Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Kwestie różne, ale podróżne.

Kwestie różne, ale podróżne. Jak nic z powyższego o podróżowaniu Ci nie pasuje, pisz tutaj...

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary Dzisiaj, 09:42   #291
fassi
Fazi przez Zet
 
fassi's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: Berlin
Posty: 6,261
Motocykl: RD07
Przebieg:
Galeria: Zdjęcia
fassi will become famous soon enough
Online: 10 miesiące 1 tydzień 2 dni 9 godz 43 min 15 s
Domyślnie

Chopie, Ty dupisz fleki. Ślonzouki z gruby przeca wylejzli, bo tam od powstania świata wungiel fedrowali
__________________
Za dwadzieścia lat
bardziej będziesz żałował
tego czego nie zrobiłeś,
niż tego co zrobiłeś.
fassi jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary Dzisiaj, 09:58   #292
El Czariusz
 
El Czariusz's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2025
Miasto: Przystanek Oliwa
Posty: 409
Motocykl: Wrublin
El Czariusz jest na dystyngowanej drodze
Online: 5 dni 4 godz 11 min 26 s
Domyślnie Bez żakietu

Tak 11 lat temu, pisał o nim Newsweek:

Odnaleziony w ubiegłym tygodniu José Salvador Alvarenga twierdzi, że od grudnia 2012 r. dryfował po Pacyfiku. Miał żywić się mięsem żółwi, pić deszczówkę i krew ptaków. Jednak jego historia budzi wiele wątpliwości.

Alvarenga był uzbrojony tylko w nóż i płachtę materiału, którą osłaniał się od słońca. - Nie wiedziałem, która jest godzina, jaki mamy dzień. Ani razu nie zobaczyłem lądu, tylko ocean, ocean. Było bardzo spokojnie - tylko dwa dni z wysokimi falami - powiedział mężczyzna brytyjskiemu dziennikowi "Telegraph".
Gdyby okazała się prawdziwa, losy Alvarengi byłyby jedną z najbardziej niezwykłych opowieści o walce człowieka z żywiołami. Tyle, że relacja rozbitka powoduje mieszane uczucia u ludzi, którzy mieli okazji jej wysłuchać. - Trudno mi wyobrazić sobie kogoś, kto przetrwałby 13 miesięcy na morzu – mówi amerykański ambasador na Wyspach Marshalla Tom Armbruster, który rozmawiał z rozbitkiem. Jednak z drugiej strony trudno sobie wyobrazić, żeby ktoś nagle pojawił się znikąd na atolu Ebon. Nie ma wątpliwości, że ten facet wiele przeszedł i dość długo był na morzu – dodaje ambasador.

Pierwsze informacje o odnalezieniu rozbitka pojawiły się w piątek. Brytyjski "Guardian" pisał wtedy, że mężczyzna nazywa się José Ivan i na oceanie spędził około 16 miesięcy. Szczegóły te okazały się nie nieprawdziwe, ponieważ kontakt z atolem Ebon, na który został wyrzucony jest bardzo utrudniony. Na wyspie nie ma internetu, jest zaledwie kilka telefonów. Dziś mężczyzna został przetransportowany do stolicy Wysp Marshalla Majuro, gdzie miał szansę opowiedzieć swoją historię lokalnym władzom i ambasadorowi Armbrusterowi.

Z punktu A do punktu B - taką, liczącą ponad 12,5 tys. kilometrów trasę musiał pokonać Alvarenga:

Rozbitek twierdzi, że nazywa się José Salvador Alvarenga, ma 37 lat i jest obywatelem Salwadoru. Do Meksyku przyjechał pracować przy połowie rekinów. Mężczyzna utrzymuje, że wypłynął na ocean 21 grudnia 2012 r. wraz z nastoletnim chłopcem imieniem Ezechiel. Silnik łodzi uległ awarii, a sztorm zepchnął ich na pełne morze. Od tego momentu dryfowali. Chłopiec zmarł kilka miesięcy później, a Alvarendze udało się dotrzeć do atolu Ebon, położonego 12,5 tys. kilometrów od Meksyku.

Gee Bing, przedstawiciel władz Wysp Marshalla, który rozmawiał z Alvarengą twierdzi jednak, że jego opowieść jest niezbyt przekonująca, a mężczyzna nie potrafi podać wielu szczegółów, np. nazwy przystani w Meksyku, z której wypłynął. - Brzmi to niezbyt wiarygodnie i nie jestem pewien czy wierzyć w tę opowieść. Spotkaliśmy się z nim i wcale nie wydawał się chudy, w porównaniu z innymi rozbitkami, których [uratowaliśmy] w przeszłości – twierdzi Bing.

Z kolei zdaniem oceanografa Erika van Sebille, z którym rozmawiał „Guardian” historia Alvarengi jest prawdopodobna z naukowego punktu widzenia. Prądy morskie na Pacyfiku płyną bowiem z okolic Meksyku w kierunku Indonezji, mijając przy tym Wyspy Marshalla. Z historii znane są też przypadki rozbitków, którym udało się przetrwać wiele miesięcy na morzu. W 2006 r., także nieopodal Wysp Marshalla, odnaleziono trzech Meksykanów, którzy twierdzili, że dryfowali 9 miesięcy. Z kolei w 1942 r. chiński marynarz przeżył południowym Atlantyku ponad cztery miesiące.

Czy zatem opowieść Alvarengi jest prawdziwa? Za pewne okaże się to w najbliższych dniach. - Kiedy uda nam się kontaktować z miejscem, z którego pochodzi będziemy mogli zdobyć więcej informacji – przekonuje Gee Bing.


Ponieważ zawsze żywo interesowałem się tematyką marynistyczną, naturalnie wszelkie morskie dokonania nie są mi obce.
Najbardziej "ekscytujące" są nie te (dla mnie), do których przygotowywano się, niejednokrotnie wiele m-cy (nic im naturalnie nie ujmując) ale właśnie takie - bez scenariusza.

Ze scenariuszem, moi niekwestionowani bohaterowie, to Alain Bombard i William Willys.
Bez scenariusza... jest wielu niezłomnych. Jednym z najbardziej spektakularnych wydarzeń (dla mnie) jest niezwykła historia Hose Salvadora Alvarengi.

Historię tę znakomicie oddaje film poniżej. Dlatego ja nie będę się silił dalszym opisem. Posłuchajcie...

__________________
Jam nie Babinicz...
El Czariusz jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary Dzisiaj, 10:03   #293
El Czariusz
 
El Czariusz's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2025
Miasto: Przystanek Oliwa
Posty: 409
Motocykl: Wrublin
El Czariusz jest na dystyngowanej drodze
Online: 5 dni 4 godz 11 min 26 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał fassi Zobacz post
Chopie, Ty dupisz fleki. Ślonzouki z gruby przeca wylejzli, bo tam od powstania świata wungiel fedrowali
Jo, richtyk! Ale... jak wyszli, to powstał problem.
Na dwór czy na pole?
__________________
Jam nie Babinicz...
El Czariusz jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary Dzisiaj, 11:06   #294
fassi
Fazi przez Zet
 
fassi's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: Berlin
Posty: 6,261
Motocykl: RD07
Przebieg:
Galeria: Zdjęcia
fassi will become famous soon enough
Online: 10 miesiące 1 tydzień 2 dni 9 godz 43 min 15 s
Domyślnie

Chopie, Na ślońsku cisnymy na plac. Na polu trachtorym jadymy a na dworze to ksionzniczki miyszkajo.

Jakby nie my, to byjscie wongel na filmach z hameryki ino widzieli
__________________
Za dwadzieścia lat
bardziej będziesz żałował
tego czego nie zrobiłeś,
niż tego co zrobiłeś.
fassi jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary Dzisiaj, 11:54   #295
El Czariusz
 
El Czariusz's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2025
Miasto: Przystanek Oliwa
Posty: 409
Motocykl: Wrublin
El Czariusz jest na dystyngowanej drodze
Online: 5 dni 4 godz 11 min 26 s
Domyślnie

Jo!
To idealny przykład germanizacji Ślązaków.
Bardzo skutecznej, stąd tyle naleciałości niemieckich.
W każdym razie chciałbym przy stole usłyszeć, co do powiedzenia w sprawie mają na ten czas Kaszub ze Ślązakiem próbujący się porozumieć każdy swoim językiem prawiąc.
__________________
Jam nie Babinicz...
El Czariusz jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary Dzisiaj, 12:40   #296
fassi
Fazi przez Zet
 
fassi's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: Berlin
Posty: 6,261
Motocykl: RD07
Przebieg:
Galeria: Zdjęcia
fassi will become famous soon enough
Online: 10 miesiące 1 tydzień 2 dni 9 godz 43 min 15 s
Domyślnie

No zgermanizowali nas, co zrobić.

Kumpla żona, ta co ze mną była w ekipie konkursu na mosty, czysta Kaszebka. Trochę przy piwie przegadaliśmy po swojemu i dawało rade, ale łatwo nie było.
__________________
Za dwadzieścia lat
bardziej będziesz żałował
tego czego nie zrobiłeś,
niż tego co zrobiłeś.
fassi jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary Dzisiaj, 13:18   #297
El Czariusz
 
El Czariusz's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2025
Miasto: Przystanek Oliwa
Posty: 409
Motocykl: Wrublin
El Czariusz jest na dystyngowanej drodze
Online: 5 dni 4 godz 11 min 26 s
Domyślnie

Jo!
Polski, to jeden z trudniejszych języków. Co drugi Polak się nie rozumie.

Sporo mam najechane bicyklem po Kaszubach. Poznasz (tych prawdziwych) po czarnym podniebieniu i wysokim czole. Czarne podniebienie, to łatwe skojarzenie.
Wredny charakter. Wysokie czoło, to wpływ zatoki i morza.
Wzięło się z pytania, które że często zadawali słysząc fal szum:
- Co to tak szumi, zafrasowani pytali, mrużąc oczy, marszcząc czoło.
Zaraz potem klepali się w rzeczone, wołając:
- Morze!

Mantelzak, tłumok, bindel, miech.
Niemcowi się wyda przez chwilę, że może Kaszuba rozmiōc jak Ślązaka ale tylko bez sztërk. Chùtkò kùńc.
__________________
Jam nie Babinicz...
El Czariusz jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Historia pewnego pomysłu czyli zapraszamy na Letni Zlot FAT 2013 Mat Imprezy forum AT i zloty ogólne 53 19.04.2013 08:15


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 16:46.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.