Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 02.11.2013, 20:30   #1
Rojek
 
Rojek's Avatar


Zarejestrowany: Dec 2012
Miasto: RLU
Posty: 960
Motocykl: RD04
Przebieg: niski;)
Rojek jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 3 tygodni 6 dni 18 godz 2 min 5 s
Domyślnie

Dajesz Robert, dajesz!
Rojek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 02.11.2013, 22:56   #2
smigacz
 
smigacz's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Przemyśl
Posty: 738
Motocykl: RD07a
Przebieg: średni
smigacz jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 4 tygodni 8 godz 46 min 38 s
Domyślnie

Lecim dalej.
Przejazd połoniną bardzo fajny na pełnym gazie,DSCF1830.jpg a niektórzy patrz motomax na jednym koleDSCF1833.jpg.
Przejazd połoniną kończy się bardzo stromym zjazdem i przejazdem przez niezłe bagienka. Dodam, że zaliczamy pierwszą lekką wywrotkę Ja z Markiem.
Końcówka to niezłe bagienko które trzeba przejechać by dostać się na asfalt.IMG_4140.jpg. Dojeżdżamy do wioski Gołowenko. Plan jest (mój zresztą) żeby przez górkęIMG_4152.jpgdojechać do Jasienicy Rosielnej albo Rozłucza, a tak wygląda górka z góryDSCF1837.jpg. Niestety okazało się , że przejazdu górą nie ma i zjechaliśmy tą samą droga co wjechaliśmy - mój plan zawiódł (obejrzeć jeszcze raz te same zdjęcia tylko patrzcie jakbyście jechali w dół). Mała narada jedziemy przez DniestrDSCF1839.jpg (to właśnie Dniestr koło granicy) do Turki. Po drodze takie fajne cerkiewkiDSCF1848.jpg W Turce jesteśmy koło 15 trochę się pogubiliśmy Ja z Wojtkiem w jedną strone , a Damian z Markiem w Drugą. Dopada nas ulewa. Chowamy się w jakimś budowanym domu jemy zimne zapasy i ubieramy się w kondomiki. Z Turki lecimy asfaltami na Borynię i dalej na Wołowiec. Trochę zaczyna nas gonić czas i leje więc nie ma zabawy. Za Borynią zatrzymują nas milicjanci (nie ostatni raz zresztą ) młode chłopaki przyjacielska pogawędka zdawkowe sprawdzenie dokumentów. Wszystko ok lecimy dalej. Dopadamy główną drogę Lwów Użgorod. robi się szaro i znów zaczyna padać mocniej. asfalt i kita.
Dochodzi 19 jest ciemnawo nieco. Zajazd na stację za Białosowicami kawa, zakup map i grzejemyyyy się . Czas ruszać na koń. Odpalamy i słychać wrzask Wojtka NIE MAM PRĄDU. Szybka naprawa DSCF1851.jpg. Diagnoza Damiana główny bezbiecznik rozbebeszamy motory Wojtek szybko naprawia i ...... bezpiecznik cały składamy zaskoczył i znów nie ma prądu. Damian rzecze weż Ty sprawdź klemy. Bingo poluzowała sią śruba na klemie i wystarczyło ją dokręcić. wszystko ok. Możemy jechać. Robi się 19:30 do Miżgiri to my dziś nie dojedziemy nie ma .....wafla. Na drodze przed sławnym GAJEM zaczajamy blisko się za ciężarówka i myk w drogę do Wołowca. Drugi raz dziś nic nie płacimy. Dojeżdżamy za Wołowiec do Hotelu Sergieja tego co nas chińczykiem po Borżawie oprowadzał. Jest w Hotelu wita nas serdecznie jak starych kumpli. Damian przywiózł mu akumulator. I to komiec naszej jazdy na dzień pierwszy. Zalegliśmy w hotelu , a piersze zdjęcie pokazuje jak Cieszyliśmy się, że nie musimy jechać dalej i dostaniemy coś ciepłego do jedzenia. Tyle na dziś.
smigacz jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Norwegia. Żeby było bardziej podróżniczo :) 7Greg Trochę dalej 14 11.07.2008 20:18


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:14.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.