Dla mnie przelomem byl wlasnie wskaznik temperatury oleju
W robocie na fajrant tylko chyba dwa razy udalo mi sie suke bez problemu odpalic.
Pozostale razy to z reguly porazki,rekord mialem 1.5 godziny kopania przy ogolnym zadowoleniu gawiedzi.
Dopiero po zamontowaniu czujnika okazalo sie ze po 8 godzinach stania w robocie silnik wcale nie jest zimny,a jak stal blisko kompresorowni to mial i pod 30 stopni.
Bron Boze w takiej sytuacji dawac ssanie calkiem do konca.
Trzeba do konca i 3 picze klaki cofnac spowrotem.
Mialem sobie nawet podzialke zrobic na ciegnie,ale zabardzo nie ma jak