|   | 
 | |||||||
| Oldtimery i PRL-y Weterany - demoludy, sprzęty retro też scramblery | 
|  | 
|  | Narzędzia wątku | Wygląd | 
|  07.01.2018, 13:28 | #11 | 
| Michał  |   
			
			Żeby nie było, wszystko jest dla ludzi..to fajne motocykle..ale..trzeba mieć do tego przekonanie i być świadomym, standardowo: 1. Obejrzeć/pogadać/przejechać się z kimś kto ma, się zna i uczciwie opowie o tych motocyklach. 2. Przemyśleć gruntownie 3. Policzyć kasę dużo zaokrąglając w górę i końcową kwotę pomnożyć przez 1,5 albo 2  4. Punkty 2-3 powtarzać tak długo, aż minie zauroczenie  Poza tym jest wiele innych czynników z których najważniejszymi wg mnie są: dostępność wolnego czasu (to po prostu trwa długo) i przysposobienie do prac mechanicznych (mam tu na myśli zarówno wiedzę, jak i kulturę techn. jak i dostępność pomieszczenia do pracy). Zabytki są ogólnie wymagające, ale mam wrażenie że te wschodnie jakoś bardziej. Powodzenia. | 
|   |   | 
|  07.01.2018, 14:18 | #12 | 
|  |   
			
			miałem kiedyś zajebistego ruska /nawet dwa/ - trochę kundel bo rama była z Urala ale silnik był z M72, szybki dyfer.  Zrobione to było na cywila z chromem na takim poziomie, że widziałem w życiu tylko jeszcze jeden taki egzemplarz... Zjęcia z 1995/1996r się nie zachowały niestety. Motocykl został potem zalany przez Odrę... Niemniej jednak - remont silnika był zrobiony naprawdę zajebiście i paliło to ręką od pół kopa. Suwy można było liczyć na wolnych obrotach. Po jednym sezonie zaczął stukać sworzeń. Wtedy - a był to już drugi raz - stwierdziłem, że pier..lę i nigdy więcej ruska. Pierwszy był dnieprowski robiony na wojskowy model... ot młodzieńcza fantazja. Skrzynki od Stara66 - fajna przygoda ale do jeżdzenia jakoś poważnego ani jedno ani drugie gówno się nie nadawało. Pamiętam jak parę lat temu w bieszczady jechały ze mną i z Pastorem dwa ruski z koszem - Jedna oryginalna ema a druga z silnikiem dniepra. Co parędziesiąt km miniremont a w Suchej Bezkidzkiej fest przejeb. Dajcie spokój. Gdybym dzisiaj miał robić cokolwiek zabytkowego co jeszcze nie zabija kosztem to skierowałbym swoje kroki w stronę MZ Trophy w którejkolwiek wersji, może nawet z koszem. To motocykl, który po zrobieniu na dobrych częściach, które jeszcze można kupić, będzie po prostu cieszył. Ruskie motocykle są takie jak sami ruscy. Powodów do opinii mam aż nadto jak każdy Polak. m 
				__________________ 'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa | 
|   |   | 
|  07.01.2018, 16:35 | #13 | 
|  Zarejestrowany: Aug 2008 Miasto: CIECHANÓW 
					Posty: 329
				 Motocykl: RD07a Przebieg: 63000   Online: 2 miesiące 1 tydzień 5 dni 17 godz 44 min 22 s |   
			
			Na tym przykładzie : - zakup zastawu do remontu w miarę kpl. z papierem 9 -12 tysi. - rozłożenie , remont i złożenie + rejestracja ok 10 - 12 tysi. - roboczo godziny i litry browaru niezliczone. | 
|   |   | 
|  07.01.2018, 19:33 | #14 | 
|  |   
			
			Jak bym się brał z emkę to szukałbym jak najbardziej oryginalnej i z jednego kawałka. Nie jest to oczywiste bo większość sprzedawanych przez handlarzy to mimo że na pierwszy rzut okna M-72 to okazuje się że z emki raptem 50 % może a i to z pięciu różnych egzemplarzy. Standardem w takich "emkach" to silnik od K-750, gaźniki też, skrzynia kaśka albo ural, koła podobnie, lampa kaśka, lampa tył oryginał to już rodzynek, tłumiki, zbiornik kaśka. Kupuje człowiek taką a okazuje się że z M-72 to tylko rama i siedzenia zostały, ewentualnie kosz który często jest zgnity.
		 
				__________________ Niepuszczone bąki wędrują do mózgu i tak rodzą się posrane pomysły. | 
|   |   | 
|  07.01.2018, 20:20 | #15 | 
|  Zarejestrowany: May 2013 
					Posty: 1,324
				 Motocykl: xtz660 Ténére/XR650R   Online: 2 miesiące 2 tygodni 3 dni 1 godz 18 min 41 s |   
			
			To samo dotyczy innych bokserów od wschodnich ludzi. To miało jeździć a nie  być z jednego kawałka. Zresztą takie były czasy ze zakłady remontowe wymieniały podzespoły które pasowały byle pojazd był w ruchu. Jedna z moich K750W w wojsku miała wymieniony silnik i most z późniejszego modelu a przednie koło z urala. Podobnie jak sie zjara rozrusznik z aucie. To w spec-zakładzie dają wam często inny już zrobiony a ten wasz dopiero odstawiają do regeneracji. Nie ma w tym nic dziwnego i tylko trzeba dobrze oszacować zakup takiego ruskiego padła. 1/3 do wywalenia bo nie pasuje do modelu, 1/3 do wywalenia bo zużyta, 1/3 ma wady fabryczne ukryte i zepsuje sie dopiero po złożeniu w trakcie pierwszych przejażdżek   A serio emka nie ma sensu jeszcze z jednego powodu. Można kupić sobie chińska nówkę CJ750. Taki to weteran. | 
|   |   | 
|  07.01.2018, 21:04 | #16 | 
|  Zarejestrowany: Nov 2011 Miasto: Gdynia 
					Posty: 1,398
				 Motocykl: RD 03,  LC4 ADV Przebieg: x83000 Galeria: Zdjęcia   Online: 1 miesiąc 2 tygodni 1 dzień 12 godz 19 min 0 |   
			
			No i jakość nowych części zamiennych ... masakra. Nie mówiąc już o tych z Chin ... W głowie się nawet nie mieści. Ale, jeśli kupujesz ruska to kupujesz całą reszte z nim związaną, również jakość    | 
|   |   | 
|  07.01.2018, 21:06 | #17 | 
|  |   
			
			gaźniki chińskie (okrągłe emkowskie) podobnie całkiem ok, lepsze niż szuflady
		 
				__________________ Niepuszczone bąki wędrują do mózgu i tak rodzą się posrane pomysły. | 
|   |   | 
|  08.01.2018, 09:22 | #18 | 
|  |   
			
			ja miałem założone Jikovy z Jawy350 i na tym dopiero to zaczęło pracować, odpalać i jeździć. Cała reszta jednak jak pisane było wcześniej... Ruskie to ruskie. Pierogi są dobre.
		 
				__________________ 'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa | 
|   |   | 
|  08.01.2018, 11:16 | #19 | 
|  Zarejestrowany: May 2013 
					Posty: 1,324
				 Motocykl: xtz660 Ténére/XR650R   Online: 2 miesiące 2 tygodni 3 dni 1 godz 18 min 41 s |   
			
			Tych dobrych chińskich gaźników już nie ma. Skończyły sie kilka lat temu. Te co sa obecnie to sa repliki podróbek, replik. Także tego.. są i dobre chińskie produkty, ale trzeba wiedzieć które i były nieco droższe.  Krajowe fora specjalistyczne traktujące o ruskich paściach to forum.redmotorz.eu http://www.kolyaska.fora.pl/ Ale żeby nie było. Ja to lubię. Takie mam jeszcze w warszawie., Od 4 lat nie odpalane  Kiedyś jeździłem tym na codzien. Ostatnio edytowane przez Prince : 08.01.2018 o 11:28 | 
|   |   | 
|  08.01.2018, 14:11 | #20 | |
| Moderator  Zarejestrowany: Dec 2008 Miasto: Niemcownia 
					Posty: 3,384
				 Motocykl: CRF 1000D/DCT Przebieg: 48k+   Online: 4 miesiące 4 tygodni 1 dzień 4 godz 21 min 34 s |   Cytat: 
 Czasem płatał figle pływak, ale to drobna usterka. 
				__________________ Wreszcie mam swój kawałek szczęścia w całym tym gównie dookoła   | |
|   |   |