|
![]() |
#1 |
![]() Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 3,661
Motocykl: RD04
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 2 miesiące 3 tygodni 2 dni 7 godz 52 min 6 s
|
![]()
No tez tego nie rozumiem...
I sprzed chwili: "Po bezproblemowym przekroczeniu granicy Rumunia stanela otworem. Malo tego, przestalo padac! Wszystko wprawdzie zaciagniete, ale za to na sucho. Przed 20 ladujemy w Domu Polskim w Kaczycy. Odprawiaja nas z kwitkiem, pelno Polakow. Jedziemy dalej do Nowego solonca i zamieszkujemy w Domu Polskim. Za chwile sa juz nastepni Polacy. Znowu integracyjna impreza i lulu." Znowu ani slowa o wp... ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Kierowca bombowca
![]() |
![]()
Zgodnie z ostatnimi doniesieniami są w Czarnogórze i chyba znowu jest wesoło
![]()
__________________
AT RD07A, '98, HRC |
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
![]() Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 3,661
Motocykl: RD04
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 2 miesiące 3 tygodni 2 dni 7 godz 52 min 6 s
|
![]()
Nic nie zapowiadało takiej koncowki dnia... O 9 juz bylismy w drodze. Objazdowkapo rumunskiej Bukowinie. Na poczatek cerkiewki w Solcu, Arborem i szutrem-blotem przez Burle i Volotat do cerkwi w Suczevita. Rozpogodzilo sie i oczom naszum ukazala sie Bukowina, dotychczas ukryta w chmurach. Jezu jak tu pieknie... Potem cudowne serpentyny na Pasul Ciumarna, a z pomnika powalajace widoki... Maly off w bok i juz wiemyjak jest slisko i mokro... Potem odwiedzamy Moldovite z jej przesliczna cerkwia-monastyrem. Tankujemy, 4.8l/100 km! Jedziemy na duzy obiad i jeszcze jeden zespol klasztorny. Voronets. Sielanke i upal przerywa grad i ulewa. Przeczekamy i dajemy do ostatniej cerkwi w Gora Humorlu. Jest 18. Z mapy wynika ze spod cerkwi da sie dojechac do Solonca, ze znakow wprost przeciwnie... Jedziemy. Podjezdzamy blotnistym szutrem do wsi Plesza. Wszyscy mowia po polsku. Ze szczytu piekne widoki... Sesja zdjeciowa, maly off w bok i ogladam afri do gory kolami... Zaczynamy zjezdzac do domu. Z kamienistej szutrowki zrobilo sie bloto, a potem koleiny ze zrywki drzewa. karkolomne zjazdy uniemozliwiaja juz powrot.Za chwile wklejam sie po osie... 500 metrow zajmuje nam 40 minut. Krystkowi zatrzymuje sie przednie kolo. Bloto zapchalo blotnik Umordowani doczolgujemy sie do ostatniej plyty drogi prezydenckiej... Uratowani... Dwa piwa i lulu. Jutro kraj czwarty - Wegry.
Sambor masz wpierdol. No nie wiem naprawde za co... ![]() ![]() Jutro z Waldkeim ruszamy z Tarnowa okolo 8, mamy nadzieje przejac chlopakow w Egerze ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
ratownik
![]() Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Katowice
Posty: 637
Motocykl: RD07
Przebieg: 72800
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 6 dni 1 godz 57 min 3 s
|
![]()
Uratowani !!!
Godzina 23 jestem w domu w Niebylcu dzisiejszy mój przebiag 785km rekord, dupa mi odpada, trzeba pomyśleć nad siodłem. Podos jeszcze więcej przywalił, 860 mi tytaj pisze. Ostatnim momentem wspólnej jazdy była próba wyprzedzenia czarnej chmury na autostradzie z Koszyc do Presova gdzie ubrałem na siebie żółtego kondona i nastała rozłąka. Podos do krakowa ja do domu.W Rumuni, piękne widoki i trasa chwilami przypominająca autostradę a chwilami szutrową drogę we wsi gdzie diabeł mówi dobranoc. Na Węgrzech cieplutko jak w środku lata pola błyszczące złotem kwitnącego rzepaku i zapach przepełniający zmysły a ponadto słońce chylące sie ku zachodowi i kręta podrzędna i gładka jak stół droga sprawiały, że jazda przez ten kraj zapadła mi mocno w pamięci.Słowacja gdzie gore puszcza wodę po 80km w deszczu i Polska nocą mokra ale bez deszczu ![]() Zaczęlismy o 7 a skonczyliśmy z koncem dnia. Było genialnie!!! Ostatnio edytowane przez krystek : 02.05.2008 o 00:28 |
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Ukraina 2008 | rafalkefir | Trochę dalej | 5 | 01.11.2010 06:23 |