Ochrona dłoni zimą - ciepłe rękawice, mufki itp.

[bogdanbc]

Napisał Jaskola

Mufki robią robotę i nie trzeba grubaśnych rękawic zakładać.

Po 40 latach jazdy na motocyklu - w tym roku założyłem w Szwecji mufki - kurna, 40 zmarnowanych lat: ciepło, nie moknie się w deszczu, na rękach letnie rękawiczki z siatką - jedyne co przeszkadza - to optyczna wielkość końca kierownicy

AA - i czasami trzeba sobie przypomnieć gdzie jest jaki włacznik

[dzinks]

Napisał bogdanbc

Po 40 latach jazdy na motocyklu - w tym roku założyłem w Szwecji mufki - kurna, 40 zmarnowanych lat: ciepło, nie moknie się w deszczu, na rękach letnie rękawiczki z siatką - jedyne co przeszkadza - to optyczna wielkość końca kierownicy

AA - i czasami trzeba sobie przypomnieć gdzie jest jaki włacznik

Jakie masz? Givi TM421.

[bogdanbc]

Napisał dzinks

Jakie masz? Givi TM421.

Tak, właśnie takie. Jak jechałem "do", jeszcze za ciepła, to były w worze , gdzie w jednej był śpiwór a w drugiej nadmuchiwana kalimata - i nie zajmowały dużo miejsca

Napisał GregoryS

Myślę, że jak nie jeździsz notorycznie poniżej zera, to grzane manetki wystarczą.

(Bez obrazy) Też tak myślałem , ale jak mi w dobrych rękawicach zmokły i wymarzły dłonie to za grube pieniądze kupiłem super ciepłe i nieprzemakalne rękawice - które jak się okazało miały tak dobra membranę, ze po dniu jazdy zrobiły się mokre w środku (i już nie było w nich ciepła ani przyjemnie) i nie wyschły już - dopiero do domu na grzejniku pu wywinięciu (ile się dało) na lewa stronę

Można, ale teraz do Norwegii zawsze będę brał te mufki.

[bogdanbc]

p.s. W mufkach, na końcu są takie paski - rzepki by przymocować końcówki do osłony - ale się zsuwają - i rozwiązaniem 100% jest zamocowanie na końcówce manetek gumki i do niej przymocowanie tych rzepów.