|
|
#11 |
|
świeżym warto być:)
![]() Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: DWR
Posty: 1,242
Motocykl: RD07a
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 4 dni 13 godz 37 s
|
Chyba już się naprawiło
Kilka chwil, jeszcze w Polsce Kurwaaa, ale ci zazdroszczę-wypowiedziane na pożegnanie przez Deptula, wcale nie ułatwia mi sprawy. Cały czas mam jeszcze burzę w głowie. Trzeba jechać! Trzym się Deptul, lecę, Robert już na mnie czeka w Krakowie – brzmi jak tania wymówka. Każdy metr, każdy kilometr strasznie mnie wycisza. To jeszcze A4, nudna do wyrzygania, ale to już początek przygody, już jest tylko droga przede mną . Znikają napięcia ostatnich kilku dni, ogarnia mnie spokój. Aaa, jest jeszcze przede mną Robert, 1/4 ekipy LandCruiser & Co, i Robert jest tym &Co , i są jeszcze nadciągające ciężkie deszczowe chmury. Osioł pożera kilometry, jakby nic nie jadł od miesięcy. Tak jak szybko je, tak też szybko trawi i znowu jest głodny. W Krakowie dołącza Robert , chwilę potem dopada nas deszcz, a kolejnych chwil kilka przed Przeworskiem dopada nas Blob. Blob pojawił się jak królik z kapelusza i następnych chwil kilka mamy nocleg w Przeworsku u kolegi Gucia. Cholera, czarnuchy są wszędzie-przemyka mi przez głowę Jest sucho, jest ciepło i śpi z nami piękna niewiasta. Zasypiam trzymając ją ZaNiePamiętamCo...Gucio, mam nadzieję, że nie żywisz urazy ![]() Wstajemy późno, gdyż/ponieważ Gucio okazał się baaardzo gościnnym facetem. Kolejka na granicy obłędna, my oczywiście boczkiem, boczkiem. Dzięki temu zyskujemy trochę na pogoni za Toyotą. Dużo dziur i dużo wody lejącej się z nieba, bardzo szybko ten dystans jednak znowu nam zwiększa. Po wizycie na Ukrainie w zeszłym roku, i "przemieleniu: psa gdzieś przed Wołowcem, próbuję się teraz trochę zrehabilitować. Z tym gipsowym i jego właścicielem, również próbowałem się zaprzyjaźnić ![]() W Ternopilu mamy dość. Hotele na Ukrainie są fantastycznie tanie, oferując przy tym świetny standard. Osły parkują w myjni samochodowej, sąsiadującej z hotelem, a my oddajemy się degustacji lokalnych potraw i trunków w hotelowej restauracji. Toyota ma chyba jakiś czasoprzestrzenny napęd, ale bez napinki-stwierdza Robert...w końcu ją chyba dogonimy. Tego wieczora jeszcze nie wiemy, że uda się to dopiero na granicy w Kerczu ![]()
__________________
pozdrawiam Pan Bajrasz ![]() Ostatnio edytowane przez bajrasz : 09.12.2011 o 16:34 |
|
|
|