ID.3 1st

[Emek]

Taka wot ekologia.

[consigliero]

Nagle wszyscy tacy ekologiczni się zrobili, spróbujcie poprawić sytuację w zanieczyszczeniu powietrza, które nie pozwala normalnie żyć, wtedy być może zaczniemy mieć problemy tzw pierwszego świata związane z nadmierną konsumpcją tylko. Na obecną chwilę mamy dwa w jednym, nadmierną konsumpcję i smród w powietrzu. Przeczytałem tan artykuł, ciekawsze jednak dla mnie są komentarze pod tym artykułem. Co do tezy zawartej w nim, to znowu mamy grę słowami, elektryk, ekologia, silnik spalinowy. Sam autor już na początku stawia założenie że dotyczy to wszystkich aut ale głównie elektrycznych, nie ma wprawdzie dokładnych danych na udowodnienie tego założenia ale właściciel złomowiska potwierdza jego spostrzeżenia. Co do zasady, gdybym kupił nowe auto i coś się z nim stało zaraz na początku, może nawet tylko zarysowania, to mając dobre ubezpieczenie wolałbym dostać nowe auto. No ale staram się z tym walczyć i wydaje mi się że mógłbym żyć z 10 letnim elektrykiem, skoro udałoby się rozjeździć chęć zmiany GSA po 2 latach od zakupu.
Co do ID.3 to jeździ ale z niecierpliwością czekam na cieplejsze warunki, bo jazda w niskich temperaturach nie jest zbyt wydajna energetycznie, co wiedziałem już wcześniej ale teraz doświadczam tego na własnej skórze.

[kristoch]

Artykuł jak to w internetach... jeden fakt i reszta to spekulacje. Np. z porównania najtańszego Golfa do najtańszego id.3 wynikałoby, że VAT w Norge to 200% 😀. Wiem, że podatki (szczególnie przy zakupie samochodu) są wysokie, ale to nie takie proste jak w artykule.
A przede wszystkim samochodu elektrycznego nie złomuje się razem z akumulatorem. Mało, że to nieopłacalne to jeszcze zabronione. Z aku z wypadku już ludzie wiedzą co zrobić (np. Jehu https://youtu.be/sJm7zQaIIHs). To zostaje po wyjęciu aku i silnika (co jest dość proste), zostaje duuuużo mniej złomu niż ze spalinówki).

[Cezar3]

Czytam ten wątek o elektrycznym pojeździe...i mam wnioski
Że drogi w zakupie, fakt.
Że jak tankowanie za darmo, to tanio.
Że trzeba być czujnym jak ważka w kwestii planowanie gdzie i jak się jedzie...
Że użytkowanie to ciągła zabawa i walka - czy wystarczy prądu, czy będzie gdzie naładować, co robić te godziny, gdy się ładuje, zaplanować przewidywalnie każdy wyjazd z domu. Jak dla mnie z plusów to tylko cisza w aucie i osiągi ( gdy jest prąd )
A jak zabraknie w trasie, to w czym przynieść prądu ?
- we wiaderku
- we foliówce
- w kostkach


Chyba nie dorosłem do cieszenia się nowościami...

[Emek]

To jak wygląda realny zasięg przy obecnych nędznych przymrozkach?

[pattryk]

U mnie w i3, bez żadnych trybów EcoPro:
- nominał w 20C - 100km,
- wczoraj wyjazd z nieogrzewanego garażu - 75km (tyle zrobiłem realnie i pozostało 4% baterii)

A jeszcze pytanie a co z ej, zwolnij, bo mi niedobrze". Podobno elektryki wywołują chorobę lokomocyjną bardziej niż klasyczne pojazdy.

Myślę, że Twój / mój błędnik nie rozróżnia, czy w aucie buja nim spalinowy czy elektryczny silnik Podobnie jak nie rozróżnia, czy łajbę napędza wiatr, czy silnik Buja = choroba (lokomocyjna, morska).

Specyfika oddawania mocy jest inna i podobno jest to dla niektórych problem.

[nabrU]

Napisał Cezar3

A jak zabraknie w trasie, to w czym przynieść prądu ?
- we wiaderku
- we foliówce
- w kostkach


Chyba nie dorosłem do cieszenia się nowościami...

Zerknij tutaj http://africatwin.com.pl/showpost.ph...9&postcount=19
Wstawiłem tam filmik YT jak goście jadą elektrykami do zera. Jest tam też pokazane jak samochody assistance (w UK) mają pokładowe ładowarki, które pozwalają w kilka, kilkanaście minut podładować ci pojazd abyś miał te powiedzmy 10km zasięgu i dojechał do właściwej stacji ładowania.

Co do realnych parametrów (zasięgów, czasów ładowania itp) niezła stronka to ev-database.org