| 
			
			 | 
		#101 | 
			
			
			![]()  | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Le Grande Finale.. 
		
		
		
		
		
		
			Niedzielę i poniedziałek spędzamy na wałęsaniu się po Sajgonie. W niedzielę jedziemy sprzedać motocykle do dzielnicy w której je kupiliśmy. Oczywiście nasz diler oferuje max 150 USD za sztukę. Pokazujemy ile jest nowych części i jakie piękne są to rumaki. Drań ani drgnie, wie że i tak musimy je sprzedać, do samolotu się nie zmieszczą. Vojtas sprzedaje swoją żółtą strzałę, nie ma ochoty się targować. Biorę Vojtasa jako plecaczek i jedziemy szukać innego "dilera". Ja ma umówionego potencjalnego klienta na wieczór na oglądanie. Wystawiłem sprzęta na lokalnym craiglist i odezwało się kilka osób. Jeśli nie sprzedam wieczorem w niedzielę, zostanie mi w poniedziałek zrobić to samo co chłopaki. W drugim czy trzecim punkcie Przemkowi udaj się sprzedać swojego pierdzipęda za ok 180 USD. Jest nieźle. Biorę Vojtasa jako plecak, podrzucam do hotelu i wracam po Przemka. To niby tylko kilka kilometrów, ale jadę bez nawigacji i robię jakąś zmyłkę. W końcu znajdujemy się - Przemas zalicza kilku kilometrów spaceru po mieście - wątpliwa przyjemność w tych warunkach. W niedzielny wieczór pojawia się kupiec, przesympatyczny Jankes, który uczy angielskiego. Objaśniam dokładnie co jest wymienione, testowa rundka i dobijamy targu. Sprzedałem dzielnego osiołka za ok 270 USD. Niech służy. Biorąc po uwagę, że kupiłem go za 300 USD i włożyłem w naprawy ok 70 USD, wychodzi że ta przygoda kosztowała mnie ok 100 USD. W poniedziałek włóczymy się po okolicy, kupujemy drobne gifty, organizujemy sobie transport na lotnisko na kolejny dzień. Wieczorem tradycyjnie - żarcie na ulicy i zimne piwo. Z jednej strony - jestem już nieco zmęczony ale z drugiej - pogoda w marcu w kraju wiadomo jaka jest - syf i malaria. Powroty są do dupy - wiadomo. W wtorek rano ładujemy się do taksówki, która za sztywną opłatę odwozi nas na lotnisko. Kolejne 24 h spędzimy kimając na siedząco w trzech kolejnych samolotach, zaliczymy dwie przesiadki i obejrzymy kilka filmów na pokładowym DVD - nuda powrotów. W Warszawie żegnam się z Vojtasem i Przemkiem - ich jeszcze czeka etap kolejowy. Podsumowanie: - Było zajebiście, Vojtas i Przemas okazali się doskonałymi kompanami. Nie mieliśmy ani jednego momentu sporu czy kłótni. Moja żona, która najlepiej zna mój parszywy charakter, twierdzi że to niemożliwe, a jednak ![]() - Przejechaliśmy w 14 dni jezdnych 2500 km - Naprawialiśmy nasze wymęczony pierdzikółka kilkanaście razy, czasem było to wesołe, czasem irytujące, trochę nas to opóźniało ale nie robiłbym z tego tragedii tylko traktował jako truadwenczer   Można wypożyczyć, można kupić nowe - co kto lubi i jaki ma budżet - co kto lubi.- Dla wnikliwych, tutaj katalog ze naszymi śladami GPX po Wietnamie. - Dla oglądaczy - jeśli mają dużo czasu, to jest album z kompletem fotek - disklajmer: tracisz czas na własne życzenie ![]() - Wietnam to olbrzymi a właściwie długi kraj, dzienne przeloty to ok 200 km, więcej jest możliwe jeśli nie będzie trzeba serwisować moto i omijając gorsze drogi. - Co warto zabrać z kraju? Gniazdko do ładowania nawigacji i jakiś uchwyt na kierownicę, długie spodnie i koszulę - chroni od wiatru i słońca, dolary ale te nowe, z zabezpieczeniami. W telefonie zainstalować Google Translate i ściągnąć słownik Wietnamski. Krem z filtrem UV - 30 i więcej. - Co kupić na miejscu? Kartę SIM z nielimitowanym internetem na miesiąc, kask - kosztuje 30-50 zeta, - Koszty wyjazdu na głowę wyniosły ok 5500-6000 PLN za 3 tygodnie. Najdroższy w tym jest przelot, bywają mega tanie okazje ale my płaciliśmy po ok 2200 PLN. - Reasmując: czy warto jechać do Wietnamu ? 3 x TAK: bo ludzie są sympatyczni, pogoda jest dobra gdy u nas jest zła, krajobrazy są unikalne, budżet nie jest kosmiczny i żyje się raz ! 
				__________________ 
		
		
		
		
		
			"Jeżeli chcesz uniknąć krytyki: Nic nie mów. Nic nie rób. Bądź nikim" - Arystoteles Ostatnio edytowane przez mikelos : 10.12.2016 o 22:44  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#102 | 
| 
			
			 Asia 
			![]() Zarejestrowany: Feb 2012 
				Miasto: Złotoryja/ Wrocław 
					
				
				
					Posty: 2,309
				 
Motocykl: XL750, CRF300RALLY 
Galeria: Zdjęcia 
				
				
				 
Online: 3 miesiące 4 tygodni 3 godz 14 min 31 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Super! Dzięki za relację i podsumowanie :-)  
		
		
		
		
		
		
			wytapatalkowano 
				__________________ 
		
		
		
		
	https://www.facebook.com/zaczekajnamotorze https://www.instagram.com/asia_moto/ XL750 + crf300rally  
			 | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#103 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Jun 2011 
				Miasto: Reguły 
					
				
				
					Posty: 796
				 
Motocykl: Husqvarna FE 350 
				
				
				 
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 3 dni 17 godz 28 min 38 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Czołem, 
		
		
		
		
		
		
			Piękna i romantyczna ta wasza historia. Szczerze urzekła mnie. Dzięki tobie dziś zamiast klepać w klawisze przeczytałem od "deski" do "deski". Gratuluje wycieczki! PZDR Qter 
				__________________ 
		
		
		
		
	Pije bro i palę sziszę...  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#104 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Apr 2017 
				Miasto: Gorzów Wlkp 
					
				
				
					Posty: 192
				 
				
				
				 
Online: 3 tygodni 1 godz 30 min 38 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			A.. przeczytałem drugi raz i uważam, że nie straciłem  
		
		
		
		
		
		
		
		
			  Bilety w tej samej cenie można było kupić przylot do Sajgonu i wylot z Hanoi to by się przejechało całą trasę. Ale ogolnie super, dzięki
		Ostatnio edytowane przez Molek : 09.05.2018 o 16:44  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
![]()  | 
	
	
		
| Tags | 
| azja , honda wave , wietnam | 
| Narzędzia wątku | |
| Wygląd | |
		
  | 
	
		
  | 
			 
			Podobne wątki
		 | 
	||||
| Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor | 
| Wietnam na 125 ccm - luty/marzec 2016 | mikelos | Umawianie i propozycje wyjazdów | 32 | 31.01.2016 21:16 | 
| Ale Sajgon... Ho Chi Min trail z północy na południe [Wietnam, 2013] | Hanka | Trochę dalej | 44 | 25.04.2013 15:12 | 
| Wietnam | Ronin | Przygotowania do wyjazdów | 7 | 16.06.2011 16:52 |