|  06.02.2012, 12:37 | #10 | 
|  Zarejestrowany: Apr 2008 Miasto: Garwolin 
					Posty: 1,803
				 Motocykl: RD07A Galeria: Zdjęcia   Online: 6 miesiące 3 tygodni 5 dni 1 godz 41 min 36 s |   
			
			Odpieram zarzuty wszelkich mącicieli, jakobyśmy tam się nie myli   : IMG_0125.jpg A nocne obawy związane z miejscem -dla jednych pięknie tajemniczym, dla innych strasznym (byliśmy przecież w Transylwanii a tu mgła musi być straszna) wynagrodziły nam rankiem krzaki jeżyn. Owoce nabrzmiałe słodkim sokiem, choć wychłodzone i umyte zimną mgłą, na podniebieniu zostawiały smak całego gorącego lata. Delicje! Zostawiamy za sobą mglisty poranek i tak czyste niebo towarzyszy nam większą część dnia. IMG_0147.jpg IMG_0146.jpg IMG_0154.jpg Załoga z GSu  IMG_0157.jpg IMG_0167.jpg IMG_1926.jpg Wjeżdżamy do Sebes. Tutaj w przydrożnym markecie robimy zapasy na dzień i wieczór  Gospodarzymy zwykle tak: śniadanie robimy jeszcze na biwaku, co wydłuża czas wyjazdu, ale za to nie ma ssania. Jedzie się ostrożniej, można podziwiać mijane miejsca, a nie lustrować mijane bary (ten mi się nie podoba, tu za drogo, kolejnego jakoś długo nie ma). Potem razem z odpoczynkiem, tankowaniem jakaś kawa, koło południa skok na tani spożywczak po jogurty, pieczywo, zapas napojów, coś na kolację przy ognisku i śniadanie. Obiad zwykle późny, gdzie popadnie. I oczywiście zapas wody do mycia i gotowania. Pozwala nam to bez większego stresu jechać jak długo mamy ochotę, nie iść głodnym spać, czy po nocy nie musieć pukać po wsi w okieneczko  (z Siekierezady) IMG_0173.jpg | 
|   |   |