|  25.10.2016, 12:04 | #27 | 
|  Zarejestrowany: Aug 2011 
					Posty: 334
				 Motocykl: XChallange   Online: 6 dni 2 godz 25 min 10 s |   
			
			dużo obrazków tutaj: http://moto.elban.net/2015/08/24/dra...miana-klimatu/ Miałem serdecznie dosyć deszczu i chmur. Poprzedni dzień uratowała mi ekipa Habiba, ale kolejnego nie zamierzałem spędzać w ten sposób. W planie został mi wjazd na Chalus (szczyt nazywający się tak samo jak miasto) oraz przejazd spektakularną, często mi polecaną, drogą Chalus â Teheran. Niestety, tego dnia chmury znów były nisko, i szybko porzuciłem plany wjeżdżania na szczyt, cała droga do stolicy Iranu to deszcz, temperatury poniżej 10 stopni Celsjusza oraz korek ciągnący się aż do najwyższego punktu drogi.  W pewnym momencie przejechałem tunel, temperatura skoczyła o jakieś 30 stopni. Znów było gorąco i pięknie.  Zatrzymałem się w lokalu z pięknym widokiem, zjadłem przepyszny szaszłyk z kurczaka, obejrzałem mapę i zacząłem zastanawiać się co dalej.  Iran był prawie taki jak sobie wyobrażałem. Piękny, z fantastycznymi ludźmi, świetnym jedzeniem, ale ciągle brakowało mi powalającej na kolana architektury. Miasta przez które przejechałem były po prostu mało interesujące. Z drugiej strony, obawiałem się temperatur. O ile 45 stopni w słońcu wydawało mi się do zniesienia, choć w takie dni wypijałem po cztery â pięć litrów, to 55 na południe od Teheranu, o których mi opowiadano, przerażało mnie. Między jedynym a drugim kęsem wpadłem na świetny pomysł â sprawdziłem ceny noclegów w Lonely Planet, policzyłem dwa razy pieniądze i okazało się, że mogę sobie pozwolić na 3-4 noclegi pod dachem. Pozwalało mi to zostawić gdzieś wszystkie ciuchy w bezpiecznym miejscu i w ciągu dnia zwiedzać miasto. Przemieszczać się w tej strefie postanowiłem dopiero po zapadnięciu zmroku, po autostradach. Plan był świetny, jeszcze tego samego dnia byłem w Kashan zaliczając pierwszy w życiu przejazd przez pustynię. Zjadłem najlepszego falafela w życiu i poszedłem spać w jednej z bardziej obskurnych nor, w których przyszło mi nocować (za 10 dolarów). Znalezienie taniego noclegu nie było łatwe, mimo posiadania adresu z Lonely Planet. Wypaliłem z kimś siszę, ktoś zaprowadził mnie do hotelu za jakieś 100 dolarów, aż wreszcie trafiłem do miłego irackiego Kurda prowadzącego tani hotel.    | 
|   |   | 
| Narzędzia wątku | |
| Wygląd | |
| 
 | 
 | 
|  Podobne wątki | ||||
| Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor | 
| Iran 2014 | CeloFan | Trochę dalej | 18 | 25.11.2015 09:54 | 
| Iran | ofca234 | Przygotowania do wyjazdów | 24 | 16.08.2015 09:21 | 
| IRAN - Lipiec 2014 | Maciek SRMC PL | Umawianie i propozycje wyjazdów | 23 | 24.08.2014 22:59 | 
| Iran - Kwiecień 2014 | skowron | Umawianie i propozycje wyjazdów | 23 | 10.06.2014 16:24 |