|  | 
|  06.11.2013, 10:35 | #1 | 
|  Zarejestrowany: Mar 2008 Miasto: Lubaczów 
					Posty: 926
				 Motocykl: RD07A, XR 400 Galeria: Zdjęcia   Online: 1 miesiąc 2 tygodni 6 dni 9 godz 22 min 41 s |  Sergiej 
			
			Tak to ten sam. Ma pensjonat czy tam jest jego zarządcą.  Super chłopak, miejsce, żarcie, jest bania, spanie wyborne  szczególnie na połamanym łóżeczku lub we dwójkę na jednym. Ale to już nasze wspomnienia  Dla zainteresowanych nikogo i nigdy dupa NIE BOLAŁA   | 
|   |   | 
|  06.11.2013, 11:27 | #2 | 
| wondering soul  Zarejestrowany: May 2008 Miasto: Warszawa 
					Posty: 2,346
				 Motocykl: KTM 690 enduro, Sherco 300i Galeria: Zdjęcia   Online: 2 miesiące 2 tygodni 3 dni 23 godz 11 min 8 s |   
			
			Widzę, że wycieczka pięknie się udała. Kawał trasy zrobiliście, a na dużych sprzętach to już w ogóle   Z błotkiem i lekkimi przymrozkami, na AT (swoją drogą piękne zdjęcia z nutką białości) rzeczywiście nie bardzo dałoby się przejechać ten nasz track. Klimat wycieczki i relacji - pierwsza klasa  Pozdr 
				__________________ Ola | 
|   |   | 
|  06.11.2013, 12:57 | #3 | 
| Zarejestrowany: Apr 2010 Miasto: Łódź 
					Posty: 15
				   Online: 3 dni 3 godz 18 min 3 s |   
			
			Piękna relacja, zarąbiste tereny, zdjęcia   - dalej, dalej... | 
|   |   | 
|  09.11.2013, 12:25 | #4 | 
|  Zarejestrowany: Feb 2010 
					Posty: 56
				 Motocykl: BMW R 1100 GS   Online: 2 tygodni 2 dni 11 godz 2 min 44 s |   
			
			A te ruiny bazy w którym miejscu są ? Bo to nie jest ta baza na Równej
		 | 
|   |   | 
|  09.11.2013, 14:01 | #5 | 
|  Zarejestrowany: Mar 2008 Miasto: Krakuff 
					Posty: 4,770
				 Motocykl: RD07a   Online: 4 miesiące 3 tygodni 3 dni 22 godz 50 min 44 s |   
			
			To baza na Borżawie.Zjeżdżając ze Stocha na wschód...między Polanskoje a Wołowiec
		 | 
|   |   | 
|  09.11.2013, 15:46 | #6 | 
|  Zarejestrowany: Sep 2010 Miasto: kraków 
					Posty: 75
				 Motocykl: XT 600E, DR 350SE   Online: 3 dni 9 godz 22 min 59 s |   
			
			Chłopaki świetna wycieczka. Podziwiam   i chylę czoło   
				__________________ Pozdrawiam Cleo ------------------------------------------------------------ "... Wolna wypowiem to co myslę, Tam gdzie złożę swoja głowę Gdziekolwiek pójdę... Gdziekolwiek powędruję... Gdziekolwiek pójdę I zmienię swój los... Będzie mój DOM... " | 
|   |   | 
|  09.11.2013, 15:55 | #7 | 
|  |   
			
			Są ruiny. Trzeba jechać ze Stoha w kierunku na Berezniki. Można ze Svalawy , albo Bereznik , ale bardzo stromo i ciężko trafić na odpowiednią drogę bo w lasach jest ich całe mnóstwo Na Równej jest zupełnie inna baza tam były Rakiety , a tu Radary IMG_4221.jpg IMG_4220.jpg IMG_4884.jpg [ATTACH]44079[ATTACH] DSCF1919.jpg | 
|   |   | 
|  09.11.2013, 20:20 | #8 | 
|  |   
			
			Dzień trzeci. Jako, że Wojtek podejmie wątek disko ja napiszę przejdę do opisywania dalszych naszych losów wyprawy. Rano pobudka, oczywiście Marek dbał o naszą trzeźwość, dmuchamy w puzon i niektórzy muszą odczekać jeszcze chwilę (całkiem długą) wyjeżdżamy koło południa. Jedziemy drogą na Hukliwki (tam tegoroczna baza) Miżgirię Sinevir i Kołoczawę wioski góralskie położone w dolinach między górami. Czeka nas około 70 km asfaltami. przejazd jest niezwykle malowniczymi dolinami polecam jak ktoś lubi wspaniałe widoki. Zatrzymujemy się na przełęczy nad Sinewirem. IMG_4235.jpg IMG_4237.jpg Wojtek pogzuł w dół a mnie coś nosi. Mam mało powietrza muszę ostrożnie zderzać po serpentynach. Marek robi małe zakupy (grube wełniane skarpety dla żony robione przez Hucułów) W Synewirze dojeżdżamy do Wojtka i spotykamy przesympatycznego Czecha. Wędruje pieszo przez Karpaty, aż do Kołoczawy miejsca dokąd jedziemy. Dobijam powietrza i gonimy dalej. Dojeżdżamy do Kołoczawy skąd chcemy atakować Połoninę Krasną. Ale naprzód coś zjeść. Jedyne miejsce to Karczma Czeska. Jedziemy na obiad jest koło 13, Zamawiamy co jest czyli zupa czosnkowa i jakieś miejscowe kiełbaski do tego kawa i herbata (ja z Markiem herbatę karpacką) DSCF1945.jpg melisa mięta jakieś zioła i cytryna. Jemy obiad który nie bardzo nam smakuję w związku z tym NIE POLECAMY tej karczmy. Acz kol wiek wystrój wnętrza jest całkiem fajny (Marek chce przymierzyć huculski kaftan wełniany. DSCF1942.jpg) Ruszamy dalej w kierunki przełęczy Prislop. W środku wioski jest odbicie na Połoninę Krasną . Miejscowe dzieci ofiaruję się pokazać nam wjazd Niestety okazuje się, że biegnie on dnem potoku , a do tego trzeba pokonać ponad 1,5 m próg na który wjeżdża się po ułożonej płycie. IMG_4251.jpg Damian pojechał pierwszy i po kombinacjach na płycie wydostał się na górę Jadę drugi i źle obieram trasę leże 2 razy. Wziąłem ją z lewej strony zdjęcia). Wydostałem się na wierzch tylko przy pomocy Marka i Damiana. Marek widząc nasze mordęgi mówi, że nie ma siły i nie czuje się na siłach zakatować ten mały wodospad. Niestety a może i dobrze nie dał się namówić na jazdę. Wojtek wyszedł krajem z prawej strony przy pomocy mojej i Damiana. Ruszamy na Krasną , a Marek na zwiedzanie okolic wioski (zdjęcia Marka) IMG_4253.jpg IMG_4261.jpg My jedziemy drogą przez mękę w górę. Pierwsze metry nie wskazują nic niepokojącego niestety dalej jest stromo i błotniście. Motomax jedzie sprawdzić jak dalej nie ma dobrych wieści mówi, że przez kolejne 100 metrów droga wygląda cały czas tak samo. Pada decyzja zawracamy nie damy rady po tym błocie wspiąć się wyżej. IMG_4925.jpg. Zjeżdżamy z powrotem na wodospad. Tam spotykamy zjeżdżających Czechów na 3 quadach. Mówią nam , że jeszcze 150metrów od miejsca do którego dotarliśmy i dalej już byśmy sobie poradzili. Niestety robi się późno , oni też odradzają nam ponowny atak bo górą jedzie się prawie 40 km a po ciemku możemy się pozabijać. Proponują pojechanie na przełęcz Plislop zjazd do Ust Czornego i wjazd od tamtej strony (ponoć jest łatwo). Ostatnie zdjęcie nad wodospadem i jedziemy na przełęcz. DSCF3739.jpg Ostatnio edytowane przez smigacz : 10.11.2013 o 00:57 | 
|   |   | 
|  | 
| 
 | 
 | 
|  Podobne wątki | ||||
| Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor | 
| Norwegia. Żeby było bardziej podróżniczo :) | 7Greg | Trochę dalej | 14 | 11.07.2008 21:18 |