Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 07.06.2017, 15:37   #1
mirkoslawski
 
mirkoslawski's Avatar


Zarejestrowany: Jul 2011
Miasto: Kielce
Posty: 1,655
Motocykl: Dziczyzna
Przebieg: ustalam
mirkoslawski jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 1 tydzień 3 dni 14 godz 34 min 27 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał sluza Zobacz post
ok, dopiero się zorientowałem, że przegapiłem dzień 8. A to oznacza, że Mati nie tęsknił, tylko miał dość Mirka ze swoim ględzeniem, że "motocykl musi być przygotowany do wyjazdu" Jprdlę, też bym nie wytrzymał
Ale na poważnie, to jednak jestem zdziwiony, bo znam Mateusza na tyle na ile ale chyba dobrze, i decyzja, żeby zostawić kumpla samego w pizdu tysiące kilometrów od domu jakoś nie pasuje mi do niego. Musiało być naprawdę źle między Wami, i widzę, że za mało piliście
Śluza - pisałem o przyczynach, które MOIM zdaniem tak zakończyły ten etap wyprawy:
1) inne charaktery
2) awarie motocykla (ostatnie wykluczyły jazdę poza asfaltami)
3) brak planu "od linijki" w sensie tracków (moje navigowanie za Garminem nie było tym, czego oczekiwał Mateusz)
4) inne priorytety (ja chciałem jechać, nie spieszyć się i nie stresować tym, że się zgubiłem ale chciałem JECHAĆ, głownie po lekkim offie, szutrach i drogach 100 kategorii), Mati chyba jednak inaczej to widział.
5) dla mnie najpierw obowiązki (przygotowanie motocykli, obozu, prowiantu itp), później przyjemności (czasem przyjemne są obowiązki)
6) Mam gdzie indziej poziom akceptowalnego ryzyka (bliżej niż Mati) - w sensie odpuszczam wcześniej niż Mati w sytuacji ryzykownej


Jeszcze raz podkreślam - z Mateuszem się nie gniewamy i nie mamy do siebie pretensji. Śluza - jeśli nie jesteś z kimś sam na sam w różnych sytuacjach 24h/dobę przez kilka dni - to nie wiesz, jak się w takich sytuacjach zachowacie. Jazdy w grupie czy kilkudniowa impreza w gronie kilkunastu/kilkudziesięciu osób to naprawdę co innego niż to o czym piszę.

Pojechałem z Mateuszem (a On ze mną) bo też się "znaliśmy" - teraz "znamy się lepiej"
To, że się rozjechaliśmy to naprawdę nic złego - lepiej się moim zdaniem stało, że dalszy ciąg podróżowania miał zupełnie inny charakter. To, że się rozstaliśmy na wyprawie to nie jest WINA, to skutek różnych czynników, które nastąpiły. Mam trudny charakter - wiem o tym, dlatego najczęściej latam sam

Ostatnio edytowane przez mirkoslawski : 07.06.2017 o 15:49
mirkoslawski jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 07.06.2017, 21:35   #2
sluza
 
sluza's Avatar


Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Bialystok I Akalice
Posty: 1,729
Motocykl: AT RD07a; XR600R
sluza jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 1 tydzień 5 dni 15 godz 43 min 7 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał mirkoslawski Zobacz post
To, że się rozjechaliśmy to naprawdę nic złego - lepiej się moim zdaniem stało, że dalszy ciąg podróżowania miał zupełnie inny charakter.
Pozostanę jednak na stanowisku, że tak się nie powinno stać, choćby nie wiem co. Mateo postanawia wracać, to samo postanawiasz Ty po jego wyjeździe. Cel ten sam. Wyjeżdżacie jako dobrzy kumple, wracacie osobno. Smutne. I niezrozumiałe, przynajmniej dla mnie.

Relacja wyborna. Tylko trochę smutna Jakby bez hepiendu miała być
sluza jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 07.06.2017, 21:38   #3
mirkoslawski
 
mirkoslawski's Avatar


Zarejestrowany: Jul 2011
Miasto: Kielce
Posty: 1,655
Motocykl: Dziczyzna
Przebieg: ustalam
mirkoslawski jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 1 tydzień 3 dni 14 godz 34 min 27 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał sluza Zobacz post
Pozostanę jednak na stanowisku, że tak się nie powinno stać, choćby nie wiem co. Mateo postanawia wracać, to samo postanawiasz Ty po jego wyjeździe. Cel ten sam. Wyjeżdżacie jako dobrzy kumple, wracacie osobno. Smutne. I niezrozumiałe, przynajmniej dla mnie.

Relacja wyborna. Tylko trochę smutna Jakby bez hepiendu miała być
"Życie to sztuka wyborów"

Dzięki za dobre słowo

Emek - a Ty już w domu? Kiedy latamy?
mirkoslawski jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 08.06.2017, 13:42   #4
JL79


Zarejestrowany: Jun 2015
Miasto: wAw/ Sokołów Podl.
Posty: 21
Motocykl: TransAlp XL650
JL79 jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 dni 16 godz 6 min 17 s
Domyślnie

Kiedy następny odcinek?
Czyta się jak powieść sensacyjną
Tak się tylko zastanawiam że mogłeś jechać dalej, a nie wracać ;-) Choć oczywiście sam nie wiem co sam bym w podobnej sytuacji zrobił.
Anyway szacun, że się dzielisz wyprawą i wrażeniami ( tak osobistymi)

pozdro
JL79 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Prolog - "Życie to sztuka wyborów". mirkoslawski Trochę dalej 9 25.05.2017 22:09
"Helpfl Staf", czyli technologia rejli w służbie Lejdis ucek Lejdis 25 15.09.2010 20:52


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 16:20.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.