
No niestety, już patrzymy smętnie na lubuski deszcze za oknem
Korzystaliśmy głównie z pól BLM, była tego masa w okolicy.
__________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam, gdzie chcą
jagna jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary Wczoraj, 20:17   #9
jagna
 
jagna's Avatar


Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Z.Góra
Posty: 1,788
Motocykl: BMW F700GS, DR 350
jagna jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 1 dzień 20 godz 55 min 15 s
Domyślnie

Dzień 1, czyli doba może mieć 33 godziny

Mimo falstartu, omijając zakorkowane przejście w Świecku, o czasie docieramy na parking i lotnisko. Po raz pierwszy jestem na „najdłużej budowanym lotnisku świata”, czyli BER. Z poziomu parkingu prezentuje się… no powiedzmy, że słabo. Szaro, buro, betonowo, a na wprost drzwi transformatorów. Trochę dziwne podejście projektujących do pierwszego wrażenia podróżujących

Odlatujemy do Amsterdamu z opóźnieniem, podobno to norma na BER (to już nie te Niemce, co kiedyś, c’nie Fazik? ).

Robi się nerwowo, bo opóźnienie to pół h, a my mamy aż 1h10’ na transfer. Pilot ogłasza, że będzie robił co może, bo przecież pół samolotu to transfery… Stewardesy sprawdzają nasze połączenie do Las Vegas, kręcą głową i każą iść przebudować lot.
Po moim trupie!

Na szczęście autobus podrzuca nas dość blisko terminalu, dostajemy apką info, że możemy skorzystać z odprawy paszportowej bez kolejki, trochę sprintu po ruchomych chodnikach i wbiegamy do pustego już gate’u, tuż przed zamknięciem.
Tylko ciekawe, czy nasza walizka leci z nami

Uff, siedzimy w środku.



I teraz sobie uświadamiamy, że nasze mega-hiper-nadaktywne Dziecię musi wytrzymać 10,5 h lotu
Niestety wszystkie loty do USA są za dnia.

Podziwiamy sobie Grenlandię:



Na szczęście po obiedzie obsługa zarządza zasłanianie okien, światło gaśnie i mamy noc. Ja łykam „Oppenheimera” , a chłopaki śpią.

W Las Vegas lądujemy o czasie, czyli pod wieczór. Niestety o tej porze kampera już nie dostaniemy, więc musimy jedną noc spędzić hotelu.
(rezerwując hotel uświadamiam sobie, że to dokładnie ten sam, w którym spałam z dziewczynami w 2011. Miasto tysiąca hoteli, a ja dwa razy trafiam na ten sam!)

Uczucie dokładnie to samo: wejście do piekarnika Jest 19, a raczej 7p.m. oraz 42 °C.

Spod lotniska (chyba jako jedyni nie-pracownicy lotniska) jedziemy miejskim autobusem za całe 5$ za 3 osoby.

Pierwszy zonk – nie działa moja navi. Mam ściągnięte mapy z mapy.com (jak dla mnie najczytelniejsze mapy, jakie znam). Mapy widzi, ale nie można połączyć się z GPS.
Mimo braku navi udaje nam się wysiąść na właściwym przystanku i zameldować w hotelu.
Na szczęście karta SIM działa, Internet jest, ściągamy mapy na telefon Rafa, który GPS widzi.

Szybki prysznic, ogarniamy marudzące Dziecię mamiąc je fontannami Bellagio, które są „tuż za rogiem” i idziemy w nocne Las Vegas.



Jest po 21 i nadal jest 40°C. Żar bucha od betonowych chodników i budynków. A w sumie LV to jeden wielki beton…

LV jest kiczowate, ale jedyne w swoim rodzaju, zobaczyć trzeba.
W dodatku jest strasznie tłoczno...









Marudzenie i zmęczenie najmłodszej części wskakuje na wyższy poziom:



Na szczęście za rogiem (co prawda nie pierwszym) są obiecane fontanny i właśnie zaczyna się pokaz:







Dziecię nawet zadowolone, można wracać do hotelu
__________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam, gdzie chcą
jagna jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary Wczoraj, 23:13   #10
jagna
 
jagna's Avatar


Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Z.Góra
Posty: 1,788
Motocykl: BMW F700GS, DR 350
jagna jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 1 dzień 20 godz 55 min 15 s
Domyślnie

Malutka errata do berlińskiego lotniska.

Przechodzimy sobie kontrolę bezpieczeństwa, całkiem bezproblemowo, nawet udało się łatwo przekonać celników do nieprześwietlania lodówki medycznej (jakoś w PL zawsze jest z tym problem).

Na końcu taśmy chcę odłożyć pusty pojemnik pod spód, aby wrócił na początek kolejki i widzę dziewczę, tak na oko 20letnie, które mocuje się z takim samym prostokątnym pojemnikiem.
Pojemnik nie chce się jej za cholerę zmieścić w otworze. Próbuje i próbuje, jakby cudownie ten otwór miał się od tego poszerzyć, próbuje odłożyć gdzieś indziej, ale nie ma gdzie.
Dziewczę podejmuje kolejną próbę włożenia pojemnika w otwór. Bezskutecznie. Patrzy bezradnie dookoła.
Podchodzę do niej, biorę tę PROSTOKĄTNĄ tackę, obracam o 90 stopni i wkładam w otwór.

Takie rzeczy dotychczas widziałam tylko na idiotycznych filmikach na YT i byłam pewna, że to jakieś ustawki.

A jednak.

Witamy w świecie genu Z
__________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam, gdzie chcą
jagna jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
"SZCZĘŚCIA w nieSZCZĘŚCIU" czyli Przygody na trasie... motoMAUROxrv Kwestie różne, ale podróżne. 88 06.12.2019 12:21
Byłem w mieście na eL, czyli Lwów znów. CeloFan Trochę dalej 8 29.04.2019 19:57
Silk Road Adventure - czyli Jedwabnym Szlakiem 2014 Yanus Przygotowania do wyjazdów 5 20.01.2014 18:41
Znów zmiana, czyli poszukiwania miodu w dupie Vertus72 Inne - dyskusja ogólna 62 07.11.2013 12:36


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:05.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.