|  | 
|  07.12.2022, 18:40 | #1 | 
|  Zarejestrowany: Jan 2017 Miasto: Szczecin 
					Posty: 678
				 Motocykl: nie mam AT jeszcze Przebieg: 100K+   Online: 1 miesiąc 1 dzień 12 godz 27 min 8 s |  Czterdziesty kraj 
			
			Kilka miesięcy temu z nudów zacząłem liczyć kraje, które udało mi się odwiedzić  - wyszło, że na kolejną wyprawę wskoczy jubileuszowy numer 40!:-) Postanowiłem więc wymyślić z tej okazji coś specjalnego, spełnić kolejne życiowe marzenie. Pamiętacie serię książek o Tomku Wilmowskim? Akcja jednej z moich ulubionych książek tej serii dzieje się m.in. w Karakorum i mieście Gilgit. Już sama nazwa Gilgit brzmiała dla mnie magicznie!:-) Podróż rozpoczęliśmy 27 września w Berlinie całkiem niezłym stresem - pani Helga w okienku na lotnisku powiedziała, że potrzebujemy jakieś certyfikaty, jakieś pakistańskie aplikacje...brrrr. No cóż, telefony w łapę i kombinujemy! Niektórym z nas udało się załadować pakistańską aplikację, innym znależć certyfikat. Ja nie miałem obu tych rzeczy:-). Od Wojtka wziąłem kod QR jego certyfikatu, a problem z aplikacją postanowiłem załatwić niezawodnym uśmiechem. Okazało się jednak, że nie będzie to nawet specjalnie potrzebne, bo w okienku obok służbistej Helgi znaleźliśmy miłą Panią posługującą się językiem naszych przodków!:-). Machnęła ona ręką na certyfikaty i aplikacje i po kilku minutach ukazał nam się taki widok: Port Ataturka w Istambule miałem okazję odwiedzić po raz pierwszy i byłem mile zaskoczony - mimo swojej potwornej wielkości szybko odnaleźliśmy właściwy gejt i nawet był czas na małe zakupy. Po kilku godzinach oczekiwania załadowaliśmy się do kolejnego samolotu i po miłej drzemce spotkała nas taka niespodzianka:-) Po odbiorze gratów i wymianie dulków na rupie Talha zapakował nas do auta i ruszyliśmy w długą podróż na północ Pakistanu. Mieliśmy dużo szczęścia planując naszą wycieczkę - załapaliśmy się akurat na koniec miesięcznej pory deszczowej. Po drodze widać było mnóstwo osuwisk, zalanych domów i zniszczonych odcinków jezdni. Droga sama w sobie nie była zbyt dobra, a te uszkodzenia dodatkowo utrudniały jazdę. Na szczęście co kilka godzin robiliśmy przerwy coby rozprostować kości, bo podróż w 6 osób zwykłą osobówką nie była zbyt przyjemna... Po 14 godzinach jazdy dotarliśmy do Raikot, skąd następnego dnia mieliśmy ruszyć w stronę Fairy Meadows. | 
|   |   | 
|  07.12.2022, 19:11 | #2 | 
|  |   
			
			Pisz i się nie zniechęcaj   
				__________________ Jedynka do dołu! | 
|   |   | 
|  07.12.2022, 19:35 | #3 | 
|  Zarejestrowany: Jan 2017 Miasto: Szczecin 
					Posty: 678
				 Motocykl: nie mam AT jeszcze Przebieg: 100K+   Online: 1 miesiąc 1 dzień 12 godz 27 min 8 s |   
			
			
Spoko, za stary jestem zeby sie bzdurami przejmować:-) pozdrawiam trolik Ostatnio edytowane przez trolik1 : 08.12.2022 o 16:58 | 
|   |   | 
|  07.12.2022, 19:38 | #4 | 
| I CAN'T KEEP CALM I'M FROM POLAND KU_WA Słońce do 04.09.24  |   
			
			Dawaj trolik. 👍
		 | 
|   |   | 
|  07.12.2022, 19:40 | #5 | 
|  |   
			
			Będzie czytane.   | 
|   |   | 
|  07.12.2022, 20:52 | #6 | 
|  Zarejestrowany: May 2013 Miasto: Koziegłowy / Poznań 
					Posty: 137
				 Motocykl: nie mam AT jeszcze Przebieg: 72000   Online: 8 miesiące 1 tydzień 12 godz 51 min 23 s |   
			
			Czyta się. Wysłane z mojego SM-A528B przy użyciu Tapatalka | 
|   |   | 
|  07.12.2022, 22:40 | #7 | 
|  |   
			
			Już czekam na kolejną część
		 | 
|   |   | 
|  08.12.2022, 10:17 | #8 | 
|  Zarejestrowany: May 2013 Miasto: Poznan 
					Posty: 2,539
				 Motocykl: RD04 Przebieg: kto wie   Online: 4 miesiące 1 tydzień 4 dni 6 godz 53 min 36 s |   
			
			trolik1 - czytam. Trudno się nie przejmować gdy człowiek chce się podzielić wspomnieniami a ktoś to z punktu niszczy... to jakaś masakra dla mnie, chamstwo nie do zaakceptowania - no ale to admini muszą to ukrócić. I dzięki, że ci się chce. Czekam na kolejny odcinek i uwielbiam takie zdjęcia z lotniska - czuć atmosferę wyprawy!!! 
				__________________ <br> Kiedy jest najciemniej, wtedy błyska znów nadzieja. Tolkien. | 
|   |   | 
|  08.12.2022, 10:50 | #9 | |
|  Zarejestrowany: Jan 2017 Miasto: Szczecin 
					Posty: 678
				 Motocykl: nie mam AT jeszcze Przebieg: 100K+   Online: 1 miesiąc 1 dzień 12 godz 27 min 8 s |   Cytat: 
 Mam nadzieję, ze ta relacja zainspiruje kogos do podróżowania tak, jak mnie zainspirowały kiedyś relacje Sambora i Innych:-). A zdjęcia z lotniska to dla mnie nowość, bo pierwszy raz leciałem samolotem do motorka:-) pozdrawiam trolik | |
|   |   | 
|  08.12.2022, 11:59 | #10 | 
| Michał  |    dawaj dalej   | 
|   |   | 
|  | 
| 
 | 
 | 
|  Podobne wątki | ||||
| Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor | 
| Irlandia-kraj owiec, gór bez szlaków, polaków i zmywaków | hero | Trochę dalej | 56 | 31.08.2013 02:48 | 
| PRZEZ KRAJ PARTYZANTÓW, KOKAINY I KAWY: czyli pekaesem po Kolumbii. [Listopad 2011] | czosnek | Trochę dalej | 48 | 12.01.2013 02:50 | 
| Umawianie wypraw (kraj i świat) | creativka | Lejdis | 3 | 26.10.2010 09:37 | 
| Norwegia-kraj troli, spełnienia, 44owiec i renifurów | bajrasz | Trochę dalej | 31 | 23.12.2008 13:17 |