|
|
|
|
#1 |
![]() Zarejestrowany: Mar 2010
Miasto: Zambrów
Posty: 1,025
Motocykl: CRF1000L
Przebieg: 64321
Online: 1 miesiąc 5 dni 9 godz 19 min 45 s
|
Wjeżdżamy na granicę, otacza nas zgraja ludzi.
Chcą sprzedać wszystko, walutę, podarki i cholera wie co jeszcze. Sama granica jak to granica... wizy niby z nieśli ale chłopaki musieli i tak zapłacić za pieczątkę wbita w paszport która wiza nie była. Komendant ponoć wie najlepiej... I tak biegają chłopcy od okienka do okienka, od biurka do biurka. Potem wpadają na durny pomysł, że nas tu same zostawią. Same! Och*** chyba! Dalej nas puścić nie chcą, bo noc, bo jakiś prezydent przyjeżdżał, że strzelają do każdego bez ostrzeżenia... no cuda wianki, przeróżne historie. Przez chwilę słyszę jak chcą rozkładać karimaty i spać koło nas ale ten pomysł tez odpada i puszczeni przez Senegalczyków wracamy znów do ich kraju, do pobliskiego hostelu. Mamy cudny, zadaszony parking, a chłopcy pokoje z moskitiera i stolik.... tak, stolik przed pokojami. Nie było ich 5minut, może 10. Rozpakowali się i wrócili. Po co ? No ja to po co ? Kiedyś te 9L trzeba wypić... ![]() ![]() ![]() Że też ich nie wywalili na kasę Ci z ruchomego, chodzącego kantoru. Wiem, że tego nie zrobili bo chłopaki chyba bank rozbili. Koleś poleciał w miasto bo mu się kasa skończyła a im tego co dostali starczyło do końca a nawet zostało. A wymienili raptem po 2 banknoty.Rano procedura na granicy trwała 10 sekund i polegała na machnięciu ręka - "możecie jechać" , to pojechaliśmy... Bilety na prom, 15minut oczekiwania i płyniemy. Mało widzę z tego promu ale ogólnie w tej Gambii jest zaje***. Podoba mi się. Chce tu wrócić! A kraj ten przywitał nas takimi widokami: ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Przebijamy się przez nudny i zatłoczony Bandżul uciekając od zgiełku, tłumów, od komercji. I już po południu mamy to, czego szukaliśmy...! Życie jest piękne! Mogło by trwać wiecznie! Cdn.
__________________
https://www.facebook.com/PrzezSwiat.eu |
|
|
|
|
|
#2 |
![]() Zarejestrowany: Mar 2010
Miasto: Zambrów
Posty: 1,025
Motocykl: CRF1000L
Przebieg: 64321
Online: 1 miesiąc 5 dni 9 godz 19 min 45 s
|
Wizyta w wiosce, z dala od turystów wydawała mi się nie lada gratką. Myślałam, że będą mnie podziwiać, dotykać, pieścić swym ciekawskim wzrokiem a tymczasem nic z tych rzeczy. No to wpadłam na to, że może lśniące, potężne BMki zrobią wrażenie na miejscowej ludności. Też pudło. Oni dużo bardziej niż nami zainteresowani byli naszymi kierowcami....
na chwilę zostałam sama gdy tymczasem mój kierownik przechadzał się po plaży podnosząc co chwilę aparat do oka, kadrując: ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Trwało to chyba z godzinę. Potem nastąpiło poszukiwanie idealnego miejsca noclegu czyli jazda po piasku, po plaży, wzdłuż oceanu. Trochę to trwało aż nagle znaleźliśmy to: ![]() ![]() ![]() Wjechaliśmy pod domek, gdy tymczasem KLR z Felixem pojechali po kopiące się w piachu, jakieś 500m od nas, Bawarki. Przyjechali gdzieś tak po 3 kwadransach. Zmęczeni ale zadowoleni. Pełni wrażeń zaczęli się rozpakowywać. Tak jakoś poczułam, że zostaniemy tu na dłużej... cdn.
__________________
https://www.facebook.com/PrzezSwiat.eu |
|
|
|
![]() |
|
|
Podobne wątki
|
||||
| Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
| Gambia, Senegal 2014 | ruda | Trochę dalej | 24 | 11.11.2014 17:28 |