|  23.03.2014, 14:23 | #1 | 
|  Zarejestrowany: Sep 2008 Miasto: Krk-NH 
					Posty: 381
				 Motocykl: XT 600E stage 2   Online: 2 tygodni 1 dzień 10 godz 32 min 19 s |  Laweciarstwo na Balkanach. 
			
			Poniewaz zawsze jest tak, że ktoś musi zacząć, zacznę od wyznania: Tak. Jestem laweciarzem. Trzeba sie do tego faktu przyznac i przeprosic za lamerstwo, chodzenie na skróty i zabijanie adwenczera.... Poniżej opiszemy laweciarska wyprawe na Balkany (Serbia, Kosovo, Albania, Macedonia), która samotrzeć odbylim we wrzesniu roku trzynastego w skladzie: Paulina - zwana dalej Cleo Adam - zwany dalej Sowizdrzalem Ja - zwany dalej mną lub Hansem Laweciarz przy lawecie wyglada tak:  Laweciarz na lawecie wygląda tak:  A laweciarz poza lawetą wygląda tak:  razem wyglada to tak:  A zaczelo sie calkiem niewinnie, od zeszlorocznej Albanii - http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=15806 , wyjazdu Chlopakow w góry Szar - http://africatwin.com.pl/showthread....ght=szarpanina oraz pewnego pomyslu Cleo.... 
				__________________ Każdy dobry uczynek zostanie ukarany.z wrogami poradzę sobie sam... Przykładnie. ------------------------------------------------------------------ chroń mnie Boże przed przyjaciółmi, ------------------------------------------------------ Mój ból głowy, moja skrucha, Moje kiszki, moja franca, Moja wreszcie groza ducha, Gdy Kostucha rwie do tańca! | 
|   |   |