Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Kwestie różne, ale podróżne.

Kwestie różne, ale podróżne. Jak nic z powyższego o podróżowaniu Ci nie pasuje, pisz tutaj...

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 29.05.2025, 11:13   #1
El Czariusz
 
El Czariusz's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2025
Miasto: Przystanek Oliwa
Posty: 350
Motocykl: Wrublin
El Czariusz jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 dni 14 godz 57 min 37 s
Domyślnie AntyPedaliada



Za Sierpnicą...


...Golgota.


Przypadkowa rejestracja obrazów...


...podejście odmierzam ilością kroków.

Od dobrych dwóch km dreptam z rowerem a nie na nim jadę.


Tu miał być "koniec". 100m dalej znowu zsiadam z roweru...

Nie mam sił. Kompletnie.

Wreszcie...

...w dół. Wreszcie.

Jeszcze chwila...

...bo musiałem wyhamować przed sporą grupką młodzieży, która mi po prostu nie ustąpiła miejsca. Cała droga ich. Brałem ich slalomem.

W końcu upragniony zjazd do Walimia. Zatrzymuję się przy skrzyżowaniu na Glinno ale najpierw jakieś zakupy.
Pytam się wczorajszego lokalesa o jakiś market. Wskazuje koniec miasta w dole. Prosi mnie o drobne wsparcie. Szukam po kieszeniach ale mam tylko 5 koron i 50zł.
Marketem jest Dino. Moje zakupy, to czteropak kasztelana niepasteryzowanego, dwie porcje śledzika na raz i 250ml 12-stki do kawy. Zapas wody mam.



Nie wyciągam sztućców... jem palcami. Przygląda mi się grupa... Tajów albo innych Filipińczyków. Nie zwracam na nich uwagi. Tłustymi palcami kremuję twarz. Wsiadam na rower. Przede mną ostanie tego dnia 2km.
Dojeżdżam do skrzyżowania i... schodzę z roweru. Nie jestem wstanie jechać, nie jestem wstanie pchać... Spinam się ostatni raz. Miejscówki mam dwie do wyboru. Rozstrzygnę o wyborze na górze.
Decyduję się na skrót przez pola.

Kiedy wtaczam się na "plateau"...

...odwracam się za siebie, dopiero potem powoli...


...przed siebie...

Moja miejscówka, ta najbardziej spodziewana - zajęta. Odbijam w lewo...
El Czariusz jest online   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 29.05.2025, 12:04   #2
El Czariusz
 
El Czariusz's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2025
Miasto: Przystanek Oliwa
Posty: 350
Motocykl: Wrublin
El Czariusz jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 dni 14 godz 57 min 37 s
Domyślnie AntyPedaliada

Rozbijam się nieopodal.
Sam ze sobą.
Jestem wykończony. Z jednej strony rozczarowany stanem, z drugiej zaś, czego się miałem spodziewać?
Ale są plusy z tej wycieczki. Pierwszy - opanowałem "pakowanie" gitary na siebie w taki sposób, że mi praktycznie nie przeszkadza w jeździe.
Drugi - muszę z czasem doprecyzować. Wiem już, czego nie chcę.

Dwa dni później, jeszcze z drogi zamawiam książkę: Historia polskiego smaku M.i J. Łozińskich.
To pokłosie zupełnie przypadkowej wizyty w Twierdzy Srebrna Góra w towarzystwie bardzo sympatycznego, starszego małżeństwa, które mnie zdjęło z trasy i odstawiło później na dworzec PKP.
Otóż oprowadzał nas po twierdzy przewodnik, którego pasją była... kuchnia. I to przypowiastkami o niej w ramach historii twierdzy ją okraszał.

Z tej całej AntyPedaliady...


...to wyszła wielka lipa.



W sensie, naprawdę muszę poszukać nowego sensu w życiu.
W trakcie szukania, wrócę jeszcze na chwil parę do tytułowego podwórka ale to za moment...

P.S.
Luti, z rzadka
Co ciekawe Junior, który poszedł w ślady mamy, jakoś też tak nie bardzo pali się do rekreacyjnego nawet pływania.
Tym niemniej Strażnik Domowy czasami pluśnie rękami raz czy dwa. Parę lat temu, kiedy śmigaliśmy po Serbii w Parku Narodowym Tara u podnóża tamy na Zalewie Zaowine, na dolnym rozlewisku dziecku woda porwała dmuchanego delfina.
Wydawało się, że to już po delfinie ale... przyszła babcia wskoczyła do wody i goniła delfina dobre pół kilometra. Trza było jeszcze z nim wrócić. W nagrodę szacun na polu.

Za to wnuki trochę z dziadka mają...


Szogun (jak go Strażnik Domowy nazywa) na najwyższym stopniu.


Marysia na drugim.

Żałuję, że nie zwinąłem się z AntyPedaliady w sobotę, jak miałem w planie, bo na te zawody (z minionej niedzieli) mógłbym się jeszcze załapać.
Niestety brak kondycji, kampingowy komfort itp. przysłoniły mi to, co najlepszego pod ręką na co dzień...

Ostatnio edytowane przez El Czariusz : 29.05.2025 o 15:06
El Czariusz jest online   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 29.05.2025, 13:05   #3
Luti


Zarejestrowany: Oct 2010
Miasto: Reszel
Posty: 823
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Luti jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 1 tydzień 6 dni 13 godz 11 min 36 s
Domyślnie

Tak właśnie myślałem.
Podpytywałem z absolutnie amatorsko/pasjonackich pozycji.

Ad braw.
Wczoraj jak wychodziłem z wody. Parka na brzegu. Po grzecznościowym dzień dobry. Pani

- Przepraszam czy to pańskie rzeczy?
- No tak.
- Pytamy bo dzwoniliśmy na pogotowie

Dziękuję ślicznie za odpowiedź.
Luti jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 31.05.2025, 10:42   #4
El Czariusz
 
El Czariusz's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2025
Miasto: Przystanek Oliwa
Posty: 350
Motocykl: Wrublin
El Czariusz jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 dni 14 godz 57 min 37 s
Domyślnie Ja nic nie wiem

Tymczasem gigant lodowy A23a uwolnił się i po 40 latach niewoli, opuszcza Antarktydę.

Cdn.
El Czariusz jest online   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Historia pewnego pomysłu czyli zapraszamy na Letni Zlot FAT 2013 Mat Imprezy forum AT i zloty ogólne 53 19.04.2013 08:15


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:18.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.