|
![]() |
#1 |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
![]()
W życiu bym nie polowil silnika przez ten uszczelniacz, a wyrwanie to mimo kołnierze jest dziecinie proste
|
![]() |
![]() |
#2 | |
![]() |
![]() Cytat:
Kurde jak zobaczyłem grubość tego rantu to trochę wymiękłem. Niemniej jakby go wyciągnąć po obwodzie młotkiem rzymskim to by średnica się zmniejszyła i powinien wyjść. Ta blacha w uszczelniaczach to z reguły gównolit... dobrze jednak ze ten problem jest tylko w sferze wirtualnej. Co do zabezpieczenia wystarczy tylko wstawić wytoczony element między zębatkę a uszczelniacz i zostawić 1mm luzu. M
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
![]() Cytat:
Zazwyczaj jest to gownolit bo taka ma być, ja nie pracuje zawodowo przy cudzych motocyklach więc i komuś bym tego nie robił ale sobie jak naj bardziej. Rozpolawianie silnika by wymienić uszczelniacze to obroniony pomysł. Widziałem różne rzeczy w życiu ale tak "przemyslanej" opcji uszczelnienia jeszcze nie. Tak czy owak jest to problem wirtualny więc bez śpimy. Pozdro |
|
![]() |