Dryndą po krzaczorach

[luk2asz]

No ja nie mam pewności jak to liczą te apki. Poniżej screen z app boscha, czyli to zaciąga z roweru, a niżej ta sama trasa z Komoota. Oczywiście wierzę bardziej Komootowi bo ta są realne sumy ale dlaczego tak się dzieje z Boschem nie mam pojęcia. Jest też inny wyświetlacz w Boschu , Nyon i on bierze dane baryczne, to te mogą być dokładne.


Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka

[kristoch]

IMHO nie ma co się za bardzo jarać tym elevation gain, bo co urządzenie to będzie inaczej. Już pomijam dokładność pomiaru bieżącej wysokości, ale zwykła zmiana częstotliwości próbkowania może drastycznie zmienić wynik.

Np. Na rysunku poniżej przy próbkowaniu co 5 minut elev gain da 10m, a przy próbkowaniu co 1 minutę da wynik 30m.
😀

[kristoch]

Wczoraj była nowa (dla mnie) opcja pojeżdżawki. W tygodniu poza komin.
17:00 może jednak rower?
17:50 ruszam z Wro (samochodem).
19:00 Bielawa (g.Sowie)
20:00 jestem na Popielaku, jakieś 400m wyżej.
20:30 przełęcz Kozie Siodło i wypadałoby wracać, ale okazuje się że zachód słońca jest o 20:53
20:51 jestem na W. Sowie sam (co tam jest rzadkością).
21:50 Bielawa, na dole.
23:00 Wro

Wiem, ze to nic nowego. Tym bardziej nie umywa się do Alp.
Ale jak na zakończenie poniedziałku w corpo, to złego słowa nie powiem i życzę wszystkim.

[matjas]

Fajny spontan!
Fakt ze na sowie samemu to luksus niebywały!

Ja wczoraj przetestowałem odporność nóg moich i syna na pokrzywy. Droga była ale na mapie pokrzyw po pachy nie pokazali. Pokręcili dla zdrowia 30km i o zmroku do domu.

Porzuciłem pomysł przeróbki przyczepy - sklejka na podstawę pod uchwyty rowerowe wyszła 700pln. Co się porobiło to jest szok.

[Adagiio]

Jam technologiczny nie jezd, garmin coś tam liczy, czy dobrze liczy to nie wiem,wiem że jak kończę to jestem grubo wyjebany. Wieczorem odbieram drynde z serwisu z nowym softem,czy jakoś tak. Jutro Mangrat czeka.

[Bohun]

Przedstawiam KTM Macina Kapoho 2972 albo 2973 okolice Beskid niski

Była to moja pierwsza przygoda z elektrykiem e-MTB jednocześnie z MTB full.
Było nas 5 sztuk, 2 dni jazdy głównie szlakami pieszo-rowerowymi. Łącznie 105km.

Pierwszego dnia więcej szutru i asfaltu, raczej zapoznanie z możliwościami. Drugiego dnia się rozkręciłem i dopiero zabawa się zaczynała. Tym bardziej że w nocy padało. Wjazd na pełnej w koleiny pełne wody, redukcja na przerzutce i wspomaganie UP. W pewnym momencie rower stoi w miejscu, pedała kręcą, szlam leci z tyłu na innych. Kupa śmiechu z tego była. Ostatnio tak się bawiłem kiedy jeszcze miałem Tenerke. Pierwszego dnia baterie zajechałem do zera. Drugiego zostało 15%.

trasa 1 dzień
trasa 1 dzień
trasa 1 dzień


Trasa 2 dzień

Co do samego roweru:
Ciekawe rozwiązanie regulacji wysokości siodełka regulowane z poziomu dźwigni przy kierownicy. W zwykłym MTB mam to opanowane na szybko zamykacz. Zawieszenie regulacja 3-poziomy przód i tył. Wygodna jest przerzutka operowana z jednej dźwigni. Wcześniej zastanawiałem się jak operować 2 przerzutkami i sterowaniem trybami wspomagania, a tu takie zaskoczenie. Pod lewą ręka tryby wspomagania pod prawą przerzutki. Zawieszenie zbiera ładnie, hamulce wzorowo, siedzenie tragiczne mam ból dupy. Mógłby mieć trochę błotnika.

Refleksje mam takie, ile jeszcze nieodkrytego ile jazdy po polskich górkach gdzie nie można wjechać trampkiem, a rowerem tyle frajdy i nie trzeba się stresować mandatami i krytyką lub moralnością i nieodpowiedzialnością jazdy na krawędzi parku. Mimo to nadal jest to sprzęt poza zasięgiem cenowym jako opcja roweru.

[zimny]

Te wasze zdjęcia z tras to ryją mi beret normalnie

[Bohun]

Na Ukrainie w Tarnopolu jest firma która ma w ofercie takie coś.
eleek.com.ua/

[GregoryS]

Gdyby ktos chcial po awic sie w samodzielna. Budowe, to ramy tez sprzedaja
Ale badzmy tez szczerzy, takie potworki czy tez podobne typu falcon to rowery juz tylko z nazwy.

[Adagiio]

Info dla chcących jechać na Mangrat, droga jakieś 1200/1500 m przed końcem jest zamknięta dla wszystkich pojazdów, lawina zabrała kawałek ścieżki. Trzeba gdzieś porzucić sprzęt i z buta w górę, dowiadując się o tym przy kasie zrezygnowałem, 10 euri za wjazd moto. Z dalszej jazdy dryndą również zrezygnowałem ze względu na gwałtownie pojawiające się pożary w tamtym rejonie i temperatury, na tysiaku wysokości było jakieś 37 stopni a w dolinach termometry wskazywały ponad 40.
Podziwiam ludzi na szosie pedałujących w takich temperaturach po takim rozgrzanym asfalcie.