Boxer

[Artek]

Napisał matjas

da się wytrzymać i 18 ale ...

Był Iron Rider Challenge?

[matjas]

Iron Butt - owszem.

1670km w 18h - Valle/Poggiofiorito /IT/ -> Biały Brzeg

[radiolog]

Automatycznie przechodzi po zgaszeniu w tryb P? No tak nie ma hamulca jak Honda, czyli jak nie ma prądu to BMW nie będzie się dało nawet przepchać ? DCT chyba szybciej i płynniej zmienia , bo bieg już jest zapięty.

[consigliero]

Napisał matjas

tak samo jak to kał-oko działa kawałek sznurka wciągnięty między manetkę a zespół przełączników jakoś działa żeby trochę odciążyć nadgarstek w trasie to może i się nada a czasami tylko o to chodzi - tym niemniej nie zakładałbym czegoś takiego na stałe do żadnej ze swoich maszyn.

Jak napisałem wcześniej, tego typu tempomat już miałem. Podobnie nie mogłem się przekonać do tempomatu w stylu język, bo on wymaga również trzymania ręki na rolgazie. Tempomat odkryłem w ostatni dzień testowania R1250 RT i to było coś, działało również utrzymywanie odległości, co może nie jest warunkiem koniecznym ale było i sprawdziłem, działało. Dalej się biję z myśłami, jakiego dokonać wyboru ale już trochę bardziej spokojnie, bo patrząc na obecny rok, czas dalej jest problemem. Na tapecie obecnie GS 2026 albo RT 1250 może być używka. Z naszym obecnym spróbujemy zrealizować jeden z celów który się odwlekał podobnie jak Guca, nawet dobrze się składa bo paszporty musimy odnawiać.

[Melon]

Tempomat przyzwoity do CT kosztuje prawie 3 koła koleżka sobie chwali a jako golodupiec mam blokadę manetki, na płaskim nawet spoko ale po górkach to ujnia

[matjas]

Na Gucę dojechaliście? Bo to jeden z celów które ja odwlekam... nie wiem po co... a dojechałbym i bez tempomatu

[consigliero]

No gdzieś tak to się zaczęło https://www.africatwin.com.pl/showpo...&postcount=165
Niestety trochę na wariata i raczej nie wytrzymalibyśmy tam całego weekendu, ale w przyszłym roku to już sobie zaplanujemy lepiej, jak bóg da.

[matjas]

Niestety chyba trza to wbić na stimm w kalendarz i pojechać. W ub roku mi się nie udało, w tym przegapiłem datę ale i tak bym nie pojechał bo było na łbie tyle, że nie było szans.
Może jak nadejdzie pora zrobimy grupowy wyjazd...
Jest to wydarzenie od lat na mojej 'kubełkowej liście'

Skoro byłeś to podpowiedz - trzeba mieć z góry wykupione bilety, czy można 'poczuć klimat' kręcąc się po mieście w sposób niezobowiązujący i wyjechać w dowolnej porze jak już we łbie będzie dobrze huczeć od tych wszystkich trąb?

[consigliero]

Koncerty raczej są gratisowe ale niektóre zespoły grają tez wcześniej w knajpach i wtedy trzeba by coś zamówić, ale nie jest to jakoś specjalnie obciążające. Oczywiście na głównych ulicach im bliżej stadionu tym większy jarmark, ale można to przeżyć. Nie wiem czy byśmy chcieli być przez cały czas festiwalu bo alkohol może być problemem.

[consigliero]

hmmm