|  | 
|  10.01.2013, 23:56 | #1 | 
|  Zarejestrowany: Jul 2011 Miasto: Wrocław 
					Posty: 194
				 Motocykl: RD07a Przebieg: 59000   Online: 6 dni 17 godz 6 min 23 s |   
			
			z tą pogodą to i w Polszy była tego czasu patelnia. Też się nieźle zgrzałem w Bieszczadach. Fajnie się czyta i ogląda. Rumunia jest w moim kalendarzu na weekend maj 2013 także czekam na więcej    | 
|   |   | 
|  11.01.2013, 00:03 | #3 | 
| Ciśnienie rośnie ;)  Zarejestrowany: Oct 2012 Miasto: Opole 
					Posty: 636
				 Motocykl: RD07a była... :( Przebieg: 58000 Galeria: Zdjęcia   Online: 2 tygodni 6 dni 13 godz 4 min 28 s |   
			
			Czyta czyta a ty pisz kolego bo tez mam takie plany i plecaczek.
		 
				__________________ Lepiej przeżyć małą przygodę, niż siedziec w domu i czytać o dużej. | 
|   |   | 
|  11.01.2013, 00:25 | #4 | 
|  Zarejestrowany: May 2010 Miasto: Kędzierzyn-Koźle 
					Posty: 636
				 Motocykl: PD06 prawie Africa Przebieg: 68000   Online: 1 miesiąc 1 tydzień 4 dni 11 godz 23 min 13 s |   
			
			No to ostatni odcinek na dziś Lecimy: Abrud, Brad, Deva, Hunedoara, Orastie. Właściwie kręcimy się po okolicy w różnych kierunkach szukając ciekawych miejsc i tras. Celem ostatecznym są pozostałości fortec Dackich. Pozostałości cywilizacji z przed 3 000 lat to jest coś co bardzo chciałem zaliczyć. Sporo szutrów i gliny. Na szczęście suchej. Z pasażerem na błocie nie było by szans na trwałe małżeństwo. W parku Gór Orastie (nie jestem pewien nazwy) trafiliśmy na bardzo dziurawe szutry a że robiło się późno, do celu jeszcze daleko, dałem troszkę ognia. Na dziurach pupa mojej Pani tylko z rzadka opierała się na kanapie motocykla. Obróciłem głowę i rzekłem: Pojedziemy szybciej to będziemy przeskakiwać nierówności. Dałem w palnik i za chwilę poczułem dwa silne uderzenia pięścią. Tak, to nie był dobry pomysł z tym przeskakiwaniem. Wymuszona przerwa na fajkę i uspokojenie nadszarpniętych nerwów plecaczka, i jedziemy dalej. Pozostałości murów otaczających fortecę. U nas (w sumie nie było jeszcze „nas”) były w tym czasie kupki z piachu otoczone patykami Fragment utwardzonej drogi z bloków skalnych – 3 000 lat temu! Miejsca kutu były poza główną fortecą. To być może Dacki Stonehenge albo kalendarz albo inne cuś. Widać też resztki akweduktów i innych obiektów świątynnych Główny punkt zaliczony. Teraz pora rozejrzeć się za noclegiem. Jadąc wzdłóż rzeki w parku widzieliśmy każdy trawnik nad rzeką zastawiony namiotami Rumunów. Jedziemy dalej. W pewnym momencie widzimy nad samą rzeką ogrodzony teren z miejscami do grilowania. Siedzą tam sobie Rumuni i pieką kiełbaski. Żadnego namiotu. Nad bramą opisane, że teren prywatny i numer telefonu do właściciela. Wymiana spojrzeń z plecaczkiem i wjeżdzamy. Idę do pierwszego Rumuna i pytam czy można tu rozbić namiot i przenocować. On nie wie, radzi zapytać innych. Idę do następnego i następnego, nikt nie wie czy można ale proponują się rozbić. Jak pojawi się właściciel to i tak na pewno nie wygoni. Ok. rozwalamy namiot. Rumuni po kolei odjeżdżają. Jeden z ostatnich podchodzi i przynosi kilka piw. Mówi, a właściwie pokazuje, że im zostało i szkoda tak zabierać a nam na pewno się przyda na wieczór. Dziękuję i za chwilę zostajemy sami. Jest zajebiście. Super czysta, wykafelkowana toaleta z prysznicem. Murowane grille pod którymi jest rozpałka, drzewo i nawet szczotka do czyszczenia rusztu. Wyobrażacie sobie, że coś takiego u nas by się uchowało? Nikt nie ukradł. Teren nie strzeżony a naokoło żywego ducha. Zrobiło się już ciemno gdy nagle za ogrodzeniem przystaje busik. Ktoś się rozgląda po „naszym placu i odjeżdża. Za chwilę wraca, wbiega przez bramę i idzie do nas. Pyta czy tu można się rozbić i przenocować. Che, che, myślałem, że właściciel. Po krótkiej naradzie w busie wjeżdżają i rozbijają namioty po przeciwnej stronie placu. Nie napisałem, że gość miał długie włosy, luźną koszulę, koraliki na szyi, itd. Klasyczny hippis. Gdy z busa wysypała się ich niezła gromadka. W tym momencie Ala zbladła. Arur – mowi bo tak mam na imię – to hipisi, cała banda, zwijajmy się z tąd. Myślałem, że umrę ze śmiechu. Ubaw miałem do północy. Tego dnia w 10 godzin zaledwie 250km 
				__________________ Wlóczęga: człowiek, który nazwałby się turystą, gdyby miał pieniądze.. [ Julian Tuwim ] | 
|   |   | 
|  11.01.2013, 00:46 | #5 | 
| ....OLEJ....  Zarejestrowany: Dec 2009 Miasto: Pniewy-Londyn 
					Posty: 1,337
				 Motocykl: RD07a Przebieg: 6006 km   Online: 1 miesiąc 4 tygodni 1 dzień 17 godz 47 min 47 s |   
			
			Super wyprawa! Tylko zebysmy nie czekali na kolejny odcinek tak jak za Bajraszem   | 
|   |   | 
|  11.01.2013, 11:49 | #6 | 
|  Zarejestrowany: Feb 2010 Miasto: podwrocławskie zadupie 
					Posty: 833
				 Motocykl: '12 LC4 690 Enduro R   Online: 1 miesiąc 3 dni 21 godz 32 min 45 s |   
			
			Noooo gitarrra! Pisz Pan, nie ociągaj, bo super się to czyta. Rumunia to mój cel na ten sezon...
		 | 
|   |   | 
|  11.01.2013, 15:07 | #7 | 
|  Zarejestrowany: Jul 2011 Miasto: Chwałowice/Wrocław 
					Posty: 463
				 Motocykl: RD07 Przebieg: 99 000   Online: 1 miesiąc 1 tydzień 23 godz 25 min 13 s |   
			
			Super fajnie !
		 | 
|   |   | 
|  11.01.2013, 16:55 | #8 | 
|  Zarejestrowany: Dec 2012 Miasto: RLU 
					Posty: 960
				 Motocykl: RD04 Przebieg: niski;)   Online: 2 miesiące 3 tygodni 6 dni 21 godz 41 min 53 s |   
			
			Wrzucisz jakąś mapkę z trasą? Fajnie się czyta i ogląda. Też lubię tą "starszą" historię.
		 | 
|   |   | 
|  11.01.2013, 18:36 | #9 | 
|  Zarejestrowany: Oct 2010 Miasto: Reykjavik 
					Posty: 681
				 Motocykl: tyż Honda ale mała siostra królowej Przebieg: jest   Online: 1 miesiąc 3 dni 3 godz 35 min 20 s |   
			
			Piękne zdjęcia, w tym roku też byliśmy w królestwie Vlada Palownika, i na pewno tam wrócimy   | 
|   |   | 
|  11.01.2013, 19:08 | #10 | |
|  Zarejestrowany: May 2010 Miasto: Kędzierzyn-Koźle 
					Posty: 636
				 Motocykl: PD06 prawie Africa Przebieg: 68000   Online: 1 miesiąc 1 tydzień 4 dni 11 godz 23 min 13 s |   Cytat: 
  Już wiem, że tam wrócę bo do objechania jest mnóstwo fajnych miejsc. Całego urlopu na Rumunię szkoda bo ciągnie też gdzieś dalej. Jednak kilka tygodniowych wyjazdów już mam w planie. Orientacyjną mapkę wrzucę na koniec. Puki co opisuję większość przejechanych miejscowości, wrzuć sobie w google maps i będziesz miał traskę. Resztę wycieczki (bo przecież nie podróży  wrzucę po niedzieli gdyż właśnie usiłuję się wybrać na afrykańską imprezkę . 
				__________________ Wlóczęga: człowiek, który nazwałby się turystą, gdyby miał pieniądze.. [ Julian Tuwim ] | |
|   |   | 
|  | 
| 
 | 
 | 
|  Podobne wątki | ||||
| Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor | 
| RUMUNIA - na długi weekend majowy | Miras Sc | Umawianie i propozycje wyjazdów | 0 | 26.04.2013 12:21 | 
| majowy weekend 28.04-06.05 | diesel | Umawianie i propozycje wyjazdów | 1 | 25.04.2012 09:44 | 
| Rosja na weekend majowy..? | rambo | Kwestie różne, ale podróżne. | 13 | 10.05.2011 16:39 |