|
![]() |
#1 |
![]() Zarejestrowany: Oct 2009
Miasto: Warszawa
Posty: 208
Motocykl: skuter CRF 1000
![]() Online: 1 tydzień 3 dni 8 godz 34 min 8 s
|
![]()
Dzień 19
2012-06-19 Przez bułgarię do Rumunii 754 km Pobudka. ![]() Myję trochę motocykle - głównie chodzi o zapewnienie jakiegoś dostępu powietrza do chłodnic. ![]() Na śniadanie zupa z kefiru. ![]() Jajecznica na zimno z kefirem. Budyń i biszkopt w miodzie. ![]() Pyszności... I herbata. ![]() Jedziemy dalej autostradą. Skręcamy na północ do granicy z Bułgarią - do mniej uczęszczanego przejścia. Przed granicą - rollercoster - góra i dół i zakręty z superprofilami. Można by było zasuwać jakby się przyjechało na motocyklach a nie na hucułach. Podjeżdżamy pod szlaban graniczny. Z budki wychodzą panie celniczki taaaaakie... że beniec wywala motocykl z wrażenia. Drugi szlaban. Obsługa w cywilach. Jeden majster maca w sakwach. Przeciągają nas przez budynek strażnicy 4 razy w tę i we wtę. W jednym okienku ktoś pracuje. W innym nie i musimy czekać. No Bułgaria. No i jeden gość co stemplował paszporty - widział je z odległości 10 cm. Dalej nie widział. Mistrzostwo. Po granicy droga wąska i dziurawa. Na stacji benzynowej wynajdujemy mapnik. Może trochę późno - ale patent jest. ![]() Już się odzwyczailiśmy od dziur... Do pierwszego miasta. Potem lepsza nawierzchnia, ale i ruch większy. Zaczynają się kurorty nadmorskie. Wjeżdżamy w Złote Piaski. Idziemy na plażę. ![]() Opalamy się. ![]() Kąpiemy w morzu. ![]() ![]() Zjadamy surówkę. ![]() Oraz kebabczety. ![]() Płacąc oczywiście dolarami. I napieramy do granicy Rumunii. Na granicy jedna pani z pistoletem. ![]() Wyprzedzamy ciagniki siodłowe z rurami, które mają po 18 skrętnych kół w naczepie. Robi wrażenie. Gdzieś w Konstancji się gubimy. Trafiamy znów na autostradę. Przy drodze kupujemy Rakiję. Przeżywamy stres paliwowy - ale jakoś wystarczyło. Przejeżdżamy szczęśliwie przez Bukareszt. Jak zaczyna się ciemność - zjeżdżamy nad rzeczkę - gdzie wywalam się koncertowo na piaseczku. Ale liczba komarów nas zastrasza. Podjeżdżamy pod motel. Zaczynamy rozstawiać namiot na trawniku a beniec mówi, że może warto by w łóżeczku.. Sprawdzamy przystępność cen i decydujemy się na wypas. I tak nocujemy w motelu i oglądamy mecz w tv. ![]() ![]()
__________________
majek-zagończyk dwa litry Yamahy |
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Rodopy offem. Długa relacja z krótkiego wypadu. [Czerwiec, 2012] | Louis | Trochę dalej | 62 | 13.03.2025 14:02 |
Solówa z Kazachstanem, Czerwiec 2012 | JARU | Trochę dalej | 117 | 29.10.2012 08:17 |
Gryf Party 22-24 czerwiec 2012 | KML | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 21 | 28.06.2012 22:02 |
IV Weekend z koniem w tle - 16-17 czerwiec 2012 | Cynciu | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 76 | 21.06.2012 18:19 |
Kawkaz - czerwiec/lipiec 2012 | Sub | Przygotowania do wyjazdów | 17 | 22.05.2012 09:29 |