|  15.11.2017, 18:05 | #51 | 
| Łowcy z Łopola  |   
			
			Dzień 6. - 01.10.2016 Jesteśmy w Lukove. Urocza wioska na albańskiej riwierze. Poranna kawa, fajka i obmyślanie planu na dalszą podróż.  Jest 1 października, więc już całkiem po sezonie. Dziś dzień lenia - zostajemy w Lukove na cały dzień. Jemy śniadanie w knajpce koło miejsca naszego noclegu.  Po śniadanku udajemy się na plażę. Plaża pusta, woda ciepła. Jedyni goście to Niemcy kamperem.     Dominik z Igim jadą po browar   Obiadek w tawernie przy plaży:  Wieczorem przed zachodem słońca robimy jeszcze jeden wypad na plażę.    Żyć, nie umierać  Dystans dzienny 5 km   | 
|   |   | 
|  22.11.2017, 18:48 | #52 | 
|  |   
			
			Pięknie, czekam na ciąg dalszy.
		 | 
|   |   | 
|  25.11.2017, 13:16 | #53 | 
|  Zarejestrowany: Sep 2010 Miasto: białystok 
					Posty: 2,661
				 Motocykl: ktm 640 adventure   Online: 3 miesiące 4 tygodni 1 dzień 21 godz 38 min 9 s |   
			
			Tuba Do dupy. Nic się nie dzieje... Jak ja to lubię. Kwintesencja. | 
|   |   | 
|  25.11.2017, 19:02 | #54 | 
|  Zarejestrowany: Feb 2012 Miasto: opole 
					Posty: 26
				 Motocykl: 9 lat-RD04-teraz 990 adv, EXC   Online: 2 dni 2 godz 41 min 6 s |   
			
			Mishieck..!  - a mógł jeszcze żyć..   | 
|   |   | 
|  26.11.2017, 00:35 | #55 | 
| Łowcy z Łopola  |   
			
			Dzień 7. - 02.10.2016 Koniec lenistwa, track się sam nie zrobi.   Ruszamy na północ albańską riwierą. W Borsh zatrzymujemy się na śniadanie w restauracji przy wodospadzie. Szumi jak diabli, głowa pęka   Chłopaki zamawiają śniadanie, ja udaję się na rekonesans okolicy bo wypatrzyłem fajną dróżkę w górę. Droga prowadzi do ruin zamku górującego nad okolicą. Widoki genialne.   Po śniadaniu kierujemy się w stronę Himare. Po drodze robimy przerwę na zwiedzanie twierdzy Ali Paszy w Porto Palermo.   Zaraz za twierdzą w zatoce ukryta jest baza łodzi podwonych - swego czasu opuszczona, ale tego dnia kręcili się tam Brytole - chyba jakieś ćwiczenia NATO http://www.guerrillaexploring.com/ge...nment&Itemid=2 Za Himare droga pnie się do góry na przełęcz Llogara: https://motovoyager.net/podroze/tras...-pass-albania/   Asfalt jak marzenie - raj dla miłośników winkli. Zjeżdżamy z przełęczy i kierujemy się w stronę Orikum. Plan jest taki by pojechać offem wgłąb półwyspu Karaburun https://en.wikipedia.org/wiki/Karabu...nsula,_Albania Półwysep jak półwysep, ale mamy niedosyt offa po byczeniu na plaży. Poza tym na półwyspie jest kilka plaż, które są (podobno) dostępne tylko od strony morza. Kto jak kto, ale Polacy chętnie zweryfikują takie hipotezy. Igi wyznaczył trasę na podstawie OSM i chcemy się przekonać na miejscu czy da się przejechać. Arek z Olkiem jadą asfaltem, my skręcamy wg tracka. Po 2km trasa się kończy kanionem. Szukamy alternatywy. Kierujemy się wzdłuż jakiegoś rozlewiska skrajem półwyspu. W pewnym momencie droga staje się na tyle trudna, że z bagażami nie widzę możliwości przejazdu. Cofamy się kawałek i ni z tego ni z owego dojeżdżają do nas Arek z Olkiem. Mowią, ze drogi asfaltowej tez nie ma bo natknęli się na bramę bazy wojskowej... Jakiej znowy bazy - na mapach nic nie ma...  Po prawej stronie bagno, po lewej kamerdolce - Harleyowi się podoba   Próbujemy jeszcze jednej dróżki. Za jakimś pagórkiem słyszę w kasku jakieś hałasy. Co u diabła? Dominikowi odpadł Huzar? Nie - to zza górki wyleciał wojskowy śmigłowiec  Już się połapali, że ktoś im się wbija na teren którego nie ma na mapie i to od dupy strony. Chwile polecieli za ostatnim, pokazali w którym kierunku jechać  Igi i jego skróty...  C.D.N. Ostatnio edytowane przez mishieck : 26.11.2017 o 00:42 | 
|   |   | 
|  28.11.2017, 23:35 | #56 | 
| Zarejestrowany: Aug 2015 
					Posty: 6
				 Motocykl: RD03   Online: 3 godz 48 min 25 s |   
			
			Śmigłowiec przyleciał, bo pilot pozazdrościł nam kasków. Sam miał model Miednica 1976, który zapewne jest następcą wzoru Nocnik 1958. Do tamtej pory nie widziałem pilota śmigłowca, siedzącego w lecącym śmigłowcu, ale jakoś inaczej sobie to wyobrażałem. Roy Schneider z Błękitnego Gromu to to nie był. Do  Stringfellowa Hawkea z Airwolfa też mu było daleko...
		 | 
|   |   | 
|  29.11.2017, 01:02 | #57 | 
|  Zarejestrowany: Jan 2013 Miasto: Złotów 
					Posty: 433
				 Motocykl: DR 650 SE   Online: 1 miesiąc 3 tygodni 3 dni 17 godz 47 min 26 s |   
			
			smaruj Panie dalej z tą relacją bo coraz śmieszniej się robi    | 
|   |   | 
|  29.11.2017, 11:14 | #58 | 
| Łowcy z Łopola  |   
			
			Wyjeżdżamy skrótem tuż przed checkpointem. Okazuje się, że na półwyspie jest spora baza marynarki wojennej Albanii. https://en.wikipedia.org/wiki/Pasha_Liman_Base Baza, o które Hodża zrobił zadymę w 1960 rekwirując Sowietom 4 okręty podwodne   Wyjażdzamy z Rruga Demokracia wprost na strażnika. Skręcamy w prawo i oddalamy się z gracją    Tymczasem tuż za checkpointem pełny luz na plaży.  Plan tego dnia przewiduje dojazd do Tepelene lub dalej do Permet. Jedziemy krajówką do Vlore, stamtąd SH76. Ruchu znikomy - nie to co w sezonie (a byłem tam w lipcu - apokalipsa). Arek jedzie asfaltem, my szukamy offa. Przez pierwsze 20-30 km droga jest całkiem niezłej jakości. Asfalt, czasem gorszy, tu jakiś szuterek, winkielki, widoki.   Zabawa zaczyna się na skrzyzowaniu SH76 z jakąś lokalną drogą. Lokalna droga to pierwszorzędny asfalt, a SH76 to czysty off  SH76 w prawo   Nie ukrywam, że dała nam w kość. Nawet nie chodzi o techniczną trudność, bo jej nie było. Ale 50km jazdy po rzymskich kocich łbach sprawiło, że po powrocie zainwestowaliśmy w swap zawiasu w teresach     Wiśienką na torcie były antomiast końcowy zjazd - najlepsze szutrowe Stelvio w Albanii   Dojeżdzamy do Tepelene. Czasu mamy jeszcze trochę więc postanawiamy dociągnąć do Permet do hoteliku, w którym byliśmy parę dni wcześniej. Gospodarze byli bardzo gościnni, a pizza przepyszna więc wybór jest prosty. Polecamy - hotel Aroma pare kilometórw przed Permet.  Jest po sezonie, w hotelu tylko my więc płacimy po 5EUR za głowę. Natomiast w barze zastawiamy z 2x tyle   Reset, pora do łóżek   Jak to mawiają - stały partner gwarancją bezpieczeństwa   Track dnia (240km): https://www.gpsies.com/map.do?fileId=odchzmvmxszqqbdv Ostatnio edytowane przez mishieck : 29.11.2017 o 11:23 | 
|   |   | 
|  29.11.2017, 11:41 | #59 | 
| po prostu Dominik  Zarejestrowany: Dec 2012 Miasto: Prószków koło Opola 
					Posty: 47
				 Motocykl: RD07 Przebieg: rosnący   Online: 1 tydzień 1 dzień 6 godz 16 min 15 s |   
			
			Igi jak zwykle kocyk zapierniczyl i musiałem marznąć pod kołderką ... 
		 | 
|   |   | 
|  30.11.2017, 14:36 | #60 | 
|  Zarejestrowany: Feb 2012 Miasto: opole 
					Posty: 26
				 Motocykl: 9 lat-RD04-teraz 990 adv, EXC   Online: 2 dni 2 godz 41 min 6 s |   
			
			Nooo pięknie i jacy grzeczni..   ale się uśmiałem!!!   | 
|   |   | 
|  | 
| 
 | 
 | 
|  Podobne wątki | ||||
| Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor | 
| Mołdawia 2016 30.04-08.05.2016 Relacja | przemo77390 | Trochę dalej | 5 | 05.06.2016 00:13 |