Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Prev Poprzedni post   Następny post Next
Stary 27.10.2010, 23:22   #11
JARU
 
JARU's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Wrocław / Grenoble
Posty: 1,183
Motocykl: RD07a
Przebieg: ~60kkm
Galeria: Zdjęcia
JARU jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 9 godz 45 min 18 s
Domyślnie

No to ruszamy z Kapadocji do Gruzji..

Tylko jak? Którędy? W końcu mapy Turcji nie zdążyłem kupić i stwierdziliśmy, że pewnie lepsze i tańsze kupimy na miejscu.. taaa no to zaczynamy. Zatrzymujemy przy na zajeździe i idę "rozmawiać". Nie jest łatwo ale po długiej rozmowie wracam do motocykli ze świeżą mapą za 18zł, która jest wielkości A3, obejmuję całą Turcję i.. dodatkowo ma pozaznaczane fabryki ciastek firmy Ulker Gizi, których nie mieliśmy okazji spróbować. Turki nas prze rolowały ale już wiemy co wpisać do gps`a.


Zatrzymujemy się na żarcie. Wyruszam w całym rynsztunku a Sławek zostaje przy dobytku. W końcu po pierdylionie krzywych spojrzeń znajduję sklepik z upragnionym kebabem, którego szukam od granicy z Bułgarią.. Sprzedaje dwóch cwaniaczków, z którymi nie idzie się dogadać. W momencie kiedy godzę się już z tym, że znów nas zrobią w balona okazuje się, że za wielkie buły płacę po 3zł. Tańcom i radości nie było końca

W związku z tym, że w naszej podróży pojawiło się coś co roboczo nazwę tu "zapachem przygody" planujemy się wykąpać. Szukamy rzeczki na naszej fachowej mapce bo z gps`em radzimy sobie średnio. Baa, co tam rzeczka, jedźmy nad jezioro. Na mapie nie wygląda jakby było daleko a przynajmniej się wykąpiemy i prześpimy do rana. Jezioro okazało się być ogromne ale płytkie jak cholera i żeby wejść po pas trzeba by leźć 300m po kolana w mule, a na to (sądząc po śladach) odwagi wystarczało tylko krowom biegającym w okolicy.

Zrezygnowani wracamy 40km z powrotem do głównej drogi. Przebijamy się przez góry i o 1 w nocy zjeżdżamy do miasteczka. 10stopni robi swoje ale myśl, że następnego dnia zajedziemy do Gruzji pcha nas do przodu.

11 lipca upływa w Kurdystanie. Wszechobecne posterunki wojskowe zaskakują nas za każdym rogiem.

Odpoczynek nad ranem:

popas:

dzida dalej!
Asfalt niezbyt ciekawy, bo rozpuszczony. Turcy prubowali zaradzić rozsypując jakiś sorbent na ulicę, a ciężarówki które go rozsypywały jeździły pod prąd..


Zajeżdżamy do niesamowitego wąwozu.

Widoki jak i wyrwy w asfalcie w zakrętach na skraju rwącej rzeki zapierają dech w piersiach.


Wspinamy się pod górę. Drogi budują tu za każdym zakrętem. Asfalty, tunele, ogromne wiadukty jakich nie powstydziły by się alpejskie kurorty.

tam jechaliśmy:

Ostatnio edytowane przez JARU : 27.10.2010 o 23:24
JARU jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
 

Narzędzia wątku
Wygląd

Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Siedem mórz ? [Kaukaz, Lipiec 2012] Głazio Trochę dalej 51 11.04.2013 21:54
Wyprawa na Kaukaz Południowy 2011 - Gruzja, Azerbejdżan, Armenia Głazio Umawianie i propozycje wyjazdów 14 24.08.2011 23:12
No i znowu Scotland [Lipiec 2010] Rychu72 Trochę dalej 4 17.01.2011 13:14
Holandia w weekend [Lipiec 2010] nicek27 Trochę dalej 7 04.10.2010 09:54
Mongolia,lipiec 2010 barman Umawianie i propozycje wyjazdów 4 03.03.2010 13:11


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 18:29.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.