Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 25.11.2011, 09:36   #1
leff


Zarejestrowany: Feb 2011
Miasto: Poznań i okolice
Posty: 42
Motocykl: nie mam AT jeszcze
leff jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 dzień 8 godz 37 min 0
Domyślnie

Piękna przygoda. Fajnie radziliście sobie z kłopotami i problemami.
Czekam na dalszy ciąg.
Co do koleżków na BMW F800GS, to kopara mi opadła. Wyposażenia akcesoryjnego mieli tyle, że cenę zakupu motocykla chyba podwoili. Tylko szyba i akcesoryjny zbiornik paliwa, to ok. 1200 ojro. Akcesoryjne koła kolejnych 500-600 ojro. O detalach nie wspomnę.
BMW F800GS są dosyć wdzięczne. Psują się mało i tyle samo palą. Zdarzają się im choroby wieku dziecięcego (uszczelka pod kapą zaworów), ale to baaardzo fajne maszyny.
Zdaniem kilku byłych "Afrykańców", to właśnie BMW F800GS, jest godnym następcą AT. Czas pokaże.
leff jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 26.11.2011, 11:14   #2
sebol
 
sebol's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2010
Miasto: Wlkp
Posty: 1,189
Motocykl: Prawdziwa przygoda XRV 750
Przebieg: od nowa
Galeria: Zdjęcia
sebol jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 1 dzień 9 godz 58 min 52 s
Domyślnie

Dzień 33 836km. 29.07

Pobudka o godzinie czwartej rano. Sprawnie pokonujemy dystans do granicy z Polską. W knajpce na granicy w Budziskach jemy bardzo wczesne śniadanie .





No cóż coś się kiedyś zaczyna , a jak się zaczyna to i musi się skończyć . Nadszedł czas rozstania … Łzy się nie polały, przecież twardzielom nie wypada .Żegnamy się obiecując, iż w miarę szybko wymienimy się zdjęciami i nakręconym materiałem filmowym. Dziękujemy sobie za spędzony razem miesiąc i SUPER !!! przygodę . Piotr jedzie do siebie do domu, a ja z racji tego, że mam po drodze jadę do Roberta na kawę. Do domu jeszcze prawie 500 km. zatem po szybkiej kawie wsiadam na Afrykę i gnam na spotkanie z rodziną. Większość drogi pada deszcz. Jazda jest nudna. Nie widać wielbłądów, ani jaków, czy też pasących się koni. Przestrzeń też jakby trochę mniejsza. Brak w krajobrazie gór i jezior.
Kiedyś trzeba będzie wrócić i zobaczyć, to czego się nie udało zobaczyć na tej wyprawie. W domu jestem wieczorem, gdzie czeka na mnie wytęskniona rodzina. Miłą niespodzianką jest powitanie w strugach lejącego się na motocykl i na mnie szampana. Witam się z wszystkimi i zaczynam szczątkowo opowiadać o naszej wyprawie.


Trasa wyglądała tak :






PODZIĘKOWANIA DLA:

Ks. Andrzeja z Bijska za nocleg
Bolda za pomoc medyczną i całej jego rodzinie za przyjęcie nas pod swój dach
Pawła z Irkucka za gościnność, nocleg i załatwienie akumulatora , jak i chłopakom Klubu Black Bears



Podsumowanie:

Nie jesteśmy alkoholikami !!! Mała - prawie codzienna ilość szlachetnego trunku nas po prostu relaksowała.



Motocykle spisały się bardzo dobrze .

Varadero udowodniło, że jest prawie niezniszczalne. Oprócz tego pękła linka od sprzęgła
Bez gum

KTM akumulator który dało się załatwić + jedna guma

Afryka zawiesił się ślimak licznika ( czy coś takiego ) . Już naprawione + jedna guma


Trasa liczy ….. i tu mała zagwozdka . Podawany przebieg jest z zestawienia dziennych przebiegów Piotra . Jak wspomniałem miałem problem z licznikiem i kilka ładnych tysięcy nie naliczał kilometrów .Odległość z licznika Piotra uwzględniając dojazd do mojego domu wynosi ponad 19.000 km. Biorąc natomiast pod uwagę licznik Roberta , dodając dojazd do mojego domu i trasę z Piotrem na Gobi wychodzi ponad 20.000 km.

Ile zatem przejechałem kilometrów
Nie wiem i to się dla mnie nie liczy. Liczy się przygoda , a ta była SUPER !!! i tego się trzymajmy

Zrobiliśmy 2341 zdjęć . Będzie też filmik ale kiedy …. któż to wie . Jak będzie gotowy oczywiście wkleimy.



Były chwile grozy , chwile zwątpienia . Był śmiech , zachwyt , zmęczenie . Było wszystko to co powinno być w dobrej przygodzie zakończonej happy endem .



Panie i Panowie dziękujemy za uwagę i poświęcony czas na czytanie tej relacji.


Takich przygód życzymy Wam wszystkim !!!







KONIEC !!!!!

C.D.N. (ale to już w innej scenerii)
__________________
Możesz utracić wszystko,ale nikt nie zabierze ci tego co w życiu zobaczyłeś i przeżyłeś

Ostatnio edytowane przez sebol : 26.11.2011 o 14:58
sebol jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 26.11.2011, 11:33   #3
Skydiverek
 
Skydiverek's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2011
Miasto: Kraków/Bielsko-Biała
Posty: 213
Motocykl: 6 rowerów
Skydiverek jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 tygodni 4 dni 17 godz 11 min 50 s
Domyślnie

Możesz jeszcze napisać jaki był koszt wyprawy? Tak rząd wielkosci oczywiście
Gratuluję i życzę następnych takich wyjazdów. Dla mnie to jest niezła inspiracja...
Skydiverek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 26.11.2011, 12:51   #4
sebol
 
sebol's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2010
Miasto: Wlkp
Posty: 1,189
Motocykl: Prawdziwa przygoda XRV 750
Przebieg: od nowa
Galeria: Zdjęcia
sebol jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 1 dzień 9 godz 58 min 52 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał Skydiverek Zobacz post
Możesz jeszcze napisać jaki był koszt wyprawy? Tak rząd wielkosci oczywiście
Gratuluję i życzę następnych takich wyjazdów. Dla mnie to jest niezła inspiracja...
Mnie wyszło ok 6000zł. Nie liczę tego co mi zostało po wyprawie czyli części zapasowych i kilka gadżetów jak bagażnik , centralka, manetki itp.
__________________
Możesz utracić wszystko,ale nikt nie zabierze ci tego co w życiu zobaczyłeś i przeżyłeś
sebol jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 26.11.2011, 20:27   #5
Keram56
 
Keram56's Avatar


Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Lubasz
Posty: 25
Motocykl: RD04
Przebieg: rośnie
Keram56 jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 dni 3 godz 13 min 33 s
Domyślnie Podziw

Podziwiam i zazdroszczę, ale to jest wasze! Wasze przeżycia a z nich relacja jest dla mnie radością.
Pozdrawiam.
__________________
"Nie daj czasowi darmo płynąć"
Keram56 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 26.11.2011, 21:34   #6
Maras


Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: Warszawa-Wesoła
Posty: 131
Motocykl: RD07
Maras jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 tygodni 6 dni 3 godz 24 min 48 s
Domyślnie

szkoda że to już koniec. Przeczytam jeszcze raz.
__________________
no to jazda
Maras jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 27.11.2011, 10:50   #7
RAVkopytko
 
RAVkopytko's Avatar


Zarejestrowany: Jun 2009
Miasto: Kamieniec Wrocławski
Posty: 3,133
Motocykl: XT660Z-konik garbusek
Przebieg: Ł
RAVkopytko jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 4 tygodni 2 min 7 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał sebol Zobacz post
Jazda jest nudna. Nie widać wielbłądów, ani jaków, czy też pasących się koni. Przestrzeń też jakby trochę mniejsza. Brak w krajobrazie gór i jezior.
te parę słów oddaje wszystko co Przeżyliście na wyprawie a czego brakuje na codzień
__________________
Stary nick: Raviking GSM 505044743
Żądam przywrócenia formuły "starego" Forum AfricaTwin......
RAVkopytko jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Mongolia samotnie czerwiec/lipiec 2011 doktorek Trochę dalej 44 14.02.2012 19:08
Mongolia 2011 start przełom lipca sierpnia, motorki już ma miejscu :-) mnorbi Umawianie i propozycje wyjazdów 0 02.07.2011 17:46
Mongolia 2011 sebol Umawianie i propozycje wyjazdów 121 01.06.2011 21:27


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:08.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.