05.12.2022, 11:06 | #1111 |
Michał
|
Trochę przesadzają, to 3 tygodnie już?
Auto zastępcze za darmo udostępnili czy każą płacić? |
05.12.2022, 11:27 | #1112 |
Banned
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Rataje Słupskie
Posty: 5,794
Motocykl: Raczej nie będę miał AT
Galeria: Zdjęcia
Online: 8 miesiące 3 tygodni 3 dni 10 godz 30 min 51 s
|
Zobaczymy jak będzie. Deal jest taki że VW płaci za czas naprawy czyli w teorii 4 dni. Nawet gdybym miał z własnej kiesy dopłacić różnicę to przeboleję te 50 PLN za dzień, alternatywą była jazda do Rybnika i stawka za dzień 190 PLN. Oczywiście będę nalegał, aby VW pokryło całość, bo nie widzę swojej winy w tym że ich kołderka krótka i nie mieli na stanie modułu do wymiany. Jak będzie ostatecznie to się czytelnicy tego wątku na pewno dowiedzą. Dla mnie i tak sytuacja że auto jest przewożone do serwisu który ma wiedzę i możliwości jest dużo bardziej komfortowa niż organizowanie wszystkiego na własną rękę. Ciekawi mnie teraz w jaki sposób będzie liczona gwarancja na baterię? No ale to pieśń przyszłości.
|
05.12.2022, 12:29 | #1113 |
Zarejestrowany: Jun 2010
Posty: 480
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 4 tygodni 7 godz 56 min 46 s
|
Wymiana baterii w aucie na baterie zmieniła znaczenie.
__________________
Kto prędko daje, ten dwa razy daje. |
05.12.2022, 18:15 | #1114 |
Zarejestrowany: Dec 2017
Miasto: Poznań
Posty: 1,224
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 2 dni 7 godz 59 min 21 s
|
? Słownik coś zmienił czy to ma jakiś głębszy sens :-)
Wysłane z mojego SM-S901B przy użyciu Tapatalka |
12.12.2022, 16:45 | #1116 |
Banned
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Rataje Słupskie
Posty: 5,794
Motocykl: Raczej nie będę miał AT
Galeria: Zdjęcia
Online: 8 miesiące 3 tygodni 3 dni 10 godz 30 min 51 s
|
Nie wiem czy to już pisałem, ale jak siebie znam to pewnie już tak, ID.3 to jedno z lepszych aut jakie miałem do jazdy w zimie. Plan wyjazdu na wieś, nie oszczędzamy energii, podgrzewamy kabinę i ruszamy w drogę. Wcześniej rano wyczytałem na grupie Volkswagen ID pewnego człowieka który napisał coś o balansowaniu baterii. Znam go z internetu i jego auto ma już około 100000 km i on stwierdził autorytatywnie że dobrze jest raz na jakiś czas ładować od 1% do 100% zostawiając auto podpięte aby tam w środku zrobiły się jakieś czary. On twierdzi że praktycznie nie ma on efektu degradacji, szczególnie wybrzmiało to twierdzenie w stosunku do innego użytkownika który był zadowolony z 5% degradacji. No to pomyślałem że nic nie zaszkodzi spróbować i jechałem tak aby dojechać na około 1% baterii. Teoretycznie prosta sprawa ale w praktyce było trochę zawirowań, Trzeba było wyprzedzać takich co może byli na letnich oponach i jechali 50 km/h, wstąpiliśmy do Nowego Korczyna do apteki po leki na ciśnienie dla mnie i gdy zobaczyłem że zaraz za Korczynem jest poniżej 10% to pojechaliśmy trochę naokoło. W teorii powinniśmy dojechać na zero ale zero zrobiło się 2 kilometry wcześniej, nie bez kozery ten wskaźnik nazywa się życzeniometr. Jeszcze ciekawiej zrobiło się wcześniej, nie wiem jakbym się zachowywał gdyby takie obrazki wyświetlały mi się w Hiszpanii lub gdzieś na przełęczy w Szwajacarii. Żółwika już miałem okazję zobaczyć wcześniej ale teraz dodatkowo mimo że był jeszcze stan baterii oraz tzw range, to samochód zaoferował mi, w ramach podkręcenia atmosfery dodatkowe atrakcje. Zobaczyłem na przykład że teraz to mogę tylko wykonywać manewry, najciekawsze w tym było że te wskazówki niespecjalnie przekładały się na zachowanie auta. Gdy zjechaliśmy na naszą ścieżkę do domu do pojawiła się dodatkowa atrakcja, pług nawet przejechał ale nie wjechał do nas na podwórko. Mając już zero musiałem się spróbować przebić grzęznąć w śniegu. Na szczęście dało się odkopać łopatą i dojechać do kabla. Teraz aby mieć pełny obraz ściągnąłem sobie informacje z baterii które pokazały że w trzewiach jest jeszcze ponad 4% soku tak zwany dolny bufor, czyli można było się jeszcze pokręcić po okolicy. Wyzerowałem licznik ładowarki i zobaczymy co on pokaże po napełnieniu do 100%. Już wiem że najmniejsze straty są przy ładowaniu pełną mocą czyli 11 kW ale różnica przy połowie mocy nie jest jakaś drastyczna. Dopiero po wykonaniu tych czynności przygotowawczych podłączyłem auto do gniazdka. Dzięki konieczności odkopania się z zaspy po wejściu do domu okazało się że 19.2 stopnia Celsjusza to całkiem przyjemna temperatura, musiałem wręcz zostać w t-shircie. Ten pan od balansowania pisał o wykonaniu takich ładowań około 10 do 20, zasięg powinien podobno nawet wzrosnąć, pożyjemy zobaczymy.
|
13.12.2022, 18:54 | #1117 |
Banned
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Rataje Słupskie
Posty: 5,794
Motocykl: Raczej nie będę miał AT
Galeria: Zdjęcia
Online: 8 miesiące 3 tygodni 3 dni 10 godz 30 min 51 s
|
Kolejne kilka kilometrów w zimowych warunkach. Dzisiaj na wiejskich dróżkach koszmar, mamy drogę po przejściu jakiegoś pługu i być może czymś posolone. W rezultacie ładny śnieg zmienił się w koszmarny lód. Kilometrów zrobiliśmy niezbyt dużo ale na krótkich odcinkach, przeważnie czekałem w aucie co podtrzymywało ogrzewanie, spowodowało to zużycie na poziomie 25 kWh /100 km. Dodatkowo stan nawierzchni powodował że w niektórych miejscach po zatrzymaniu, trzeba było się pomęczyć aby ruszyć dalej. Podobno na jakimś toktoku polecają odśnieżanie za pomocą dmuchawy, sprawdziłem i zdecydowanie nie polecam tego sposobu. Efektywny być może tylko przy świeżym śniegu w bardzo niskiej temperaturze. Być może do jazdy po takich drogach warto byłoby mieć łańcuchy w bagażniku. Nie było przeważnie problemu gdy auto już było w ruchu, zachowywało się przewidywalnie i pod kontrolą. Gdy znienacka coś wybijało nas z rytmu elektronika pomagała likwidować takie niespodzianki.
|
13.12.2022, 18:59 | #1118 |
Świetny patent z tym odkurzaczem Kopiuję
|
|
16.12.2022, 08:54 | #1119 |
Banned
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Rataje Słupskie
Posty: 5,794
Motocykl: Raczej nie będę miał AT
Galeria: Zdjęcia
Online: 8 miesiące 3 tygodni 3 dni 10 godz 30 min 51 s
|
Napisałem wcześniej że nie polecam. Powód jest dość prozaiczny, mizerny efekt, tuż przed jazdą do Krakowa chciałem sobie zmieść to czego nie zrobiłem miotełka i niewielki był efekt. Temperatura zaledwie -2 co już spowodowało że śnieg był ciężki. No i ten fakt że dużo śniegu spowodował że zacząłem się martwić śniegiem na dachu, na dachu na Szewskiej, bo ten na wsi nawet ładnie wyglada i nawet jak coś spadnie to z niedużej wysokości.
|