Naprawa gwarancyjna Hondy - koszmar klienta

[żuk]

Napisał mdxmd

dlaczego nikt tego nie rozbierze... po co silnik wymieniać

Kto Ci będzie teraz rozbierał to i naprawiał? Dużo jestem w stanie postawić, że w sporej części ASO, czy moto czy auto, jakbyś poprosił "mechanika" o coś takiego by się złapał za łeb.
Czasy się pozmieniały.. Ramy z gównolitu, trwałość podzespołów liczona do ostatniego dnia gwarancji... Normy spalin, EURO4 czy 5 czy 25.
Era solidnych, niezajebliwych motocykli skończyła się wraz z ostatnim wyprodukowanym gaźnikiem.
Teraz komputer i liczydło robi robotę.

Napisał mygosia

Kochajmy starych mechaników - naprawiaczy, a nie wymieniaczy. Którzy potrafią myśleć, badać i wyciągać wnioski