| 
	 | 
| 
			
			 | 
		#1 | 
| 
			
			 Gość 
			
			
			
			
					Posty: n/a
				 
				
				
				
				 
Online: 0 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Cha, cha... Faziku - coś mnie tknęło i przejrzałem cały wątek. Jeżeli mam go kontynuować, to potrzebuję podpowiedzi, o czym dopisać, bo chyba wszystko zostało powiedziane. Nie wiem, czy się wdawać w szczegóły? 
		
		
		
		
		
		
		
	Z jednej strony "pojechałbym" raz jeszcze, z drugiej - nie wiem teraz jak? Prawda jest taka, że była definitywna koncepcja zawieszenia działalności na kołek ale z perspektywy tego, co się wokoło dzieje nie mam ochoty dać zamknąć się w klatce. Niektórzy czytacze polemizowali z Tobą w kontekście Twojego podejścia do unii, życia za Odrą - a dzisiaj staje się to faktem u nas. Poza głównym nurtem wypływa opcja zdominowania rynku przez firmy państwowe i korporacje. Jeżeli dobije się małe i średnie firmy, pozostanie tylko drobna przedsiębiorczość czyli wypisz wymaluj PRL. Jeżeli chodzi o wyjazdy, to mamy paszporty ale granice są praktycznie zamknięte. Po świętach - ferie. Dzieci oszaleją ze szczęścia. Zamkną się w domach i będą tłukły w klawisze do woli. Na "ferie" nie wyjedziesz, chyba, że w podróż służbową. Ale dla tej formy agroturystyka jest wyłączona. Hotele nie ale te nas akurat nie bardzo interesują. Absurd goni absurd...? Nie, to te kajdany, o których pisałeś. Ta. Właśnie daliśmy się zamknąć w klatce i zasadniczo, to nie ma już wyjścia. Żadnego. Nie ma przewodnika, który bezpiecznie sprowadzi ekipę na właściwą ścieżkę. Łatwiej jest pozamykać wszystko niż podejmować trudne, na miarę epoki - decyzje. Przewidziano amputacje, te jednak tylko okaleczają. Czasami trzeba amputować. Tylko po amputacji dalej mamy żyć i się realizować. Żyjemy w chaosie amputacji, jak w szpitalu polowym. "Zabiegi" wykonywane coraz szybciej, coraz więcej. Produkujemy kalekie społeczeństwo. Te dzieci na e-lekcjach, zamknięte w czterech ścianach świetnie się realizują. Tylko, że życie normalnie nie toczy się w czterech ścianach... Czasy bękartów społecznych przed nami. Więc może nie będę pisał o tym, co było już, tylko o tym, co być może? Może jakimś psim swędem uda nam się kontynuować tę wyrypę w kolejnym sezonie? Może teraz zaczniemy ją sobie planować na papierze? Przygotowania potrafią być ekscytujące. Nawet jeżeli nam gówno z tego wyjdzie, może kto inny skorzysta? Ktoś bardziej śmiały, niezależny, mający charakter Bronisława Grąbczewskiego? O nim będę pisał dalej i planował nową wyrypę. Co Ty/Wy na to?  | 
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
![]()  | 
	
	
		
  | 
	
		
  | 
			 
			Podobne wątki
		 | 
	||||
| Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor | 
| 20-22.07 Rajd szlakiem VI Wileńskiej Brygady AK | Barył | Umawianie i propozycje wyjazdów | 1 | 12.07.2012 23:54 | 
| UKRAINA 16,17,18 września szlakiem szuter party | korba | Umawianie i propozycje wyjazdów | 4 | 19.09.2011 17:53 | 
| Rajd Szlakiem gen. Andersa | zbyszek_africa | Trochę dalej | 92 | 27.03.2011 01:00 | 
| Ukraina - misja i rajd szlakiem polskich zamków | diverek | Umawianie i propozycje wyjazdów | 22 | 17.04.2010 23:08 |