Hej kobietki Terenu u nas dostatek 

 no i faktycznie ładniejszej płci do dzidowania w terenie nie brakuje. Powiem nawet, że przybywa- w sobotę pierwsze kroki w terenie stawiała Dżolka na swoim "klocu" (Dominator 650)

 . Często nasze szeregi zasila też Baba 

. Klimaty są przednie 

. Korba do jazdy jest! Tyle tylko, że u mnie z formą troche na bakier.... Nie dałam rady zrobić ostatniego okrążenia na poligonie w Winowie, za to Karolcia i Ola- DZIDA NA MAXA! 
 
A w centralnej Polsce dwie enduro babki ale JAKIE! Jak czytam Wasze posty, to sie boję kiedyś z Wami spotkać w terenie! Ze sprzęgła strzelaja, nie odpuszczeją żadnej hopki... Mam wrażenie, że "Centralny lejdis Team" w skladzie 2 osób jeżdzi za 10!
 
Za Twoją wyprawę Ola (właściwie waszą 

) trzymam kciuki! Będę pilnie śledzić poczynania 

. I jestem pod wrażeniem, że opanowałaś odpowietrzanie układu hamulcowego, łatanie kapci i inne czynności serwisowe 

. Ja się cieszę, że mam Kajtka 

.
 
Baby na motory! Baby na motory!
 
Ps. Ucek, hasło : "Dzida jest kobietą" - REWELA 
