Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 20.03.2013, 21:27   #51
wilczyca
 
wilczyca's Avatar


Zarejestrowany: Nov 2011
Posty: 1,343
wilczyca jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 1 dzień 22 godz 35 min 12 s
Domyślnie

yyy... to już jesteśmy w dziale dla mężczyzn?!
wilczyca jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 20.03.2013, 21:29   #52
sambor1965
 
sambor1965's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 3,667
Motocykl: RD04
Galeria: Zdjęcia
sambor1965 jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 3 tygodni 2 dni 3 godz 36 min 0
Domyślnie

bez jaj...?!
__________________
Jeśli sądzisz, że potrafisz to masz rację. Jeśli sądzisz, że nie potrafisz – również masz rację.
sambor1965 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 20.03.2013, 21:31   #53
kowal73
 
kowal73's Avatar


Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Rzeszów
Posty: 132
Motocykl: xt 600 tenere
kowal73 jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 dzień 21 godz 41 min 37 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał Raviking Zobacz post
pomarańczowe spodnie
Świntuch
kowal73 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 20.03.2013, 21:33   #54
wilczyca
 
wilczyca's Avatar


Zarejestrowany: Nov 2011
Posty: 1,343
wilczyca jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 1 dzień 22 godz 35 min 12 s
Domyślnie

do KTM'a mi jeszcze daleko...
wilczyca jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 20.03.2013, 21:34   #55
mygosia
 
mygosia's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Oct 2010
Miasto: Podlasie
Posty: 2,663
Motocykl: nie mam AT jeszcze
mygosia jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 2 tygodni 6 dni 18 godz 28 min 22 s
Domyślnie

jejku jej... Bieszczady... hejtuję was z całego serca
mygosia jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 20.03.2013, 21:39   #56
Lupus
 
Lupus's Avatar


Zarejestrowany: Oct 2008
Miasto: Bielsko - Biała
Posty: 1,364
Motocykl: dr650se
Galeria: Zdjęcia
Lupus jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 4 dni 1 godz 20 min 44 s
Domyślnie

Chyba się lajkuje?
__________________
...i zapytała mnie góra "dokąd tak pędzisz samotny wilku?"
"Szukam tego co najważniejsze" odpowiedziałem
"Dlaczego więc się tak spieszysz?"
Na to pytanie nie znalazłem odpowiedzi.
Lupus jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 20.03.2013, 21:55   #57
RAVkopytko
 
RAVkopytko's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Jun 2009
Miasto: Kamieniec Wrocławski
Posty: 3,130
Motocykl: XT660Z-konik garbusek
Przebieg: Ł
RAVkopytko jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 3 tygodni 5 dni 10 min 22 s
Domyślnie

No co ? Lubie pomarańczowy kolor i już.
Jeżeli obraziłem Czyjeś uczucia religijne,to sorrry

Czekam grzecznie na dalszą część relacji.
__________________
Stary nick: Raviking GSM 505044743
Żądam przywrócenia formuły "starego" Forum AfricaTwin......
RAVkopytko jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 20.03.2013, 21:58   #58
mygosia
 
mygosia's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Oct 2010
Miasto: Podlasie
Posty: 2,663
Motocykl: nie mam AT jeszcze
mygosia jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 2 tygodni 6 dni 18 godz 28 min 22 s
Domyślnie

Na moim forum się hejtuje :P
mygosia jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 21.03.2013, 09:00   #59
igi
Ciśnienie rośnie ;)
 
igi's Avatar


Zarejestrowany: Oct 2012
Miasto: Opole
Posty: 636
Motocykl: RD07a była... :(
Przebieg: 58000
Galeria: Zdjęcia
igi jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 tygodni 6 dni 12 godz 3 min 48 s
Domyślnie

i trzeba kliknąć ikonkę przedstawiającą "plwocinę".....

A wilczo-jagnięcina niech się nie ociąga zbytnio, bo jak już jesteście w dziale dla mężczyzn to zawsze możecie dostać w ..... (trochę mi jednak niezręcznie) ale wy wiecie w co
__________________
Lepiej przeżyć małą przygodę, niż siedziec w domu i czytać o dużej.

Ostatnio edytowane przez igi : 21.03.2013 o 09:03
igi jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 25.03.2013, 16:49   #60
jagna
 
jagna's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Z.Góra
Posty: 1,783
Motocykl: BMW F700GS, DR 350
jagna jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 1 dzień 17 godz 7 min 34 s
Domyślnie

Wilczo-Jagnięcina wróciła w całości z Bieszczad, Bieszczady pozostawiłyśmy również w całości, można pisać dalej.

Choć nie jestem pewna, czy nie jest to działanie na szkodę własną. W Bieszczadach Puzatek* nazwał nas babochłopami w związku z naszą marokańską akcja czyszcząco - naprawczą gaźnika...

Ale niech tam...

Odcinek 6, czyli nie wywołuj wilka z lasu

Wstaję sobie i czuję, że nie jest dobrze. A wręcz, że jest słabo… Co za wściekłe bakterie opanowały mój układ pokarmowy
Na szczęście nie muszę długo Wilczycy namawiać, żeby zasiadła na mojej DR, a ja zajmuję znów miejsce koło kierowcy, czyli Sambora.
Trochę śpię, trochę patrzę za okno. Jest ładnie, choć nie za ciepło:



śnieg leżący dookoła coś mówi o panujących temperaturach:



Chłopaki coraz częściej mówiąc coś o ciepłej Afryce, pustyni i innych takich



…coraz mniej widać:



Momentami się przejaśnia:



i wtedy jest ładnie...



ale nie na długo…
i w sumie to się cieszę, że mogę na moją DR patrzeć zza szyby Dacii Logan



Janusz jest przygotowany na deszcz, inni za bardzo przejęli się faktem, że jadą do Afryki



w końcu rozpadało się na całego, jest zimno i wieje. Wjeżdżamy na płaskowyż, brak drzew i wszyscy zaczynają tańczyć na asfalcie.
Mamy przed sobą widok Wilczycy na DR 350 i Waldka na DR 650 – wygląda to dość ciekawie…

Robi się mniej ciekawie, jak widzimy ciężarówki jadące w pochyle, a chwilę później Wilczycę zsuwającą się na pobocze. Pobocze po lewej!
Wilczyca się zatrzymuje i widzimy, że ma spore problemy z utrzymaniem motocykla a nawet siebie. Po kolejnej chwili zatrzymuje się Waldek, tym razem na poboczu prawym.
Wilczyca raczej nie ma szans w tym wietrze, lekkie moto + lekka kierowniczka… Zastępuje ją Sambor, a Waldek walczy dalej.

Na szczęście w końcu płaskowyż się kończy i wiatr traci na sile.

Gdzieś przed Errachidia Sambor stwierdza, że zaraz zamarznie i zjeżdżamy do knajpy:



Tam widząc dwóch zziębniętych i przemoczonych od razu przynoszą piecyk



Reszta czeka w mieście i ma lekko dość pogody. Zostało nam 130 km do Merzougi, chłopaki jednak są tak zziębnięte, że nie bardzo mają ochotę na dalszą jazdę.
Jednak Sambor używa całego dostępnego mu uroku własnego i udaje się mu przekonać ekipę do dalszej jazdy, mamiąc przy okazji, że w Merzouga czeka na nich ciepła pustynia

Najbardziej poszkodowanego (=zmarzniętego Jasia) wsadzamy do Logana, Jagna za kierownicę, Wilczyca z powrotem na swoją DR.
Jasio szybko znajduje pod siedzeniem czerwone wytrawne i przestaje marudzić.
Dodatkowo udaje mi się go skutecznie rozgrzać, kiedy usiłuję Loganem wyprzedzić i przekonuję się, że silnik 1,5 Dacii niewiele ma wspólnego z 2,0 w moim vw.
Na zmieszczenie się nie ma już szans, usiłuję zahamować i przekonuję się o kolejnej istotnej różnicy pomiędzy wyżej wymienionymi pojazdami.
Otóż Logan, choć nowe auto, nie posiada ABS-u , można zatem pięknie zablokować koła i sunąc sobie dalej po asfalcie…
Udało się jednak odzyskać kontrolę nad trakcją i zjechać na odpowiedni pas ruchu

Sambor sunie na jagnięcej DR, kolana ma chyba tuż pod kaskiem



A Wilczyca znów na swojej DRaculi:



Sambor dużo nie nakłamał z pogodą, bo przestaje padać. Stajemy w Erfoud i rozdzielamy się na 2 grupy.
Dacia, Waldek oraz GSy jadą asfaltem, reszta offem do Merzougi.



Dostałam zadanie odnalezienia kasby „Panorama” („no przecież byłaś tam 5 miesięcy temu”), co w sumie nie jest takie trudne, bo stoi na szczycie górki.
Podjazd jest dość stromy i zastanawiam się, co na to Dacia. Ale Dacia nie takie rzeczy nam jeszcze pokaże

Kasba Panorama to bardzo klimatyczne miejsce (tu posiłkuję się fotkami z poprzedniego pobytu)





(za kotarką jest łazienka)





Ekipa offowa zajeżdża niecałą godzinę po nas, oczywiście z uśmiechami od ucha do ucha. Sambor wręcza mi tablicę rejestracyjną, która odpadła z DR, na szczęście ktoś to w porę zauważył.
Stwierdzamy, że nie bardzo jest sens ją montować
W tablicy Wilczycy zaczęły za to puszczać nity, ale od czego najlepszy wynalazek świata, czyli trytytki?

Pytamy, czy jutro będzie ładna pogoda, bo chcemy zostać tu 2 noce, pojeździć po ergu (czyli pustyni piaszczystej) oraz hamadzie (czyli pustyni żwirowo-kamienistej).

Odpowiedz brzmi oczywiście „Inszallah”

cdn…

* a może to był Elwood?
__________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam, gdzie chcą

Ostatnio edytowane przez jagna : 27.03.2013 o 21:51
jagna jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Jagnię w sosie potrójnie afrykańskim, czyli Rumunia raz jeszcze [Wrzesień 2011] jagna Trochę dalej 55 03.03.2022 14:52
2013 Maroko z plecakiem, czyli ile trampki dadzą rady. Cynciu Trochę dalej 103 17.06.2014 20:53
Maroko z łapanki II, marzec/kwiecień 2011 sambor1965 Kwestie różne, ale podróżne. 12 29.04.2011 18:57


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 04:51.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.