|
|
|||||||
|
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
|
|
#27 |
![]() Zarejestrowany: May 2014
Miasto: Warszawa
Posty: 1,440
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 4 dni 14 godz 3 min 53 s
|
Ze Swisłoczy wypadamy na pola i dość wymagające piaszczyste leśne drogi. Zdjęć niewiele, bo chociaż trasy i tereny piękne, to żeby się utrzymać w pionie, trzeba walczyć z gazem i piachem. Trafiamy na zapomnianą zarośniętą drogę, która prowadzi nas w środek lasu pełnego leżącego drewna i gałęzi po wycinkach. Objeżdżamy polami, wracamy na nasz ślad i wpadamy na przepiękne szutry prowadzące przez sam środek puszczy białowieskiej. W środku puszczy są tu jakieś uzdrowiska i sanatoria, więc jest też kilka dojazdowych dróg otwartych dla ruchu. Kilomeeeeeetry drogi przez puszczę. Jest pięknie, więc prujemy przed siebie dziarsko.
Wyjeżdżamy z puszczy we wsi Nowy Dwór i znowu masa kilometrów przez PGR-owskie pola, łąki i lasy. Aż do miasta Prużana. Z pozoru senne miasteczko jakich wiele, ale stało się kluczowym momentem wyjazdu, który będziemy długo pamiętać. Pytamy w centrum przechodniów czy można tu coś zjeść. Pani mówi nam, żeby jechać tą główną ulicą, aż zobaczymy po lewej pomnik Lenina przed budynkiem komitetu (bardzo nietypowe jak na Białoruś ). I obok będzie restauracja. Super, jedziemy, bo pora jest jak najbardziej obiadowa.Lenina i komitet znajdujemy bez problemu, to naprawdę duży Lenin, największy z Leninów spotkanych do tej pory. Po lewej wejście do knajpy, a przed wejściem trochę miejscowych i 3 motocykle na niemieckich numerach. Zapowiada się doskonale, nasze brzuchy już się cieszą. W restauracji akurat kończy się dość smutna impreza, bo stypa. Towarzystwo powoli się rozchodzi, zabierając ze sobą resztki frykasów. Atakujemy panią w bufecie czy można zjeść obiad. Musi zapytać na kuchni. Po chwili woła nas i mówi że tylko kartoszki i kiełbasa, a w ladzie chłodniczej ewentualnie sałatka jako dodatek. Wyboru brak, ale kiełbasa z ziemniakami brzmi przecież doskonale... nie możemy się już doczekać. Po Niemcach nie ma śladu... Wjeżdża pani z tacami i Prużańskim przysmakiem. Kartoszki jak to kartoszki, chociaż w formie puree i dziwnie posypane zielonym groszkiem, ale kiełbasa... Zapach wyczuwam jako pierwsze. Potem dziwny kolor, biała kiełbasa? Nie, to nie biała kiełbasa. I już wiem, że obiadu nie zjem. Próbuję jeszcze tę "kiełbasę" przekroić, ale na widok środka mój żołądek krzyczy "jedźmy stąd". Jarek struga bohatera, że przynajmniej ugryzie kawałek. Ale wymięka ![]() Wiemy, że żadne zdjęcie nie odda tego zapachu, widoku i elementów składowych tej "kiełbasy". Bufetowa siedzi i patrzy, więc zajadamy kartoszki i surówkę, kminiąc co zrobimy z prużańskim przysmakiem. Padają różne pomysły - chowamy w kaski, wynosimy w serwetkach... Ale korzystając z okazji, że pani poszła sprzątać inne stoliki, uciekamy w popłochu ![]() Nasz plan to odjechać jak najszybciej i zapomnieć o prużanskim frykasie. Ale miejscowa gościnność i ciekawość krzyżuje nam plany. Panowie którzy kopią jakiś dołek przed komitetem metodą socjalistyczną (jeden kopie, 3 pali szlugi), podchodzą i zagadują standardowe "skąd", "dokąd". Zagadują o motycykle. Przy Tenerce cmokają z uznaniem gdy pytają o pojemność. Gdy słyszą pojemność i moc Giejosa, prawie nakrywają się nogami Wołają kolegów i z niedowierzaniem puszczają dalej info jaki to ma silnik, są naprawdę zszokowani. A najstarszy z nich oświadcza na koniec, że takie boksery to oni mieli już daaawno i Niemcy im to ukradli, o! Tyle!Kątem oka bacznie obserwuje drzwi restauracji, czy pani bufetowa nie wybiega z kiełbasami... Żegnamy się z nimi wesoło i odjeżdżamy w stronę Kobrynia... Po drodze ciągle czuję zapach Prużańskiej kiełbaski, gdy mrugam, to ją widzę... Co się stało z Niemcami? Nie mamy pojęcia. Ostatnio edytowane przez teddy-boy : 01.10.2019 o 12:40 |
|
|
|
|
|
Podobne wątki
|
||||
| Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
| wiza Białoruś 2019 | ACUPS | Przygotowania do wyjazdów | 7 | 16.07.2019 18:55 |
| Bez wizy na Białoruś w czerwcu 2019 | wilq.bb | Kwestie różne, ale podróżne. | 26 | 21.01.2019 12:32 |
| Północny Pakistan na przełomie września i października 2019 | trolik1 | Umawianie i propozycje wyjazdów | 17 | 21.12.2018 10:13 |