![]() |
|
Kwestie różne, ale podróżne. Jak nic z powyższego o podróżowaniu Ci nie pasuje, pisz tutaj... |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
![]() |
#11 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2025
Miasto: Przystanek Oliwa
Posty: 556
Motocykl: Wrublin
![]() Online: 1 tydzień 34 min 14 s
|
![]()
Jedź po bółki
![]() Wydehły pisze się jak pisze. Wydehnięty pisze się przez "cecha" ale i tak będę pisał przez "samocha". Ludzie ze wschodu nie patrząc na bukwy, wiedzą - jak się słyszy. Ta "cecha" jednakowoż zanika ale giętkie ucho wyłapie. Wyłapie ćwicząc wymowę: chleb - hamulec np. Nagle "ha" staje się tępe jak ostrza moich dwóch kos. ![]() Widzoną na obrazku zabrałem ze wsi - sygnowana logiem SFK ale brzmi tępo i jest zdrowo przeciągnięta miejscami i mocno pofalowana. Idealny przykład nieumiejętnie klepanej kosy. Dom kryje szereg skarbów, których obecnie pilnuje Brat Michał. Gdzieś kryje też babkę, jak zapewnia mnie kuzyn właścicielki. Mieszka w tej samej wsi, kilometr dalej i jest wychowany klasycznie. On zrobi wszystko (z pomocą zgromadzonego sprzętu). Jak trzeba, sfrezuje lub wytoczy (manualne wersje frezarki i tokarki) w stolarni zaś dorobi z drewna, co mu tam wyobraźnia podsunie. Wcześniej przetrze na równiarce itd. i tak dalej, i tak dalej... Tysiące narzędzi poukładanych na stojakach, tablicach, stołach nad którymi powoli traci kontrolę. W jednej ze stodół stoi pod plandeką W 124 500E. Z pasji pszczelarz, zbiera stare wagi. To on przejeżdżając podrzucił nam plaster miodu i zachęcił do żucia. Szkoła klasyczna... Mąż, zdolny manualnie, żona - maluje piękne landszafty. Konserwatywna (kręgosłup katolicki) rodzina. Jedyne, w czym mogę im zaimponić/zyskać szacunek, to samodzielnie doprowadzić do życia chałupę. Sąsiad z za miedzy, mój imiennik - jako jeden z dwóch (po Wojtku) wypasa jeszcze krowy tradycyjnie. Na jednym zdjęć z poprzedniego postu, widać jak krowy zmierzają na wyżerkę. Najpierw Gosia w passacie B6 blokuje główne skrzyżowanie we wsi a Darek je w szybkim tempie przegania. W piątki, świątki, bez urlopów, bez wolnego, coraz bardziej przytłoczeni unijną papierkologią i kontrolami, i czy inwentarz ma należyte, domowe warunki do bytowania. Bo wiadomo, to urzędnikom bardziej zależy, by inwentarz się zdrowo chował niż jego właścicielowi. Ale... nie narzekam! ![]() Bo jeszcze mi się dostanie. P.S. Od Tow. Zarodkiewicza dostałem pasek cienkiej blachy, na której poćwiczę klepanie. Próba koszenia jednakowoż zaliczona. Czeka mnie mnóstwo czystej fizyki, w ramach pokuty za brak przystosowania do społecznego życia. Mam półtora m-ca czasu, by się doprowadzić do stanu wykonawczego. Tymczasem i ja zamówiłem: ![]()
__________________
Jam nie Babinicz... |
![]() |
![]() |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Historia pewnego pomysłu czyli zapraszamy na Letni Zlot FAT 2013 | Mat | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 53 | 19.04.2013 08:15 |