Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Przygotowania do wyjazdów

Przygotowania do wyjazdów Jak zdobyć wizę? Jaka kuchenka? Brać materac i namiot? Gdzie są ciekawe miejsca? Jakie kufry wybrać do USA? Czy Anakee założyć odwrotnie? Co to CPD? Odpowiedzi znajdziesz w tym dziale.

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 28.05.2020, 10:50   #1
flippy
 
flippy's Avatar


Zarejestrowany: Jun 2011
Miasto: Śląsk
Posty: 12
Motocykl: CRF1000 D2
flippy jest na dystyngowanej drodze
Online: 10 godz 37 min 41 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał tommi Zobacz post
Hej,

na Twoich fotkach rolka jest cały czas ta sama? Fajny zestaw, dzięki za radę
Tommi, tak to cały czas ta sama rolka 32L. Przedewszystkim funkcjonalne kieszenie wewnątrz i możliwość dołożenia 12L torby dają dużą elastyczność - najczęściej rolka została w hotelu a ze sobą zabierałem Base Pack 12L.

Pozdr - daj znać jak już coś postanowisz sam jestem ciekaw jak temat się zakończy
flippy jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 28.05.2020, 12:09   #2
tommi


Zarejestrowany: Jun 2013
Miasto: Łazy k/Magdalenki
Posty: 1,443
Motocykl: RD03
Przebieg: 65496
tommi jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 3 dni 21 godz 1 min 36 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał flippy Zobacz post
Tommi, tak to cały czas ta sama rolka 32L. Przedewszystkim funkcjonalne kieszenie wewnątrz i możliwość dołożenia 12L torby dają dużą elastyczność - najczęściej rolka została w hotelu a ze sobą zabierałem Base Pack 12L. )
Pytałem, bo pierwsze i drugie zdjęcie, to tak na oko różnica rozmiaru - dzięki za rozwianie wątpliwości
tommi jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 23.05.2020, 17:35   #3
zylek
 
zylek's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Jul 2017
Miasto: Helvetia (BL)
Posty: 470
Motocykl: CRF1000L, H701 E, betinka 300RE, Tryplak 765
Przebieg: 43kkm +
zylek jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 6 dni 23 godz 37 s
Talking część 3, czyli: to co ty tam jeszcze synku masz?

Korzystając z okazji, że za oknem zrobiło się 14oC i pada cały dzień, postanowiłem opisać resztę swoich zmagań z bagażem motocyklowym.

Śmierdzieć czy nie śmierdzieć, o to jest pytanie:

Jak każdy zapewne, zadawałem sobie pytanie, ile minimalnie jestem w stanie wozić ze sobą ubrań, żebym mógł w miarę nie śmierdząc, przeżyć wyjazd motocyklowy. Dla mnie krytyczna jest tu bielizna. Początkowo, ilość kompletów wyznaczała ilość dni które chcę spędzić na moto. Kiedy pierwszy raz pojechałem na dłużej (10 dni) to był chyba szczyt. Wyglądało to tak:

załadowany_osiołek.jpg

Powyższe zdjęcie wiele tłumaczy, w kontekście mojego braku aprobaty, dla worków marynarskich Powinienem nadmienić, że nienawidzę też prać, ale empirycznie doszedłem do 4 kompletów + jeden dodatkowy do spania. W bagażu wożę tylko 3+1, bo jeden wypadało by mieć na sobie. Odkryciem, był sposób gdzieś wyczytany lub obejrzany, żeby prać ubrania w trakcie jazdy. Pewnie znany ale ... wożę ze sobą, jak już wcześniej pisałem, cienki dry-bag chyba 8L. Rano nalewam tam z litr lub dwa wody, dolewam płynu i wrzucam 2 komplety bielizny i całość przytraczam do motocykla za pomocą cienkich pasów bagażowych. Po jeździe do obiadu, wszystko jest pięknie uprane, nieważne czy po czarnym czy po wertepach. Przy okazji posiłku płuczę wstępnie a potem dolewam znowu 2l wody i hyc z powrotem na moto. Wieczorem mam wszystko czyste, więc rozwieszam na noc i jak mam szczęście z pogodą to rano jest suche. Jak pada, to mam jeszcze 1 komplet w zapasie, więc luz.
Korzystam z bielizny syntetycznej, bawełnianej i wełnianej, w zależności od przeznaczenia. Oczywista, oczywistość syntetyki schną szybciej i mniej ważą, ale w pewnych zastosowaniach wolę bawełnę. Zresztą i te bawełniane sztuki, to nie taka zwykła bawełna. Polecam popatrzeć na ofertę firm, które robią bieliznę trekingową. Wożę dwie koszulki z długim rękawem w tym jedną z wełny merino, a druga syntetyczna oraz dwa, a sumie z tym na sobie trzy T-Shirty, część syntetyczna, a część bawełna. Odpowiednia ilość bokserek i skarpet, uzupełnia zestaw.

Mam też getry, z wszytą membraną z przodu (na udach, kolanach i w miejscu gdzie nogi się łączą). Kupiłem je przez przypadek, nawet nie wiedziałem, że takie coś istnieje. Wybrałem się na przejażdżkę w alpy na Tryplaku (zero osłony przed wiatrem) i nagle zrobiło się 5oC na przełęczach, a ja w dżinsach motocyklowych, bo z domu wyjechałem przy dwudziestu paru. Byłem gotowy kupić całe spodnie motocyklowe, w jakimś małym sklepie motocyklowym, a nie tylko getry. Pani ekspedientka doradziła getry i za jedyne 60CHF uratowała mi graty. Z uwagi na okoliczność nabycia, pewnie przepłaciłem je sromotnie, ale warto pomyśleć nad takim zakupem zawczasu, bo działają jak normalne syntetyczne kalesony, ale w strategicznych punktach nie puszczają wiatru, co zapobiega wychłodzeniu.

Poza butami motocyklowymi, wożę tzw. japonki i niskie buty trekingowe z Decathlonu z membraną. Buty nie są jakieś super wodoodporne, ale 2-3h łażenia po deszczu wytrzymają. Na zwiedzanie miasta spokojnie wystarczy, jak pada cały dzień to treking odpuszczę raczej, więc i w tym zastosowaniu u mnie się sprawdzą. Klapki natomiast, to zbawienie dla stóp, po całym dniu w buciorach motocyklowych, a i pod prysznic niepierwszej czystości będą jak znalazł. Ew. zastąpił bym je sandałami, ale jeszcze nie znalazłem takich, których paski szybko schną.

Jedyne spodnie nie-motocyklowe, to trekingowe spodnie z odpinanymi nogawami, znowu z Decathlonu. Polecam, dobre na każdą pogodę. Nie są wodoodporne, ale jak zmokną szybko schną, więc ok. Jedyny "zbytek" w mojej ocenie, to kąpielówki.

Jak pisałem wcześniej, w ostatniej iteracji ubrania motocyklowego przesiadłem się na zbroję i jersey enduro, na które zakładam kolejne warstwy w zależności od potrzeb. Z ciuchów motocyklowych i zarazem ogólnego stosowania wożę: kurtkę pikowaną z wypełnieniem syntetycznym i gore na wierzch. Kurtka wchodzi na zbroję a gore na to wszystko. Gore ma cudowną funkcję, pakowania się do kieszeni kurtki, więc jak jest mokry i/lub niezbyt czysty, to zawijam w kieszeń i z głowy, inne rzeczy się nie pobrudzą/zamokną. Podobny funkcję posiada kurtka pikowana, a le w jej wydaniu ułatwia to tylko pakowanie. Obie to przeszczep z ciuchów narciarskich. W przypadku kurtek pikowanych, nie polecam ubrań z pierzem na aktywności fizyczne, w które wilgoć jest wpisana. Zacząłem, na nartach, od kurtki z pierza, którą zakładałem pod membranę, jak robiło się zimno. Oczywiście z Decathlonu. Cudownie ciepła i niedroga względnie, chyba ze 120 PLN. Niestety pierze jak namokną, co u mnie jest nie do uniknięcia, szczególnie na rękawach kurtki, zbijają się i przestają pełnić swoją funkcję izolacyjną. Wysuszenie tego zajmuje wieczność i trzeba je tarmosić, w nieskończoność ... tu łączę się w niecierpliwości z flippy.
Spodnie przeciwdeszczowe, to membrana gore który dostałem niejako gratis przy reklamacji spodni motocyklowych held. Ubrania bez przeciwdeszczowych wyglądają jak poniżej.

IMG_0695.jpg

a przeciwdeszczowce tak:

IMG_0717.jpg

Jak się obecne przeciwdeszczowe skończą, to pomyślę o rzeczach z demobilu. Wg mnie, dobrze żeby takie ubrania miały odpinany/chowany w kołnierzu kaptur, i rozpinane nogawki na całej długości.

Oczywiście mam też ręcznik i trochę kosmetyków, co wpisuje się, w temat rozdziału. Nie za bardzo, widzę tu pole do dalszej optymalizacji.

IMG_0716.jpg

I, że to już?
No, nie do końca. Jak pisałem wcześniej, wożę ze sobą aparat i o zgrozo statyw. Chyba od sezonu 2017, jak po wyjeździe do Rumuni, chciałem zrobić zdjęcia jeleniom na łące. Może ujęcie byłoby zjawiskowe, a może tylko średnie , ale ... wyszło tak

Jelenie_albo_coś.jpg

nosz k...wa, ch..a widać. Trzymam to zdjęcie tylko po to, żeby jak mnie najdzie pomysł, żeby zostawić aparat w domu, to żebym mógł sobie na nie popatrzeć. W tym konkretnym momencie, kiedy robiłem powyższe zdjęcie, zrobiłem ich kilka za pomocą SAMSUNGA S5. To powyżej jest z nich najlepsze .
Warunki były niesprzyjające, bo pod wieczór i pochmurno, ale ... Oczywiście od tamtej pory telefony poczyniły ogromny postęp. Zasadniczo, to dla mnie wymiękają tylko w dwóch scenariuszach, jak coś jest daleko i jak światło nie sprzyja, np w fotografii nocą. Poza tym, jak chcecie cykać portrety, foty gór z motocyklem w tle, czy zdjęcia z kempingu, to telefon z dobrym aparatem, moim zdaniem wystarczy. Ile to waży, no ... ponad kilo, tak z grubsza, z obiektywem do 105mm, co efektywnie daje powiedzmy 110mm, bo to mała klatka bez lustra. Jak bym jechał w miejsce, gdzie wieczorem można zrobić fajne foty, np. do Azji, to zabrałbym jeszcze jeden obiektyw, taki z dobrym światłem (pewnie kolejne 0,5kg). Każdy ma inne potrzeby i możliwości ale ja wolę rezultaty jak poniżej, od tego co powyżej

DSC00227.jpg

W departamencie elektronicznym, mam jeszcze gopro, elektroniczny czytnik do książek, power banka, nawigację, no i kable i ładowarki. Cały ten pozostały szpej elektroniczny, który trzeba zabrać z motocykla pozostawiając go, waży lekko kolejny kilogram, ale nie zajmuje wiele miejsca. Wymiana czytnika na książkę, nie ma sensu. Książka, zajmuje więcej miejsca i waży też więcej. Poza tym ... szkoda lasu!
Podsumowując elektronikę i okoliczny szpej: aparat 1,2 (jeden obiektyw) do 1,7kg (dwa obiektywy), statyw kolejne kilo, inny szpej elektroniczny to kolejny kilogram, co daje 3,2 do 3,7kg. Bardzo dużooo ... chyba pozbędę się statywu i mógłbym kupić jakiegoś mniejszego power banka, bo ten co mam to raczej był do tabletu kupiony i jest za duży. To dało by pewnie 1,3 kg mniej.

Wożę też, apteczkę zrobioną na bazie apteczki motocyklowej. Niby niewielka a swoje waży, około 0,5kg. Upchane tam mam sporo medykamentów. Okazyjnie przydaje się z niej, jakiś paracetamol, czy plaster z opatrunkiem i wacik do dezynfekcji. Ale jej najważniejsza cecha, to iluzja, że przygotowany jestem na wszystko, więc zostaje.

IMG_0693.jpg

Wszystkie narzędzia dotychczas woziłem na motocyklu, dochodzi 1 dętka w rozmiarze 21, którą muszę upchnąć w bagażu. Podsumowanie narzędzi opisałem tu.
Mam jeszcze dwie czołówki, jakby jedna się gdzieś zapodziała.

A w następnym odcinku: sukces czy porażka, czyli czy to ma sens?

Ostatnio edytowane przez zylek : 23.05.2020 o 18:42 Powód: przecineczek, kropeczka .... i to o czym zapomniałem
zylek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 26.05.2020, 12:51   #4
Emek
I CAN'T KEEP CALM I'M FROM POLAND KU_WA Słońce do 04.09.24
 
Emek's Avatar

Zapłaciłem składkę :) Dział PiD

Zarejestrowany: Aug 2015
Miasto: Scyzortown
Posty: 11,065
Motocykl: No Afrika anymore
Emek jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 rok 6 miesiące 2 tygodni 2 dni 10 godz 2 min 26 s
Domyślnie

Tak na moje oko to masz 2 wory po około 50 litrów każdy + worek z namiotem (chyba) i do tego wszystkiego całkiem spory tankbag. Ogółem pomijając namiot masz jakieś 120 litrów pojemności. Proponowałbym poddać zestaw tego co masz wewnątrz weryfikacji.

Na ciuchy wożę 2 torebki tego typu.

W jednej bielizna, w drugiej okrycie wierzchnie (są różne wymiary można sobie dobrać). Bieliznę staram się prać codziennie ale różnie z tym bywa. W każdym razie brudne lub uprane ale mokre pakuję do reklamówki.
Leki i kosmetyczke po doświadczeniach z rozwalonymi płynami, pastami do zębów etc. pakuję w pudełko od Peli, które nie rozpieprzy się w konfrontacji z glebą.

Ręcznik szybkoschnący leży luzem na wierzchu torby bo może być szybko potrzebny. Buty i japanesy upchane gdzieś na dnie lub w przypadku klapków często je troczę do czegokolwiek na wierzchu żebym nie musiał się do tego dokopywać.
Najwięcej problemów miałem ze śpiworem bo lubię ciepłe wojskowe ale gabaryt nie mieścił się w torbie i zamknąłem temat puchówką od naturehike. Do tego mata samopompująca lub alternatywnie dmuchaniec z Deca.
Poniżej wszystko to co mieszczę w torbie 50 litrów.
3 x majty
3 x skarpety
2 x koszulka z wełny
2 x koszulka przewiewna
kalesony
2 x spodnie (dresy+materiałowe)
Polar lub kurtkę ala polar.
Kurtka z gore
2 x bluza
2 x spodenki z siatką wewnątrz (nie trzena nosić majtów i nadają się świetnie do pływania)
Kapelusz
Czapka ciepła
Zapasowe rękawice.
Sznur do wieszania bielizny.
Piła
Zestaw kabelków + akusy + czołówki + noże
Namiot+śpiwór+mata (materac)
Klapki+buty pełne
Apteczka
Kosmetyczka
Ręcznik
Do tego dorzucam żarcie typu lio + suszona wołowina. Z reguły mam z 10 paczek.

BTW
Co do prania bielizny to butelka z szerokim wlewem , do środka majty i skarpety. Piora się w trakcie jazdy a na biwaku się suszy i po temacie. To się chyba nazywa pralka Tonyego Halika. W każdym razie działa.

Ostatnio edytowane przez Emek : 26.05.2020 o 13:07
Emek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 26.05.2020, 17:11   #5
zylek
 
zylek's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Jul 2017
Miasto: Helvetia (BL)
Posty: 470
Motocykl: CRF1000L, H701 E, betinka 300RE, Tryplak 765
Przebieg: 43kkm +
zylek jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 6 dni 23 godz 37 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał Emek Zobacz post
Tak na moje oko to masz 2 wory po około 50 litrów każdy + worek z namiotem (chyba) i do tego wszystkiego całkiem spory tankbag. Ogółem pomijając namiot masz jakieś 120 litrów pojemności. ...
Zdjęcie to historia, ale pewnie masz rację co do całkowitej ilości towaru który woziłem na ten czas.
To był mój pierwszy wyjazd na dłużej niż weekend, chyba 10 dni. Teraz upychając towar mieści się w 60l + namiot na zewnątrz. Lista wszystkiego jest spisana w wątku.

Kompilując to co napisałeś, z tym co ja napisałem, wyjdzie podobny zestaw.
Będzie dla potomnych!

Update: małe peli na łamiące/zbijające się towary to dobry patent, użyję!

Ostatnio edytowane przez zylek : 26.05.2020 o 17:25
zylek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 28.05.2020, 00:36   #6
aadamuss


Zarejestrowany: Dec 2017
Miasto: Poznań
Posty: 1,245
Motocykl: nie mam AT jeszcze
aadamuss jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 3 dni 5 godz 36 min 42 s
Domyślnie

Emek a gdzie namiot ?

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka
aadamuss jest online   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 28.05.2020, 08:05   #7
Emek
I CAN'T KEEP CALM I'M FROM POLAND KU_WA Słońce do 04.09.24
 
Emek's Avatar

Zapłaciłem składkę :) Dział PiD

Zarejestrowany: Aug 2015
Miasto: Scyzortown
Posty: 11,065
Motocykl: No Afrika anymore
Emek jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 rok 6 miesiące 2 tygodni 2 dni 10 godz 2 min 26 s
Domyślnie

W torbie.
Emek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 29.05.2020, 19:51   #8
zylek
 
zylek's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Jul 2017
Miasto: Helvetia (BL)
Posty: 470
Motocykl: CRF1000L, H701 E, betinka 300RE, Tryplak 765
Przebieg: 43kkm +
zylek jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 6 dni 23 godz 37 s
Exclamation część 4, przedostatnia, czyli czy jedna torba ma sens!?

torba, przegląd rynku:

po załadowaniu wszystkiego w odcinku drugim oraz kierując się radami dobrych ludzi i własnym doświadczeniem, wiedziałem, że muszę szukać torby większej niż 60l, żeby zapewnić sobie około 10-15l "rezerwy", na tzw. przyda się nabyte w trakcie wyjazdu, paszę i wodę. Dla przypomnienia chciałem mieć torbę do której mogę szybko zajrzeć, żeby wydobyć aparat, czy przeciwdeszczowa i nie odpinać jej przy tym od moto. No i warunek konieczny, miała posiadać paski do noszenia jako plecak.
Żadna z toreb stricte motocyklowych nie spełniała tych warunków. W większości torby motocyklowe, to torby z jedną przegrodą, rolowanym zamknięciem i mnóstwem bardziej lub mniej "systemowych" zapięć/uchwytów.
Zacząłem szukać w okolicach towarów trekingowych. Po chwili szukania, znalazłem torby z przeznaczeniem kajakowym w okolicy 70-75l, no ideał ... znaczy prawie. Cena w okolicy 200-400euro za zwykłą rolkę nawet mnie rozwaliła. Np takie coś.
Znalazłem też u braci Cińczyków podróby YETI Panga, która jest sakramencko droga (za 75L około 400$) ale wygląda na produkt, który można używać do śmierci. Torba z Ali za około 50$, nie wydawała sie już taka droga, ale dość spora 90l i jakoś zdjęcia zamka mnie nie przekonywały. Wodoszczelna torba z zamkiem błyskawicznym za 50$ od braci Cińczyków, brzmi jakby miała być wodoszczelna do pierwszego otwarcia!

Ale... wszystkie powyższe torby miały wspólny mianownik i wspólne problemy, zasłyszane/przeczytane w internecie na podstawie opinii użytkowników.
Problem pierwszy: zamek na szerokość torby, przez co otwór załadunkowy jest mały i niewygodnie wkłada/wyjmuje się większe przedmioty!
Problem drugi: zamki stosowane w takich torbach są wodoszczelne, przez co ich spasowanie jest bardzo "ciasne". To rodzi, potencjalne, problemy z otwarciem takiego zamka, po dostaniu się między zęby piasku lub błota.

Problem pierwszy udało mi się rozwiązać po rozluźnieniu kryteriów wyszukiwania, dla przypomnienia początkowo szukałem torby 60+10L lub 60+15L. Znalazłem u braci Niemiaszków, torbę ORTLIEB Duffle 85L. ORTLIEB ma zamek dłuższy niż torba, dzięki zakładkom które zachodzą na boki. Dodatkowo, w przeciwieństwie do poprzednich, jest "krótsza". Znaczy zamiast ponad 70cm, ma 65. Niby nie za wiele, ale zawsze coś, żeby nie zrobić z moto ciężarówki.
Drugi problem pozostał niezaadresowany. Traktuję to jako eksperyment, droooogiii eksperyment.
Cena w okolicy 120Euro, nie wydaje się straszna, ale jak zamek się nie sprawdzi to ... d...pa. Ale za to ma paski do noszenia jak plecak i oczka do przymocowania pasów. W teorii, mogę odsunąć zamek kawałek, i wyciągnąć aparat, czy przeciwdeszczowa bez odpinania pasów, które trzymają torbę do moto.
Nie ma dwóch przegród, tylko kieszonkę z siatki na boku i wydaje mi się trochę za duża. Nic zamawiam!

Ale czy pasuje:

Po kilku dniach, coronavirusowe zatwardzenie w przesyłkach kurierskich wydaje się zelżało, dostałem ją dziś. Pierwsze wrażenie duża ... bardzo duża! No nic, z wypiekami na gębie, pakuję cały szpej, po raz kolejny! Ładuję, ładuję ... jest nawet miejsce na namiot w środku i zostaje sporo luzu na paszę,wodę i przyda się. Tak z 5-10L, jednak 85L to sporo więcej w porównaniu do poprzedniej 60L torby. Zamek działa z oporem, ale da się go, bez problemu, odciągnąć kawałek. Wygląda to tak:

Torba_zaladowana.jpg

Po drugiej iteracji optymalizacji, całość waży 17,2kg. Lecę do garażu przymierzyć na "królowej". Po drodze odnotowuję, że szelki, mimo że nie są grubo pikowane, nieźle rozkładają ciężar. Są dość szerokie i wycięcie u mnie idealnie pasuje pod pachy. Szelki nie zsuwają się, mimo że nie ma łącznika na wysokości klatki piersiowej. Pewnie na przeciw-deszczowcu będzie gorzej, ale miejsce na paski jest, więc w razie "W" coś dobiorę. Przydałby się też pas biodrowy, a tu z dorobieniem może być gorzej. BTW Teraz nie tylko żona ma mnie za idiotę, ale też gość ze sklepu rowerowego z naprzeciwka! Do garażu zmierzam okrężną drogą i spaceruję z plecakiem pełnym szpeju po dzielni. Zrobiłem może z 800m. Czułem lekko wagę, ale spokojnie dałoby radę więcej. No nić, do garażu i hyc na królową. Noooo, tragicznie nie jest:

Torba_1.jpg

Torba_2.jpg

Torba_3.jpg

Nawet na NAT, który małym motocyklem nie jest, wygląda na sporą. Na mniejszym moto, wydaje mi się, będzie za duża. Zawsze mogę zrobić/kupić płytę, która "pomoże złamać" trochę na boki, jak tutaj Panowie wymodzili. No, zobaczymy.
Paski mocujące idealnie przechodzą przez oczka do mocowania. Od spodu wykończona jest cordurą, więc może nie przetrze się tak szybko jak zwykły laminat. Po zapięciu pasków pozostaje kilkadziesiąt cm zamka, które można użyć jako "szybki" dostęp.

RokStraps.jpg

Do notatek: kieszonkę z siatki wypadałoby umieścić od strony kierownika, inaczej będzie zaraz pełna ... wszystkiego!

Dam jej szansę! Pamiętam, że z tymi gigantycznymi rolkami, patrz 1 zdjęcie z części 3, jechało mi się lepiej niż z kuframi. Zrobię jakieś 3-4 dniowy wyjazd i zdam relację. Ew. rozważam, przeproszenie się z tankbagiem. Wówczas coś malutkiego tylko na aparat i powerbank, w stylu moskomoto pico lub Enduristan SANDSTORM 4X.

A w następnym odcinku, który będzie jednocześnie ostatnim, czy to się sprawdziło!?
zylek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 29.05.2020, 20:15   #9
JarekO


Zarejestrowany: Jun 2013
Miasto: Ostrów Mazowiecka
Posty: 1,512
Motocykl: nie mam AT jeszcze
JarekO jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 7 godz 34 min 51 s
Domyślnie

Kombinowales i wykombinowales. Czy mi sie wydaje, ze porzuciles poczatkowe zalozenia? Moim zdaniem dwie rolki Enduristana lepiej by sie spisaly. Jedna mam i mam zamiar sie przekonac kiedys jak bedzie z dwiema.
JarekO jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 29.05.2020, 20:18   #10
Emek
I CAN'T KEEP CALM I'M FROM POLAND KU_WA Słońce do 04.09.24
 
Emek's Avatar

Zapłaciłem składkę :) Dział PiD

Zarejestrowany: Aug 2015
Miasto: Scyzortown
Posty: 11,065
Motocykl: No Afrika anymore
Emek jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 rok 6 miesiące 2 tygodni 2 dni 10 godz 2 min 26 s
Domyślnie

Co do samego zamka to w Big Zip Ortlieba mam taki suwak. Dołączają specjalny smar, który pewnie też masz w zestawie. Ten zamek niestety nie działa doskonale a do tego u mnie po czasie są już z nim problemy. Nie zanotowałem problemów ze szczelnością.
Emek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Przepisy. Prawo jazdy „B”, „B+E” a może kod 96. A co z Viatolem? Mirmil Samochód Forumowicza 16 23.04.2017 12:16
„Łicz beter, mister?” – XRV, XTZ i 406 po Turcji. [2010] Beddie Trochę dalej 161 11.04.2013 13:21


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 23:56.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.