Wg mnie to plan jest ambitny nawet jak na 16 dni. 
Rumunia, Bulgaria z Morzem Czarnym (z plażowaniem skoro dwa noclegi) i Rodopami, Macedonia z Ochrydem, Albania i Góry Przeklęte + jeszcze Sarajewo na koniec. 
Weź pod uwagę, że na bocznych drogach na Bałkanach więcej niż 300-350 km dziennie nie zrobisz a jak przejedziesz więcej to będziesz następnego dnia zjechany jak papieskie sandały. 
Przemyśl czy tego nie ograniczyć i zamiast liźnięcia każdego z wymienionych krajów nie skupić się na jednym czy dwóch. Coś zobaczyć z boku, zatrzymać się pod wiejskim gieesem i pogadać z lokalesami, wieczorem w jakimś fajnym mieście iść na piwo i chłonąć tamtejszą atmosferę. 
Samo Sarajewo i okolica to jest kilka dni. Miasto to jedno ale masz i wjazd na Bjelasnicę + kompleks olimpijski, Lukomir, wodospad Skakavac, kanion rzeki Praca. 
To tak ode mnie ale może ja się nie znam. 
Powodzenia.