Modyfikacje Husqvarna 701

[Emek]

Na pewno lepiej niż moja DR i niewiele gorzej niż endurak. Mam taki sam zgryz.

Mam tu kumpla w UK co taką 701 ujeżdżał chyba przez prawie 3 lata (zamienił ostatnio na T700). Może go zwabię do nas na FAT to będziecie mieć info z pierwszej ręki.

[Pii]

Ja zrobiłem 10 tysi, po 350 km padł wysprzęglik, ale to nikogo nie zaskoczyło choć fanu nie było, przy 1300 km złamałem kluczyk w stacyjce, mimo, że nie byłem napruty, lepiej od razu dorobić sobie za kilka zeta u klucznika. Od tej pory lata bez przeszkód, ( jak to lata ) miałem AJP 250 enduro i wiem, że w terenie Huską nie jest tak łatwo bo to ponad 30 kg więcej, tylko nie kupiłem jej do jazdy w offie tylko do wszystkiego i to działa. w zeszłym roku 5,5 tysiąca dzień po dniu i da się, pewnie że dupa boli, a na jakim nie zaboli, GS 800 wcześniej robiłem podobną traskę i też bolała, ochrona przed wiatrem podobna. Na TET zachodnim dużo piachu, momentami całkiem głębokiego i jest dużo, dużo łatwiej niż GSem, Huską już można swobodnie się wygłupiać na takiej trasce, no i to odejście z samego dołu , na mapie nr 2 wciąż wydaje mi się nie ujarzmiona, ale może ze mnie taki bojaźliwy kierownik.

[rrolek]

Odejście od samego dołu może dobre na asfalcie czy w piaseczku. Na słabo trzymających podłożach czy otwierasz czy zamykasz lipa, na podjazdach gdzie trzeba szukać przyczepności i wybierać między kamieniami lipa. To IMO jedna z większych wad tego motocykla.
Pozdr rr

[zylek]

Napisał rrolek

Odejście od samego dołu może dobre na asfalcie czy w piaseczku. Na słabo trzymających podłożach czy otwierasz czy zamykasz lipa, na podjazdach gdzie trzeba szukać przyczepności i wybierać między kamieniami lipa. To IMO jedna z większych wad tego motocykla.
Pozdr rr

Moim zdaniem na mapie 2, niby wygładzonej na offroad, dozowalność jest dobra, oczywiście na std napędzie. Jak zmienisz przełożenie, żeby łatwiej było na technicznych odcinkach, to zrobi się bardziej narowista, ale to normalka. Dozowalność nie gorsza w każdym razie, od takiej 350 w czteropaku od KTMa.
Na 1 jest trochę bardziej narwany. Najlepiej to widać na asfalcie z włączona kontrolą trakcji. Odkręcisz na mapie 1 i dioda kontroli trakcji wchodzi w tryb disco Na 2 w tych samych warunkach może mignie raz albo nie, zależy od opony i asfaltu.

[Emek]

Sprzęgło jest 😉

[Pii]

Sprzęgło Twoim przyjacielem

[rrolek]

Sprzęgło powiadasz? Mam motorek w 3T to coś o tym wiem. Tylko co innego przekładanie między drzewami enduraka a co innego takiego kloca co wymaga silnej ręki. Tak, pamiętam, to nie endurak ale ch.g.w gdzie człowieka poniesie
W sumie, sory panowie, nie potrzebnie zacząłem te rozkminy.

Już milczę rr

[JarekO]

Napisał rrolek

Sprzęgło powiadasz? Mam motorek w 3T to coś o tym wiem. Tylko co innego przekładanie między drzewami enduraka a co innego takiego kloca co wymaga silnej ręki. Tak, pamiętam, to nie endurak ale ch.g.w gdzie człowieka poniesie
W sumie, sory panowie, nie potrzebnie zacząłem te rozkminy.

Już milczę rr

Bardzo potrzebnie. Nie przestawaj.

[rrolek]

No nie wiem.
Ja wyraźnie wyczuwam szybszą a jednocześnie bardzie precyzyjną reakcje na minimalne ruchy manetki w mojej 350 (beta) w stosunku do 450 (ktm) kolegi. Mówię o mapie "1". Mapy "2" w tuch motocyklach lekko opóźniają odpowiedź wtrysku/przepustnicy na ruch manetki, więc dozowalnośc spada ale też to pomaga jak człowiek zmęczony.
Wał w 701 waży pewnie podobnie do tego jak w mojej starej LC4ce więc pewnie drugie tyle co w obu wyżej wymienionych. Sama więc bezwładność układu korbowo-tłokowego raczej wyklucza możliwość dozowania subtelnych, szybkich odpowiedzi. Piszą że i tak od MY2019 bardzo to poprawili a nawet że przyrost momentu na kole jest bardziej liniowy. To powoduje, że pomimo, najdelikatniej mówiąc, "dziwnej" konstrukcji całości zaczynam patrzeć w stronę tej zabawki z rosnącym zainteresowaniem.
BTW, te autostradowe 120 to limituje bardziej opór powietrza i brak stabilności czy wibracje od silnika. Przełożenia rozumiem fabryczne?

Pozdr rr