![]() |
|
Hardware Opisy sprzętu, porady dotyczące wyboru... |
![]() |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
|
![]() |
#1 | |
Niepoprawny ideologicznie - XTZ/GS/LC4 ;)
![]() Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Józefów
Posty: 660
Motocykl: R1100GS, LC4
![]() Online: 2 tygodni 1 dzień 17 godz 57 min 31 s
|
![]()
@Miszel
Dla mnie montana to taka krzyżówka Oregona z Zumo. Fajny odbiornik, ale bardziej na szosę - takie połączenie outdoorowca z typową nawigacją szosową. Uniwersalne, wygodne i dosyć ciężkie. Akurat nie przepadam za podstawkami z zasilaniem, bo bywają z tym problemy, a druga rzecz, że często korzystałem z odbiornika na różnych moto (i nie tylko) a podstawki tak łatwo się nie przekłada. Dla mnie w terenie guziki to podstawa jednak - często prowadziłem ekipę i wiem, że wtedy każda przerwa na obsługę GPSa generuje sporo kwaśnych komentarzy ![]() Ale to zależy kto czego potrzebuje i do czego jest przyzwyczajony. Jakby zrobili montanę z ciut okrojonym ekranem (niedotykowym), ale za to z przyciskami to by mnie kusiło - choć znając garmina cena byłaby kubłem zimnej wody. W sumie jedyny moment kiedy widzę przewagę ekranu dotykowego to wprowadzanie liter - całą resztę wolę robić za pomocą guzików. Zasilanie 62ki to faktycznie ciężki temat - ja u siebie kombinowałem z ciasnym pasowaniem wtyczki i odpowiednio naprężonym kablem-spiralką. Niemniej w terenie rezygnowałem z zasilania zewnętrznego, bo wstrząsy co chwilę powodowały rozłączenie zasilania, a 62 chce się wtedy wyłączać po 30 sek. (i tak co każde rozłączenie - trzeba nac. przycisk, żeby jednak się nie wyłączał) - ekstremalnie upierdliwa właściwość. W 60/76tce i 78ce które mają gniazda szeregowe (takie okrągłe z 4 pinami) jest to rozwiązane zdecydowanie lepiej - wtedy wtyczka siedzi sztywno i nie ma obawy o rozłączenie. Jeśli chodzi o model 78 to jest garmin 62 (soft identyczny) w trochę większej obudowie (ma dodatnią wyporność - unosi się na wodzie z bateriami), przyciskami na górze i gniazdem szeregowym (to w/w okrągłe świetnie nadatne do zasilania). Jest też tańszy od 62. IMO ciekawa propozycja jeśli przyciski na górze nie przeszkadzają. Na motórze może być to problem, bo będziemy sobie zasłaniać ekran manipulując. Cytat:
Ilość plików z mapami nie ma nic do rzeczy jeśli chodzi możliwość włączania/wyłączania poszczególnych - to już zależy od softu i wewnętrznej organizacji plików z mapami (MapSety). N.p. w 60tki obsługują tylko jeden plik gmapsupp.img a soft umożliwia włączanie zarówno całych mapsetów jak i nawet poszczególnych arkuszy (nie ma tego w późniejszych Garminach - w sumie mało przydatne to było). Jeśli ktoś ma starszego garmina i problem z zarządzaniem wieloma mapami na nim zawsze można odpalić kartę n.p. w telefonie z androidem i podmieniać plik gmapsupp.img - czasem tak bywa najwygodniej. Tym bardziej, że im więcej map do załadowania ma odbiornik tym bardziej zwalnia, dłużej trwa liczenie tras, wyszukiwanie punktów - dot. to wszystkich garminów, choć w starszych jest najbardziej zauważalne. Tak więc nie ma sensu ładować map które nie są używane. Co do Etrexa 30 - nie miałem okazji się nim pobawić, ale bazując na doświadczeniach ze starszymi etrexami mogę powiedzieć, że to nie jest optymalne rozwiązanie na moto. Ekran jest mały (w 62 jest już niezbyt duży), przycisków jest mniej (dużo więcej trzeba się nachodzić po menu, żeby niektóre rzeczy zrobić) i są na boku urządzenia (ciężko operować mając go w uchwycie, tym bardziej w rękawicy), joystick słabo się nadaje do manipulowania podczas jazdy (enter to jest wciśnięcie przycisku w pozycji środkowej - czasem, ciężko to wyczuć, tym bardziej w rękawicy; dodatkowo joystick jest po prawej, więc manipulując lewą ręką zasłania się ekran). IMO możliwości obsługi go podczas jazdy są bardzo ograniczone W.g. mnie to jest fajny GPS do latania na piechotę, ew. na rowerze, dobrze się sprawdzi jako track logger i jako GPS "awaryjny"/pomocniczy. Jest mały i lekki, więc zawsze można trzymać go w kieszeni a jak potrzeba to odpalić i dać się poprowadzić. Oczywiście nada jako nawigator typu "na postoju wbijam punkt i jadę po wyznaczonej trasie", albo do przeprowadzenia po wyklikanej na PC trasie, jednak jako "koń roboczy" do intensywnego użytku jest IMO zbyt mało wygodny w obsłudze (na postoju najwygodniej jest wyjąć go z mocowania bo inaczej obsługa bocznych przycisków jest utrudniona). Na pewno zaletą jest cena - najtańszy outdoorowy Garmin z sensownym softem (na moto raczej 20 bym polecał, bo sporo tańszy od 30, a nic mu nie brakuje do tego zastosowania) . pzdr, Adam Ostatnio edytowane przez fxrider : 13.02.2013 o 20:50 |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
![]()
Nie, nie. Montana nie ma nic wspólnego z zumo. Jeżeli już, to jest to rozmiarowo 'napompowany' Oregon z dużo lepszym ekranem, procesorem i softem. Zresztą zapowiadanego właśnie przez Garmina nowego Oregona 600/650 niektórzy już zaczynają określać jako mini-Montanę
![]() Oj tak, tak, racja! I dotyczy to nie tylko nawigacji i motocykli. Od wielu lat pracuje z dość skomplikowaną aparaturą sterowaną bądź realnymi guziczkami, pokrętłami i pstryczkami, bądź wirtualnymi, na ekranach dotykowych. Szczególnie projektanci jednej z firm upodobali sobie te ekrany i nie dociera do nich, że taki interfejs jest może bardziej efektowny, ale mniej efektywny (czyli wygodny) - ruchy i dotknięcia palcem są mniej precyzyjne, wydanie polecenia zajmuje więcej czasu (przerzucanie ekranów!), a przy tym trzeba gapić się w ten ekran żeby trafić paluchem we właściwe miejsce. Za to przy 'hardware'owych pstryczkach' wszystko możesz robić nie patrząc na ręce, na wyczucie, śledząc efekty działań/regulacji w samej aparaturze. Tak więc nawet w swojej własnej pracy zżymam się na interfejsy dotykowe ![]() Ich główna zaleta jest właściwie jedna: ze stosunkowo niewielkiego ekranu można sterować nawet bardzo skomplikowanym i rozbudowanym urządzeniem. Oszczędza się w ten sposób miejsce/rozmiary i koszty (zamiast wielu rozbudowanych paneli sterujących jest jeden ekran), ale równocześnie wkurza się obsługującego człowieka ![]() Co do samej Montany, to ma ona jeszcze jeden plus: możliwość bardzo poważnej modyfikacji interfejsu - coś a la systemy Windows, czyli wyciąganie na wierzch najbardziej potrzebnych komend i funkcji i dowolne właściwie zestawianie ich ze sobą. Wszystko co niezbędne masz wtedy pod swój gust i dotępne po 1-2 pacnięciach palcem. Takie coś w guzikowcach jest niemożliwe. No ale o tym wszystkim pisałem poprzednio - to są konsekwencje różnic w koncepcjach: guzikowiec/dotykowiec Co do eTrexa 20/30 - odradzałbym jednak zakup tego czegoś. Mnóstwo ludzi narzeka na tę nawigację - jest powolna i niedopracowana - ma kupę bugów w oprogramowaniu. Wystarczy poczytać choćby Garniaka. Zdrówko, Miszel |
![]() |
![]() |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
kupić, nie kupić - oto jest pytanie? | norweg | Hamulce, kola, opony | 31 | 24.05.2013 19:00 |
Chciałbym poznać... | Klepo | Umawianie i propozycje wyjazdów | 9 | 18.08.2011 00:28 |
czy kupić taki regler...??? | MuSStaFFa | Układ elektryczny i zapłonowy | 22 | 02.04.2011 20:17 |