|  | 
|  17.12.2015, 14:37 | #1 | 
|  Zarejestrowany: Feb 2010 Miasto: podwrocławskie zadupie 
					Posty: 833
				 Motocykl: '12 LC4 690 Enduro R   Online: 1 miesiąc 3 dni 21 godz 32 min 45 s |   
			
			Pierdu, pierdu DCT... Wszyscy się tym podniecają i w sumie słusznie, bo to coś nowego w tym segmencie motocykli (nie liczę Crosstourera bo to takie wiadro z kardanem). Już nawet nakręcili film udowadniający o ile szybciej pojedzie po szutrze automat względem manuala.. Nie ma co, ciśnie się na usta "Honda szybsza niż wygląda"   . Panowie z marketingu jak i pracownicy Hondy twierdzą, że działa to zajebiście, pierwsi testerzy też tworzą na ten temat peany. Dział marketingu sprzeda ten temat niemal jak bawarczycy hasło "unstoppable"... I dobrze. Tylko żeby żaden z tu piejących w zachwycie nie pluł przez zęby, gdy mu się to cudowne DCT rozsypie w jakimś Tadżykistanie, o ile w ogóle to cudo tam o własnych siłach dojedzie. Bo wtedy przyjdę ja i powiem znamienne "a nie mówiłem?"  . Oczywiście sarkastycznie się tylko nabijam, więc najwięksi ortodoksi proszeni są o nie raportowanie tego posta  . P.S. Nadal nie uzyskałem odpowiedzi w temacie dziwnych, odkrytych urządzeń elektrycznych (jedno z radiatorem) w okolicach tylnego koła. Nikt tego nie zauważył? | 
|   |   |