|
|
#491 |
![]() Zarejestrowany: Jul 2023
Posty: 148
Motocykl: xd
Online: 2 tygodni 2 dni 12 godz 5 min 10 s
|
Dolina Obi Kingob, Badachszan, Tadżykistan.
Po tej górce z tyłu mniemam, że to Pashimigar. Ok. 50km w kierunku wschodnim zaczyna się lodowiec Garmo. Byłeś tam? Leci w okolicy m.in. dość popularny obecnie szlak wytyczony przez znajomego z Ałmaty; jest częścią tzw. Pamir Trail (oczywiście szlak, nie znajomy). A w bliższej okolicy jego odnogi przez przeł. Sangwor i Wiszcharw, ale tam trzeba uważać, bo teren mocno zaminowany.
Ostatnio edytowane przez arbo : Dzisiaj o 11:44 |
|
|
|
|
|
#492 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2025
Miasto: Przystanek Oliwa
Posty: 701
Motocykl: Wrublin
Online: 1 tydzień 1 dzień 14 godz 49 min 21 s
|
Jednym zdaniem - Ty musiałeś tam być. Nie ma (raczej) opcji, by ktoś kto nie był, był wstanie odgadnąć i podać lokalizację ma podstawie tego kadru
![]() Ale... to nie jest Paszimgar. Dolina Obi Chingob(w) tak. Paszimgar to uroczysko położone kilka dobrych kilometrów za Azring, gdzie zrobiłem to zdjęcie. Azring to kiszłak na końcu świata. Robiłem tam rekonesans w 2012 mając arcyplan w głowie na Grąbczewskiego. Równolegle do doliny Garmo biegnie dolina Bochud. Ona prowadzi na przełecz Stargi, z której schodzi się do doliny Wancz. W 1889 przełęcz tę pokonał Grąbczewski i ten ponad 50-ciokilometrowy szlak był drugim etapem naszej wyrypy. Ostatni ślad eksploracji tej doliny w eterze netu datowany jest na ukraińską wyprawę z 1970. Nie dali rady tej doliny sforsować. Dolina Garmo jest popularnym szlkaiem. Prowadzi pod Pik Komunizma ale z tej strony najwyższa góra w regionie jest bardzo rzadko atakowana. Mieliśmy piękną pogodę ale do Paszimgar dotarliśmy wczesnym popołudniem. To jest pora, kiedy wypiętrzają się culumusy i zasłoniły nam piki: Moskwa i Komunizma... Wiedziałem, że tam wrócę dlatego nie zdecydowaliśmy się z Czystym Benkiem na nocleg. Z Pikami Garmo, Moskwa, Korżeniewskiej i Komunizma mieliśmy kontakt eksplorując dolinę Muksu i Karaszury. ![]() Widok z okna (Arzing). ![]() Przebijamy się do Paszmigar. ![]() ![]() Dalej już tylko z buta. ![]() Arzing. ![]() Nad Szary Kul noclegowaliśmy się, w takim otoczeniu. To była jedna z lepszych wyryp w powodzi mego nędznego żywota. Wąskie grono namawia mnie na zrealizowanie II etapu Grąbczewskiego. Powiedziałem: NIE ale... jestem w fazie przygotowań. 7 lat temu stać mnie było na wyzwanie (Grąbczewskiego) i pół roku mozolnie dochodziłem do niezłej formy, która pozwoliła mi "pokonać" młodsze pokolenie Grąbczewskich. Obecnie jestem w fazie podobnych przygotowań. Ale cel mam inny.
__________________
Jam nie Babinicz... |
|
|
|
|
|
#493 | ||
![]() Zarejestrowany: Jul 2023
Posty: 148
Motocykl: xd
Online: 2 tygodni 2 dni 12 godz 5 min 10 s
|
No cóż, nie da się ukryć, musiałem. Poniekąd.
Los tak rzuca człowiekiem, że nie wiesz gdzie cię poślą do roboty. Cytat:
Cytat:
Rozumiem, że piszesz o jez. Charykuł (nie wiem czemu wywala mi cyrylicę - fonetycznie: Harykuł). Szarykuł to błędnie używane przez ludzi Zachodu zangielszczenie. Patrząc po zdjęciu, nie masz zbyt dużo do golenia, przynajmniej na głowie. |
||
|
|
|
|
|
#494 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2025
Miasto: Przystanek Oliwa
Posty: 701
Motocykl: Wrublin
Online: 1 tydzień 1 dzień 14 godz 49 min 21 s
|
Kirgiz nad tym jeziorem mówił "czarykuł" i co Ty na to? A ja "szary".
To, o czym piszesz (pozyskiwanie info) to jest bardzo rozległy temat. Np. przekopałem się przez rosyjskie wydania czerwonych list narodów, języków. Czytałem przedwojenne wydania literatury regionu. Sam posiadam dość bogatą bibliotekę w trzech językach (rosyjski/niemiecki) tym polskie wydania. Nie chce mi się tego tematu szerzej rozwijać ale miałem zidentyfikowane WSZYSTKIE wyprawy w ten rejon od momentu, kiedy Grąbczewski postawił tam swoją nogą. Wszystkie dostępne. Brakuje mi tylko jednej i to polskiej autorki Toeplizt-Mrozowskiej. Jeżeli zbieram info, to kopię się konkretnie z tematem. Dostrzegam coraz wyraźniej, że większość Twoich krytycznych uwag jest adresowanych bezpośrednio do mnie. El "Woda", "pierwszy"... taa. W kiszłaku Azring dopytywałem bezpośrednio mieszkańców jak to ze szlakiem na przełęcz Stargi jest. Odpowiedź? Tak, jest a raczej był. Zajmował dwa dni ale nikt tam od lat nie chodzi, bo nie ma po co. Turyści chodzą doliną Garmo, znam ten szlak. Mam go zdokumentowany szeregiem filmów. Nie mozna porównać go z w ogóle nie opisanym. Konkretnie interesowało mnie, w jaki sposób i gdzie pokonywali brod na Chingow. Rosjanie... Oczywiście. A kto niby miał być, jak nie oni? Jest na to fajna, przedwojenna literatura. To dlatego pozwoliłem sobie eksplorować dolinę Bodomdara w 2008. Kto inspirował? Łuknicki w swoich Wędrówkach w Pamirze czy Staniukowicz w Śladami Yeti. Rosjanie... osobiście uważam, że lepsi są... Czesi. Pierwsze - mają zdecydowanie trudniejszy dostęp (jak my). To, co odpier... czescy cykliści, to ja ze swoją Ukrainą w Pamirze wyglądam przy nich jak czeski, rowerowy analfabeta. ![]() Inspirował Łuknicki, opisem kopalni jaspisu. Dalej autem się nie dało ale przespacerowałem się trochę, by móc podziwiać północną ścianę Piku Majakowskiego. Tak. Zrobiłem parę tematów pioniersko. Udowodnij mi, że nie, to Ci... podziękuję. Długo szukałem polskich śladów w Dolinie Wielkiego Pamiru. Ostatnią przede mną była Toeplitz Mrozowska. Kto przede mną widział Pik Marksa i Engelsa bezpośrednio z afgańskiej perspektywy poza Grąbczewskim? Oczywista vis a vis, stojąc na lewym brzegu Pandżu. a nie z perspektywy Noszaka. I jeszcze kilka takich haseł mam. Obecnie coraz mniej mnie to interesuje. Czasami wracam, jak przy tej okazji ale to idzie do lamusa. W cholerę info uleciało mi z utratą dysku. 90% oryginalnego materiału poszło się rypać. Dysk mam, może odzyskam te dane ale coraz mnie mi zależy. Ot... coś było ale nie ma.. do czego wracać i tyle. Czytałem polskie, dwutomowe wydanie tej wyrypy. Takie perły sobie pozgrywałem i wiele innych. To, co nie wgrałem na swój kanał poszło z "dymem". Wystarczy mi mina Marysi i Kacpra, kiedy widzieli dziadka w dzienniku.
__________________
Jam nie Babinicz... |
|
|
|