Niedziela po po³udniu ³adnie jesiennie. Jadê sobie Afryczka w kolumnie puszek, wracaczy z Zakopca i innych ³ikendowych lokalizacji. Na spokojnie bez nerwów zadnych audi na ogonie tylko XC90 pe³ne rodzinki turla sie za mn± spokojnie. Zblizam sie do miejsca gdzie planowa³em skrêciæ w lewo. Wciskam lewy kierunek odpuszczam gaz i powolutku zatrzymuje sie przy osi jezdni, podpieram sie nogami i czekam a¿ sie zwolni z przeciwka. 1,5sekundy i s³ysze klakson. Szybka mysl trzeba ³adowac jeden i spieprzaæ w przód bezwzglêdu na wszystko - i wtedy jebbb. XC90 wjecha³o we mnie. Co ciewkawe w lekkim strachu z wibruj±cymi rêkami ale nawet nie spad³em z moto. Zje¿dzamy na pobocze. Kole¶ wyskakuje bardzo mi³y, pyta czy ok, mówi ze sie zagapil i ze jego wina i przeprasza i czy cos sie st±³o. Ja patrze kurde 5g jakiego¶ lakieru na wydechu ale no nie mój kolor. Patrze, no kolor volva, ogl±dam no ¶ladu nie ma na afryczce ani ciutki. Okazalo sie po analizie w my¶lach ze on najacha³ na mnie nadkolem i opar³ sie o wydech bokiem. Afryczka takie zdarzenia to wciaga bez filtra wiec nie by³o ¶ladu, Prawe nadkole volva do malowania lekko przygiête.
Szcze¶cie ze kole¶ zatrzyma³ sie, bo jeszcze 10cm i by mi wjecha³ na stope albo pchno³ bardziej, ¿e wpad³ bym pod puszkê z przeciwka.
|