| 
			
			 | 
		#71 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Oct 2008 
				Miasto: Gdynia teraz 
					
				
				
					Posty: 3,467
				 
Motocykl: kryzys. 
Przebieg: 48 lat 
Galeria: Zdjęcia 
				
				
				 
Online: 3 miesiące 2 tygodni 1 dzień 14 godz 16 min 6 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Elwood. Ja rozumiem, że zazdrościć może ktoś kto wiedzie smutne, nudne życie za biurkiem na 75 piętrze szklanego wieżowca... ale Ty?  
		
		
		
		
		
		
		
	 
		 | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#72 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Sep 2008 
				Miasto: Jeleśnia - Żywiec 
					
				
				
					Posty: 1,352
				 
Motocykl: CZ 350/XL 600 
				
				
				 
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 4 dni 23 godz 53 min 24 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 Niema to jak dobry sen... W sosnowym cichym lesie... Na zielonym miękkim mchu... 28 dzień wyprawy. Wstajesz rano. Przeciągasz się. Uśmiechasz pod nosem. Do celu jeden-dwa dni. Jak zwykle śniadanie przy sklepie spożywczym. I ciągniemy na północ. Na nic spokojna lajcikowe tempo. Nie da się. Z wrażenia szarżuje. Tempo szybkie. Czuć zmęczenie. Ale euforia generuje energię. Radość. Wioska za wioską. Muzyka grzmi w słuchawkach. Galera Mknie. Na Galerze trwała uczta. Załoga świętowała. 30... 29... 26... km ubywały. Słoneczny piękny fiisz... Wioska za wioską... 19... 16.... 15km... Tyle drogi za nami... Tyle dni pieszo... Tyle wyrzeczeń... Tyle trudu... Tyle pięknej Polski... 15km... Na trud można być przygotowanym. Z bólem zęba i ucha można iść. Z czasem przstaje. Z bólem w stawie można iść wolniej. Ale na nieprzewidywalne nigdy się nie przygotujesz. ***! Szczęście zamieniasz w zdziwnienie. ***! Zdziwienie zamieniasz w tragizm! 15km od celu. Lajtowy asfalcik. Za wioską biodro przeszywa paraliżujący ból. Bół bolący to pikuś. Zaciskasz zęby i idziesz. Ale ból paraliżujący odcina napęd. Lewa noga zatrzymuje się w automacie. Staw biodrowy. Nie boli. Zatrzymuję się. Poprostu co jakiś czas pojawia się przeszywający ból. No to do***)(*)(*łem!!!!! Luzuję pas biodrowy plecaka. Idę tak wolo delikatnie jak się da. Na nic... Co kilkadziesiąt metrów muszę się zatrzymywać... Za szybki narzuciłem finisz! Po co się tak śpieszyłem. Gdzie był rozsądek  ? Jak gdzie był... Pił na Galerze...Z ledwością przechodzę 300 metrów. Jest Krzyż przydrożny. Z wykoszoną trawką... Chyba nikt nie będzie mieć nic przeciw... Wyciągam karimatę... Idę drzemać... Nie ze zmęczenia... Ze strachu... Gdzie był rozsądek  ? Panie Boże chyba nie zepsułem biodra? 15 km do celu?
		
				__________________ 
		
		
		
		
	Naczelny Filozof Cezet 350 '83 [z dwoniącym tłokiem] [bez kilku podkładek] [w kolorze Zielonego Trabanta] Kymco Activ 50 ADV  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#73 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Sep 2008 
				Miasto: Jeleśnia - Żywiec 
					
				
				
					Posty: 1,352
				 
Motocykl: CZ 350/XL 600 
				
				
				 
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 4 dni 23 godz 53 min 24 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Na trawie pod Krzyżem spędzam godzinę, może dwie. Jest mi zimno. Zimno ze strachu. Konserwa rybna. Modlitwy. Plany awaryjne. 
		
		
		
		
		
		
			Za duża była szarża. Więc idzmy pomaleńku. Jak będzie lipa to plecak zostawiamy i zawsze można iść 15km nad morze bez plecaka... Bez plecaka chodzę ok. Droga na północ czeka. Zbieram się pomaleńku. Wszytskie ruchy powolne i przemyślane... Ładuję plecak na plecy... I ruszamy.. Ruszamy te 15 km... Biodro łupie. Idę pomału każdy krok planując. Idziemy... Dajemy radę... Sklep spożywczy za 1 km... Zrobi się duuuuużą przerwę.... Luz..... Najwolniej jak się da.... Mija mnie autobus na Żywieckich Tablicach Rejestracyjnych.... Potęga Wszechświata cały czas nas wspiera... Sawanna? Studio DreamWorsk? Nie. Takie rzeczy, to tylko w PL. 
				__________________ 
		
		
		
		
	Naczelny Filozof Cezet 350 '83 [z dwoniącym tłokiem] [bez kilku podkładek] [w kolorze Zielonego Trabanta] Kymco Activ 50 ADV  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#74 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Sep 2008 
				Miasto: Jeleśnia - Żywiec 
					
				
				
					Posty: 1,352
				 
Motocykl: CZ 350/XL 600 
				
				
				 
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 4 dni 23 godz 53 min 24 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Koniec 
		
		
		
		
		
		
			Siedząc w ciemny i zimny październikowy wieczór sięgam myślami w przeszłość. Ciężko przelewać ostatni dzień na klawiaturę. Można przelać zdjęcia. Można przelać opisy krajobrazów, miejsc. Ale jak przelewać uczucia  ?Poranek to niewiadoma. ZImna niewiadoma bo zimny poranek. No mamy może 12 km do morza. Biodro? Biodro chyba ok. Wygrzane w nocy. Zwijamy namiot. Pełen mokrej rosy. Słońce jeszcze nisko. Nijak go wygrzeje... Polnymi drgami docieram do wioski. Sklepu spożywczego brak. Ale w gospodarstwie dostaje wode od gościa. Ostatnia faza drogi wyryta we wspomnieniach dokładnie. Polna droga. Przeciecie asfaltu. Polna droga. Asfalt. Wioska ze sklepem spożywczym. Bruk. Żużlówka do lasu. Pagórkowaty las. Gorący las. Szpaler leśny z lewej z salutującymi drzewami. I w końcu asfalt ze zwrotem w prawo. Spokojnie... Spokojnie... Biodro zdrowe... Ostatnie zakupy. Zimne lody. I tyczymy ostatni odcinek... 3 km asfaltu do Silo... Odpalamy muzyke w telefonie. Cały dzień czekałem na ten finisz.... Cały miesiąc... I na Stilo... Łagodnie w dół... Z plażowiczami ciągnącymi na plaże... I wylewa się uczucie euforii, szczęścia.,.. Serce napier****la... Łzy się leją.... Poezja.... Siedząc przed komputerem uśmiecham się sam do siebie. Powrót do takiego uczucia zawsze jest miły. Ale trzeba dobrego wyciszenia. Aby wracać nie do obrazów z pamięci. Ale konkretnego uczucia. Uczucia zwycięstwa. Panie Boże Daliśmy Radę! 
				__________________ 
		
		
		
		
	Naczelny Filozof Cezet 350 '83 [z dwoniącym tłokiem] [bez kilku podkładek] [w kolorze Zielonego Trabanta] Kymco Activ 50 ADV  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#75 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Jun 2009 
				Miasto: Kamieniec Wrocławski 
					
				
				
					Posty: 3,142
				 
Motocykl: XT660Z-konik garbusek 
Przebieg: Ł 
				
				
				 
Online: 4 miesiące 4 tygodni 1 godz 19 min 41 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Naczelny cieszę się,że dotarłeś do celu  
		
		
		
		
		
		
			w Sasino sklepu nie ma ?   ostatnim kawałkiem drogi Twej Galery miałem okazje chadzać,z czego niezmiernie się cieszę 
				__________________ 
		
		
		
		
		
			Stary nick: Raviking GSM 505044743 Żądam przywrócenia formuły "starego" Forum AfricaTwin......  
			Ostatnio edytowane przez RAVkopytko : 13.10.2011 o 21:58  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#76 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Sep 2008 
				Miasto: Jeleśnia - Żywiec 
					
				
				
					Posty: 1,352
				 
Motocykl: CZ 350/XL 600 
				
				
				 
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 4 dni 23 godz 53 min 24 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			150 metrów... 100metrów... 70... 
		
		
		
		
		
		
			Zza sosowego lasu widać połacie fal... Rozpościeram ramiona w geście zwycięstwa... YEEEESSSSSSSSSS! Nie wierzyłem że mogę tak krzyczeć! Że moge wydać taki doniosły głos.... Stopuje... Serce wali... Oddech łapię z trudem... Przelewa się przez duszę masa energii. Jacyś ludzie mnie zagadują... Inni patrzą jak na wariata... A ja patrze w morze.... W plażę... Ostatni oddech.... Kur*a ostanie ruszenie z buta... Plaża.......... Rozpozdarte ramiona! Szum fal.... Serce walące... YEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEESS! 
				__________________ 
		
		
		
		
	Naczelny Filozof Cezet 350 '83 [z dwoniącym tłokiem] [bez kilku podkładek] [w kolorze Zielonego Trabanta] Kymco Activ 50 ADV  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#79 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Jan 2010 
				Miasto: Warszawa 
					
				
				
					Posty: 347
				 
				
				
				 
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 6 dni 1 godz 9 min 28 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Czytałem od dawna, od samego początku. Niecierpliwie czekałem na kolejny odcinek. Dziękuję, że podzieliłeś się tym z nami! 
		
		
		
		
		
		
		
	Gratuluję osiągnięcia celu!!! Moim zdaniem - Najlepsza Relacja Roku 2011  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
![]()  | 
	
	
		
| Narzędzia wątku | |
| Wygląd | |
		
  | 
	
		
  | 
			 
			Podobne wątki
		 | 
	||||
| Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor | 
| Cel A to Å , cel B to B**** i tak aż do G, do punktu G :) [Lipiec 2011] | Neno | Trochę dalej | 45 | 03.05.2013 17:28 | 
| W hołdzie Iziemu. Na 3 kółkach bez silnika. [Lipiec 2011] | pawelsitek | Trochę dalej | 72 | 09.05.2012 20:45 | 
| Mongolia samotnie czerwiec/lipiec 2011 | doktorek | Trochę dalej | 44 | 14.02.2012 20:08 | 
| Skandynawia - lipiec 2011 | TDM900 | Umawianie i propozycje wyjazdów | 10 | 31.03.2011 14:17 |