Trial motocyklowy... są jacyś trialowcy...? - Strona 2 - Africa Twin Forum

tyran · 11.03.2019, 12:46

Triala mam, ale trialowcem bym siebie nie nazwał .

ex1 · 11.03.2019, 12:57

pytanie jak się.uczycie..? YT, szkolenia? czy kombinujecie sami..?

Jac · 11.03.2019, 14:33

Na przykład z dwoma kolegami zapisaliśmy się do Gabrysia Marcinowa. "Trochę" będzie śmiesznie, ale może coś na starość się człek nauczy.

Obiecał zrobić dla nas kurs na mało zdolnych.

dzinks · 11.03.2019, 15:09

Ja w tym roku też planuje do niego się wybrać.

Jaskola · 11.03.2019, 15:47

W czerwcu Gabryś robi warsztaty w Garwolinie pod Wawą. Może ktoś z Was ma bliżej niż w Gorce.

strobus1 · 12.03.2019, 18:07

Cytat:

Napisał Jaskola

W czerwcu Gabryś robi warsztaty w Garwolinie pod Wawą. Może ktoś z Was ma bliżej niż w Gorce.

Podzielisz się informacją na temat tego szkolenia ? Bardzo bym chętnie

Może być na

co by adminy się nie dopatrzały i jeden MOd

matjas · 13.03.2019, 12:52

Cytat:

Napisał strobus1

co by adminy się nie dopatrzały i jeden MOd

wystarczy mi, że widzę próbę dywersji

Jac · 02.04.2019, 18:08

Byliśmy u Gabrysia w zeszły weekend na szkoleniu trialowym. Dwóch nas było i było w pyteczkę fanie.

Po pierwsze dlatego, że Gabryś jest bardzo komunikatywnym i sympatycznym gościem. Ma cierpliwość oraz przemyślany program, który stopniowo z kursantami realizuje, a nie wymyśla na miejscu. Naprawdę potrafi podzielić się swoją wiedzą i robi to z przyjemnością.
Zaczyna się od prostych slalomów, aby pracy ciałem się nauczyć/przypomnieć, a skończywszy w naszym przypadku w 2 dniu na skakaniu przez duże (jak dla mnie jakieś 60cm to dużo) kłody. Są oczywiście i większe przeszkody (czy inne opony od mastodontów), zatem jak ktoś bardziej w temacie i zaawansowany, na pewno nie będzie się nudził. Trochę wycieczek Dunajcem po telewizorach też nie zaszkodzi.

Podsumowując, gdybym mieszkał bliżej gór, tobym sobie już trialówkę kombinował. A że mieszkam na Mazowszu, na którym największą górą jest góra śmieci w Radiowie w Wawie, to najpierw muszę się rozejrzeć, czy są gdzieś tutaj miejscówki/place do ćwiczeń .
Było świetnie. Szczerze polecam i trialowe szkolenie, i Gabrysia.

Jac

PS. nie mam udziałów w żadnej szkole trialowej. Po prostu dzielę się swoimi odczuciami.

Adagiio · 02.04.2019, 20:40

Fajność triala polega na tym że nie potrzeba przestrzeni do jazdy, żeby ćwiczyć wystarczy kilka metrówek pociętych pni, kilka palet, trelinek, klocek drzewa średnicy pół metra i ze dwie skarpy z ostrymi podjazdami w jakiejś paryji, nawet stosunkowo krótkimi. Mój kolega zimą ćwiczy na hali produkcyjnej, drugi zrobił sobie mini tor w ogrodzie. Oczywiście ze plener jest najlepszy, ale nie każdy mieszka w górach. A jak nawet mieszka blisko gór to i tak nie może sobie ćwiczyć tam gdzie by chciał. Nie miałem okazji poznać Gabrysia, ale słyszałem dużo dobrych słów na jego temat i sposobu prowadzenia szkoleń. U nas w BN nadal panuje przekonanie że do szkoły chodzi się po to żeby wiedzieć ile oliwy dolać do benzyny, żeby zrobić mieszankę 1.75 %. Resztę nauczą koledzy, szczególnie ci z większym doświadczeniem na Kozim Żebrze czy Jaworzynie Konieczańskiej. Jeśli podoba Ci się zabawa z trialem to kupuj bez względu na to gdzie mieszkasz.

Futrzak · 11.03.2019, 17:26

Gabryś w trialu pokaże Wam więcej niż Luberda, a sport ten wymaga już godzin pracy, potu i wku.............a że nie idzie. Progres na dużym jest później mega

11.03.2019, 12:46	#1
tyran Kiedyś R.T70 Zarejestrowany: May 2014 Miasto: Częstochowa Posty: 1,421 Motocykl: Była RD04 Przebieg: 120000+ Online: 3 miesiące 2 tygodni 5 dni 7 godz 52 min 52 s	Triala mam, ale trialowcem bym siebie nie nazwał . __________________ Serdecznie pozdrawiam. Romek T.

11.03.2019, 12:57	#2
ex1 Zarejestrowany: Jul 2009 Miasto: Szczecin Posty: 3,006 Motocykl: CRF1100 Online: 1 miesiąc 1 tydzień 4 dni 12 godz 56 min 28 s	pytanie jak się.uczycie..? YT, szkolenia? czy kombinujecie sami..? __________________ Super Lekkie Enduro (950 SE), do tego ROGAL i już jest fajnie..

02.04.2019, 20:40	#9
Adagiio Zakonserwowany Zarejestrowany: Jul 2005 Miasto: Milazzo Posty: 5,396 Motocykl: XRV 750 Online: 1 miesiąc 2 tygodni 4 dni 31 min 49 s	Fajność triala polega na tym że nie potrzeba przestrzeni do jazdy, żeby ćwiczyć wystarczy kilka metrówek pociętych pni, kilka palet, trelinek, klocek drzewa średnicy pół metra i ze dwie skarpy z ostrymi podjazdami w jakiejś paryji, nawet stosunkowo krótkimi. Mój kolega zimą ćwiczy na hali produkcyjnej, drugi zrobił sobie mini tor w ogrodzie. Oczywiście ze plener jest najlepszy, ale nie każdy mieszka w górach. A jak nawet mieszka blisko gór to i tak nie może sobie ćwiczyć tam gdzie by chciał. Nie miałem okazji poznać Gabrysia, ale słyszałem dużo dobrych słów na jego temat i sposobu prowadzenia szkoleń. U nas w BN nadal panuje przekonanie że do szkoły chodzi się po to żeby wiedzieć ile oliwy dolać do benzyny, żeby zrobić mieszankę 1.75 %. Resztę nauczą koledzy, szczególnie ci z większym doświadczeniem na Kozim Żebrze czy Jaworzynie Konieczańskiej. Jeśli podoba Ci się zabawa z trialem to kupuj bez względu na to gdzie mieszkasz. __________________ Non si invecchia in base al tempo che si ha alle spalle, si invecchia quando si inizia a dimenticare i sogni .

11.03.2019, 14:33	#3
Jac Zarejestrowany: Jan 2013 Miasto: Słomianki Posty: 550 Online: 1 miesiąc 1 tydzień 3 dni 16 godz 16 min 28 s	Na przykład z dwoma kolegami zapisaliśmy się do Gabrysia Marcinowa. "Trochę" będzie śmiesznie, ale może coś na starość się człek nauczy. Obiecał zrobić dla nas kurs na mało zdolnych.

11.03.2019, 15:09	#4
dzinks Zarejestrowany: Apr 2016 Posty: 1,303 Motocykl: CRF1000L Online: 1 miesiąc 4 dni 11 godz 28 min 25 s	Ja w tym roku też planuje do niego się wybrać.

11.03.2019, 15:47	#5
Jaskola Zarejestrowany: Apr 2010 Miasto: Warszawa Posty: 394 Motocykl: Honda Wave 110i Online: 4 miesiące 1 tydzień 6 dni 21 godz 42 min 42 s	W czerwcu Gabryś robi warsztaty w Garwolinie pod Wawą. Może ktoś z Was ma bliżej niż w Gorce.

02.04.2019, 18:08	#8
Jac Zarejestrowany: Jan 2013 Miasto: Słomianki Posty: 550 Online: 1 miesiąc 1 tydzień 3 dni 16 godz 16 min 28 s	Byliśmy u Gabrysia w zeszły weekend na szkoleniu trialowym. Dwóch nas było i było w pyteczkę fanie. Po pierwsze dlatego, że Gabryś jest bardzo komunikatywnym i sympatycznym gościem. Ma cierpliwość oraz przemyślany program, który stopniowo z kursantami realizuje, a nie wymyśla na miejscu. Naprawdę potrafi podzielić się swoją wiedzą i robi to z przyjemnością. Zaczyna się od prostych slalomów, aby pracy ciałem się nauczyć/przypomnieć, a skończywszy w naszym przypadku w 2 dniu na skakaniu przez duże (jak dla mnie jakieś 60cm to dużo) kłody. Są oczywiście i większe przeszkody (czy inne opony od mastodontów), zatem jak ktoś bardziej w temacie i zaawansowany, na pewno nie będzie się nudził. Trochę wycieczek Dunajcem po telewizorach też nie zaszkodzi. Podsumowując, gdybym mieszkał bliżej gór, tobym sobie już trialówkę kombinował. A że mieszkam na Mazowszu, na którym największą górą jest góra śmieci w Radiowie w Wawie, to najpierw muszę się rozejrzeć, czy są gdzieś tutaj miejscówki/place do ćwiczeń . Było świetnie. Szczerze polecam i trialowe szkolenie, i Gabrysia. Jac PS. nie mam udziałów w żadnej szkole trialowej. Po prostu dzielę się swoimi odczuciami.

11.03.2019, 17:26	#10
Futrzak Zarejestrowany: Dec 2009 Miasto: Święte chlewiki Posty: 918 Motocykl: Żółty Kurczaczek Online: 4 tygodni 1 dzień 22 godz 46 min 11 s	Gabryś w trialu pokaże Wam więcej niż Luberda, a sport ten wymaga już godzin pracy, potu i wku.............a że nie idzie. Progres na dużym jest później mega