| 
	 | 
| 
			
			 | 
		#1 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Apr 2010 
				Miasto: Warszawa 
					
				
				
					Posty: 394
				 
Motocykl: Honda Wave 110i 
				
				
				 
Online: 4 miesiące 1 tydzień 6 dni 21 godz 42 min 42 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Witam serdecznie.  
		
		
		
		
		
		
		
	Kiedyś przeczytałem w jednej z wypowiedzi kolegi Wasilczuka, że trasa od Siemianówki na północ wzdłuż granicy polsko-białoruskiej jest jedną z najpiękniejszych tras w Polsce. Możliwe, że tylko mi się wydawało, że to przeczytałem. W każdym razie na tym strzępku informacji oparłem plan na swój krótki urlop. Plan był prosty: Wyjazd w niedzielę o świcie w kierunku Siemianówki, możliwie jak się da unikając asfaltu i niekoniecznie w linii prostej, nocleg nad wodą i w poniedziałek na spokojnie, wzdłuż granicy, w kierunku jeziora Hańcza. Cel sentymentalny. Od czasu zrobienia pierwszego kursu płetwonurkowania w 2001 roku wybieram się nad Hańczę ponurkować i spróbować słynnych Słowikowych kartaczy i pierogów. Życie jak zwykle zweryfikowało plany. Wyjechałem w samo południe, bo rano było jeszcze tysiąc rzeczy do załatwienia. Jeszcze w granicach Warszawy wskoczyłem na drogi gruntowe, minąłem Wyszków nie dotykając prawie asfaltu i gdzieś w środku lasu pomiędzy Kamieńczykiem i Ciechanowcem wkleiłem X’a w małej, niepozornie wyglądającej, wrednej, śmierdzącej rzeczce. Sprawdziłem patyczkiem dno, powiedziałem sobie: „Ja nie przejadę…?” i dzida. Rzeczkę przeskoczyłem, zaryłem w przeciwległy brzeg, podwiesiłem się prawdopodobnie na ukrytym w ciastowatym dnie konarze. ![]() Mijana chwilę wcześniej tablica „ Ostoja bobra” powinna dać mi do myślenia ![]()  .Po około 4,5 godz. rycia i opędzania przed latającymi mordercami udało się dziada uwolnić, zrobiło się późno i o dalszej jeździe tego dnia nie było raczej mowy. Wylałem wodę z butów i pojechałem znaleźć jakiś nocleg pod dachem, żeby wziąć prysznic, podsuszyć ciuchy i obejrzeć przy piwie mecz finałowy Mistrzostw Europy. Udało mi się wysiedzieć pierwszą połowę meczu i poszedłem spać. Żarły? Żarły… ![]() ![]() cdn  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#2 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Mar 2008 
				Miasto: WROCŁAW 
					
				
				
					Posty: 655
				 
Motocykl: RD07 
				
				
				 
Online: 3 tygodni 3 dni 2 godz 10 min 10 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Pisz i dawaj fotki z pozostałych 3 dni, a nie tu cycki pokazujesz. Kiedyś też się skusiłem na przejazd przez leśną rzeczkę, ba rzeczunię... której dno wyglądało niewinnie - piaszczyście. Skończyło się na kilku godzinach walki z wyjęciem afryki zassanej w muł.
		 
		
		
		
		
		
		
		
	 | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#3 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Apr 2010 
				Miasto: Warszawa 
					
				
				
					Posty: 394
				 
Motocykl: Honda Wave 110i 
				
				
				 
Online: 4 miesiące 1 tydzień 6 dni 21 godz 42 min 42 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Kto by chciał czytać wątek bez cycków 
		
		
		
		
		
		
		
	![]() ![]() ![]() Pierwszego dnia więcej fot nie robiłem.  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#4 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Mar 2005 
				Miasto: Wrocław 
					
				
				
					Posty: 7,439
				 
Motocykl: Nie mam już Afryki 
				
				
				 
Online: 4 miesiące 2 dni 2 godz 39 min 26 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			o !!! cycki  
		
		
		
		
		
		
		
	![]() ![]() ![]() Będzie jakieś compare automapy i gremlina..?  
		 | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#5 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Apr 2010 
				Miasto: Warszawa 
					
				
				
					Posty: 394
				 
Motocykl: Honda Wave 110i 
				
				
				 
Online: 4 miesiące 1 tydzień 6 dni 21 godz 42 min 42 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			
Miałem jeszcze specjalnie dla Ciebie zrobić "KU", ale zapomniałem 
		
		
		
		
		
		
		
	![]() Automapa robiła nieprawdopodobnie dobrze. Trzeba było czasami dorzucić punkty pośrednie jak oddalała od granicy, ale unikała asfaltu jak ognia. Garmina nawet na chwilę nie uruchomiłem. Nie było potrzeby.  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#6 | |
			
			
			![]() Zarejestrowany: Apr 2009 
				Miasto: Wrocław / Grenoble 
					
				
				
					Posty: 1,183
				 
Motocykl: RD07a 
Przebieg: ~60kkm 
Galeria: Zdjęcia 
				
				
				 
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 9 godz 45 min 18 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 Cytat: 
	
   A mieliśmy tylko przejechać na druga stronę i robić ognisko.. Obiad przesunął się o kilka godzin.
		
				__________________ 
		
		
		
		
	Jeśli coś warte jest zrobienia, warto to zrobić, choćby źle. Gilbert K. Chesterton  | 
|
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#7 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Aug 2010 
				Miasto: Warszawa 
					
				
				
					Posty: 532
				 
Motocykl: RD07a 
				
				
				 
Online: 1 miesiąc 2 dni 9 godz 34 min 32 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Fajnie, fajnie. Muszę w końcu kiedyś podpytać jak wydostać się ze stolycy szutrowo. 
		
		
		
			Mieszkańcy w Puchłach chyba powoli przywykają do motocyklistów robiących sesje pod cerkwią ![]() Ten most, to nie w Bobrownikach?  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#8 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Apr 2010 
				Miasto: Warszawa 
					
				
				
					Posty: 394
				 
Motocykl: Honda Wave 110i 
				
				
				 
Online: 4 miesiące 1 tydzień 6 dni 21 godz 42 min 42 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#9 | |
			
			
			![]() Zarejestrowany: Mar 2008 
				Miasto: WROCŁAW 
					
				
				
					Posty: 655
				 
Motocykl: RD07 
				
				
				 
Online: 3 tygodni 3 dni 2 godz 10 min 10 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 Cytat: 
	
 PB210521.JPG PB210522.JPG  | 
|
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#10 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Jan 2012 
				Miasto: gubin 
					
				
				
					Posty: 559
				 
Motocykl: RD04 
Przebieg: 70000 
				
				
				 
Online: 2 tygodni 5 dni 11 godz 51 min 5 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			witam  
		
		
		
		
		
		
		
	szacunek za ładne zdięcia i,traske,chciałem z tobą jechać jednak się nie udało,siły wyższe ,zemściło się to łokrutnie bo musiałem z małżowiną i z dwoma kleszczami jechać nad morze   a po drugie przetrwałem offa w zwierzyńcu,offa z diverkiem w kostrzyniu a latając po rodzinnych lasash fikłem orła i siedzę w doma z połamanym mostkiem, ale za rok to na bank ![]()  
		 | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
![]()  | 
	
	
		
| Narzędzia wątku | |
| Wygląd | |
		
  | 
	
		
  | 
			 
			Podobne wątki
		 | 
	||||
| Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor | 
| Mój mały jesienny reset na południu | Jaskola | Trochę dalej | 16 | 14.04.2014 04:12 | 
| Lek na jesienną depresję czyli Neno na Bliskim Wschodzie :) [Listopad 2010] | Neno | Trochę dalej | 50 | 27.04.2012 19:22 |