Połowienie silnika to raczej od 2 tyś w góre. Wywalony trybek skrzyni w tych yamahach to częsty temat. Niefajne jest tez to ze części już może nie być, albo wkrótce może nie być. Niby wszystkie te XT i TT wszelkich maści, to jedna rodzina ale jak przychodzi co do czego to okazuje sie ze tu pokrywa inna, ze tu nie ma czegoś a tam jest inaczej i okazuje sie ze nie jest juz takie samo. Te yamahy robione w dużej części we Włoszech, nigdy nie miały w planach zawojowywać inne kontynenty. Wiec to nie jak z hondą np XR do której części będą jeszcze przez 50 lat bo w stanach i Australii jest tego fpyteczkę i jeszcze trochę.
Osobiście bym sie pozbył. Chociaż z drugiej strony czasem zerkam na ogłoszenia z najstarszymi TT z lat 80tych. Odtwarza mi sie film o tym jak lakieruje proszkowo ramę, jak anoduję felgi, jak zaplatam kołeczka na świeżutkich szprychach, jak wymieniam wszystkie łożyska i uszczelniacze, jak instaluje zawias po sanczezie, cycry, anodowane klameczki, rentala kiere, odnowioną kanapę, wyremontowany silniczek, czyściutki gaźniczek..... i ....i tylko na wój mi stare enduro na kopkę z taką pojemnością.
Mam już podobnego śmiecia w tej klasie a kradnę kiedy mogę dwiesciepiedziesiątkę