|
|
|
|
#1 |
|
Niepozorny
![]() Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Wiocha na Jurze, bliżej Krakowa niż Częstochowy
Posty: 565
Motocykl: Bardzo stara Teresa
Online: 4 tygodni 1 dzień 9 godz 32 min 2 s
|
Śliczne zdjęcia, zwłaszcza z tym dzieciakiem w samochodzie.
A te nurie w Homs to się kręciły ? Bo jak my byliśmy to były nieruchome. Chiba utknęły w śmieciach.
__________________
Moja jest tylko racja bo to Święta Racja. A nawet jak jest twoja, to moja jest mojsza niż twojsza bo moja racja jest najmojsza i tylko ja ją mam. ( Dzień Świra ) Kocham Łódź |
|
|
|
|
|
#2 |
|
buszujący w zbożu
![]() Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Szczecin
Posty: 678
Motocykl: RD07
Przebieg: 33.000
Online: 1 dzień 13 godz 40 s
|
Hehehe widzę, że bez opier**** nie da rady wymusić na Tobie dalszych relacji ... tak więc opier**** Ciebie Tow. Michasso byś pisał dalej ...
__________________
Wszyscy leżymy w rynsztoku, ale tylko niektórzy spoglądają w gwiazdy. |
|
|
|
|
|
#3 |
![]() |
Heh spałem w tym samym hostelu w dzielnicy oponiarskiej
Lewar - nurie się kręcą. Miejscowi wychodzili na tą największą po czym zjeżdżali sobie na jej łopatach na ziemię. Świetna relacja. Jednak zalety własnego transportu w Syrii są ogromne. Transport publiczny w Ramadanie skutecznie ograniczył nam pewne atrakcje
|
|
|
|
|
|
#4 |
![]() Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Szczecin
Posty: 182
Motocykl: RD07a
Online: 20 godz 54 min 14 s
|
Czosnek- kolesie na nuriach nie tyle co zjeżdżali, co z nich skakali (niesamowity widok). Co do dzielnicy oponiarskiej, racja
coś pięknego.Andrzej, chyba racja, bo Twój komentarz ostatecznie mnie zmobilizował
__________________
Pozdrawiam, Michał |
|
|
|
|
|
#5 |
![]() Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Szczecin
Posty: 182
Motocykl: RD07a
Online: 20 godz 54 min 14 s
|
Dobra, jedziemy dalej..
Wrzucam jeszcze dwie fotki z tamtego wieczoru, bo nocne włóczęgi po uliczkach coraz bardziej mi się podobały ![]() pierwszy raz dotarłem pod słynną cytadelę (zamknięta w nocy) ![]() Kolejne dni zupełnie odwróciły to zupełne przeciwieństwo tego co przeżywałem wcześniej w Syrii. Chodzi o spotykanie ludzi, których nie trzeba było namawiać na wspólne spędzanie czasu. Szybka integracja objęła najpierw trójkę Polaków (poznanych wcześniej przez Benjamina), którzy wracali z Egiptu. Zdegustowani natręctwem, chciwością i fałszem Egipcjan widzących nic poza pieniędzmi w przyjezdych wracali przez Jordanię, której również mieli dość (bardzo restrykcyjnej w czasie Ramadanu). Nie szczędzili brzydkich słów odnośnie swojej naiwności wyniesionej z Syrii, którą, w konfrontacji z egispkimi hienami musieli szybko zweryfikować. Na koniec padło- "Wszędzie dobrze, ale w Syrii najlepiej",co tylko utwierdziło mnie w przekonaniu wyjątkowej atmosfery tego kraju. Tego dnia nie opuściliśmy jeszcze miasta, a ulice stawały się dla mnie coraz mniej obce ![]() Po prawej Maciek (prawnik z zawodu) jako adept sztuki targowania ![]() Tego dnia poznaliśmy jeszcze trzy Serbki, jednego Niemca i jednego Australijczyka. Hotelowa atmosfera wyjątkowo sprzyjała szybkiej integracji, dlatego już wieczorem mieliśmy plan na następny dzień. Zamierzaliśmy opuścić Aleppo by zwiedzać pobliskie zabytki, chociaż ciągle dawało się odczuć, że ciężko o nudę w tym mieście. Można tam siedzieć, pić kawę i zawsze coś przykuje naszą uwagę. Nie musi to być wcale pożar restauracji, w której wcześniej jadł Viking ![]() Tu widoczna część dzielnicy oponiarskiej, o której wcześniej wspomniano ![]() Mogłem być świadkiem wyjątkowej akcji ratunkowej;] ![]() Dzielni strażacy dawali z siebie wszystko;] ![]() ![]() Zamieszczam jeszcze trochę fotek z wieczornych wypraw (tym razem w grupie) do dzielnicy chrześcijańskiej, gdzie bezkarnie piliśmy piwo Może to nie wszystkich interesuje, ale klimat uliczek i nawet mijanych samochodów miał dla mnie niepowtarzalny wdzięk ![]() ![]() Tutaj specjalnie dla Grega coś w kolorze;] ![]() Życie nocne kwitło, nawet o godzinie 1 możnabyło coś zjeść. Tu uliczni kucharze specjałów na dzielnicy oponiarskiej ![]() A to miejsce, które odwiedzałem najczęściej zaczynając w ten sposób śniadania i obiadowe startery . Do woli mogłem testować kombinacje mieszania owoców. Na tematy kulinarne miałem zdecydowanie więcej do powiedzenia aniżeli przed wyjazdem. Nie dlatego, że restauracjach, w których jadłem podawali wodę z Eufratu, ale różnorodność smaków jakie poznałem, do tej pory skręca mi żołądek z pragnieniem powrotu do Syrii![]() ![]() cd..
__________________
Pozdrawiam, Michał |
|
|
|
|
|
#7 |
|
Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: gorzow
Posty: 15
Motocykl: RD03
Online: 9 godz 54 min 15 s
|
Podaj proszę jakie są koszty przekroczenia granicy (ubezpieczenie, kwity, bakszysz, 'servis' itp.) wybieram się latem do jordanii więc dwa razy przejazd przez syrię , a krążą niesamowite historie nawet 200$ w jedna stronę.
|
|
|
|
|
|
#8 |
|
buszujący w zbożu
![]() Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Szczecin
Posty: 678
Motocykl: RD07
Przebieg: 33.000
Online: 1 dzień 13 godz 40 s
|
Mam nadzieję, że Michasso nie urwie mi głowy za upublicznienie tej informacji ale aktualnie przebywa w Brazylii (tak tej Brazylii) , wraca wkrótce i pewnie odpowie na ostatnie z zadanych pytań
__________________
Wszyscy leżymy w rynsztoku, ale tylko niektórzy spoglądają w gwiazdy. |
|
|
|
|
|
#9 |
|
Dołączył: 21.1.2006
![]() Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Kobiór k.Tych
Posty: 93
Motocykl: RD07a
Galeria: Zdjęcia
Online: 1 dzień 8 godz 57 min 56 s
|
bodziu!
Ja z Lewarem byliśmy również we wrześniu 2008r na Bliskim Wschodzie. W wątku założonym przez Lewara: http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=1002 znajdziesz wiele szczegółów dotyczących naszego wyjazdu. Przez Syrię jechaliśmy tylko w jedną stronę i przy wjeździe z Turcji zapłaciliśmy ok. 113 USD od motocykla ( oficjalne opłaty bez łapówek, których udało się nam uniknąć ). Z tego co słyszałem w drodze powrotnej wjazd jest tańszy i wynosi ok. 80 USD. Wjazd do Syrii i Jordanii jest tańszy i szybszy jeśli się posiada CPD - Carnet de Passage en Douane, ale trzeba zamrozić dość sporą kasę w Polsce. Jest to opisane tutej: http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=56 Życzę udanego wyjazdu, ale w Jordanii uważaj na rozwydrzonych i agresywnych młodocianych chuliganów. ![]() Ostatnio edytowane przez michnpio : 22.03.2009 o 10:36 |
|
|
|
|
|
#10 |
|
Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: gorzow
Posty: 15
Motocykl: RD03
Online: 9 godz 54 min 15 s
|
a przy wyjeździe was kasowali?
|
|
|
|
![]() |
| Narzędzia wątku | |
| Wygląd | |
|
|
Podobne wątki
|
||||
| Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
| Jak przerzucić motocykl do Syrii/Jordanii | Marian | Przygotowania do wyjazdów | 10 | 30.06.2010 03:51 |