|  27.11.2015, 22:09 | #11 | |
|  |   Cytat: 
   i drugi i trzeci. Na początku jak miałem krótsze przełożenia to na dwójce najlepiej mi się wjeżdżało, momentami jednak było nerwowo. Potem Miałem dłuższą jedynkę i na niej niby lepiej ale czasami za wolno było żeby przeskoczyć większe kamienie. Ciekawi mnie właśnie jak by się jeździło z automatem. 
				__________________ Niepuszczone bąki wędrują do mózgu i tak rodzą się posrane pomysły. | |
|   |   |