Wątek: ID.3 1st
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10.12.2020, 17:35   #142
consigliero
Ajde Jano
 
consigliero's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Rataje Słupskie
Posty: 5,827
Motocykl: Raczej nie będę miał AT
Galeria: Zdjęcia
consigliero jest na dystyngowanej drodze
Online: 8 miesiące 3 tygodni 3 dni 21 godz 9 min 27 s
Domyślnie

Dzisiejsze doświadczenia z jazdy na długo pozostaną w mojej pamięci jako całkiem nowe
doświadczenie. Wprawdzie w latach 90tych ubiegłego wieku zdarzyło mi się jeździć dużym
fiatem z tylnym napędem i pamiętam powrót z Warszawy w warunkach zimowych i nie
zapomnę pierwszego poślizgu w życiu, gdy do samochodu wydawałoby się położonego w
dużej odległości zacząłem się zbliżać w tempie przyspieszonym, ale udało się wylądować na
pasie zielonym. Dziś to całkiem inne czasy, śniegu zdecydowanie mniej, ale nie oznacza to że
go nie ma. Zaplanowałem,że zmienię dziś opony na zimowe, w końcu dojechała felga podobno
uszkodzona w transporcie. O godzinie czwartej rano wypuszczając psa na zewnątrz
podniosłem poziom ładowania baterii do 100 % i włączyłem ładowanie. O 6.30 jak co dzień
włączył się budzik i nawet się zdziwiłem, że zapadłem w sen, bo budzik autentycznie mnie
obudził. Plan był, aby wyjechać o 6 ale zakładałem że nie zasnę od 4 rano, gdy było 3 na siódmą
włączyłem grzanie w aucie i o siódmej po małej kawie w drogę. Bateria miała 90 procent,
temperatura lekko na minusie, ale było sucho na drodze. W Nowym Korczynie pojechałem na
Wiślicę, aby nie czekać w kolejce, bo na 79 przy budowie mostu dalej ruch wahadłowy. Do
Proszowic w zasadzie droga bez komplikacji, jeszcze na obwodnicy Proszowic mimo opadów
śniegu udało się wyprzedzić jakieś wolne auto, ale po wyjeździe z ronda w kierunku Krakowa
zaczęła się interesująca część, od tego momentu jechałem w kolumnie samochodów i nawet
nie próbowałem wyprzedzać, całą swoją uwagę skupiłem na utrzymaniu się na drodze. Mając
letnie opony i warstwę lodu pod kołami nie było to łatwe. Jadąc z automatycznym
utrzymywaniem odstępu w pewnym momencie zwiększyłem odstęp do maksymalnej wartości
bo wydawało mi się że jadę zbyt blisko przy prędkościach do 40 km/h bo tyle maksymalnie
osiągała kolumna. Wydawało mi się, że najgorsze już miałem za sobą, niestety za
Kocmyrzowem odbiłem na Zastów i to był błąd, lepiej było zostać na głównym już w tym
miejscu zasolonym szlaku. To co było na tej drodze to była tak szklanka, mając za sobą jakiegoś
busa który wyglądało na to, że sobie lepiej radzi w tym warunkach, bałem się, że na mnie
wjedzie, bo auto nie chciało jechać zrywając przyczepność. Nie można też było się rozpędzić
bo wtedy na pewno kończymy w rowie. Do tego dodajmy zjazd z góry i wyjazd pod górkę.
Zjeżdżając mocno się spociłem, bo zostałem na drodze tylko dzięki elektronice, jadąc pod
górkę przypomniał mi się test w warunkach zimowych aut z napędem na czterech kołach.
Zapamiętałem tekst redaktora, który stwierdził, że audi wjechało na górę na letnich oponach,
bo takie dostali auto do testu, tylko dzięki elektronice, znaczy się przewaga dzięki technice
może być również sloganem VW, przynajmniej, jeżeli chodzi o napęd. Otwieranie drzwi do
samochodu za pomocą gestów to jakiś koszmar, raz działa świetnie, innym razem chodzimy
dookoła auta próbując, aby ostatecznie sięgnąć po kluczyk. W każdym razie najgorsze minęło
i udało się dojechać na zmianę opon. Zasięg też wyglądał wtedy nieźle, bo 200 km do zrobienia.
Po zmianie opon podjąłem próbę zakupu świecznika, w międzyczasie zadzwoniła teściowa, że
potrzebuje ciśnieniomierz, bo jej się zepsuł, ale mi to nawet pasowało, bo powinienem zrobić
jakieś 50 km i sprawdzić dokręcenie kół. Wtedy planowałem jazdę po A4, chciałem
przetestować zużycie energii przy prędkości 120 kmh. Prawdopodobnie musiałbym ładować
na orlenie w Wierzchosławicach i nawet sprawdzałem stan ładowarki, nie wiem, jak mają
zamiar ściągać należność za ładowanie, bo w aplikacji dalej widnieje informacja, że jest za
darmo, przynajmniej do tej chwili, gdy grafomanię, jeszcze tak jest. Niestety po wizycie na
Kleparzu oraz Kazimierzu i u teściowej zobaczyłem jakieś 130 km zasięgu, wypuszczanie się na
autostradę z tym poziomem byłoby nieodpowiedzialne, musiałbym ładować w Krakowie a
szkoda mi było czasu. Wizyta na Kazimierzu spowodowała tylko frustrację, w zasadzie
wszystko jest pozamykane i odbijamy się tylko od drzwi. Kleparz prezentował się pod tym
względem dużo lepiej, nawet byli sprzedający oraz ludzie, którzy mieli chęć na zakupy. Po kontroli kół ruszam w drogę na wieś, najkrótszą opcją, czyli nadwiślanką. Opony rewelacja,
trzymanie, przewidywalność nawet te nieszczęsne felgi jakoś wyglądają, chociaż wolałbym
stalowe, bo mniej szkoda i tańsze, problem, że stalowe 18 cali to raczej ciężko dostać.
Opuszczam Kraków mając 111 km zasięgu a na wieś jakieś 70 km czyli jeżeli jazda będzie bez
szaleństw to nie powinno być problemów z dojazdem. Droga w większości czarna mokra ale
postanowiłem że szaleństw nie będzie i jedziemy prawie zgodnie z przepisami, nie
przekraczamy 90, trzymamy odstęp, to się świetnie sprawdziło na pierwszym remontowanym
odcinku gdy te kilka kilometrów przejechałem na automacie, odrobina szaleństwa aby być na
początku kolumny po wyjechaniu z remontowanego odcinka i prowadzimy peleton z
prędkością 50-70 w zależności od znaków. Postanawiam sprawdzić w jakim trybie się
poruszam, samochód ma tych trybów 3 zdefiniowane i jeden jako ustawienia własne. Jadąc
już wcześniej było mi dosyć ciepło mimo ustawienia temperatury na 20 stopni, po sprawdzeniu
okazało się, że jedziemy w trybie komfort, zmiana na eko powoduje, że jest chłodniej oraz
napęd działa w tym trybie, cokolwiek to znaczy, pewnie ciut gorsze parametry, ale dłuższe
działanie. Do domu dojeżdżam mając 10 procent baterii. Przyznam, że ostatnie kilometry
pokonywałem czując się trochę jak astronauci z Apollo 13, jeden z moich ulubionych filmów z
Tomem, gdzie podobnie jak oni człowiek się martwił, jak spowodować jak najmniejsze zużycie
energii, aby było jasne, to było pozytywne uczucie a nie dołujące. Patrząc na swoje ostatnie
lata jazdy samochodami, to w większości wypadków mogę się bez nich obyć, jedyną trasą jaką
robiłem była jazda wieś Kraków wieś. Nie ukrywam, ile energii zużywa samochód, każdy może
sobie sam wyciągnąć wnioski czy to jest pojazd, który spełniłby jego potrzeby, nie jest moim
celem nikogo do takiego wyboru przekonywać, jak to zawsze mówię, umiesz liczyć licz na
siebie. Diesla miałem dwa razy było to zawsze nowe auta, obie toyoty kupione w czasach, gdy
przestałem już dużo jeździć RAV 4 sprzedałem po 4 latach z przebiegiem 45 kkm to był manual,
a Corollę z takim małym dieslem i skrzynią mmt po latach dwóch z równie mikrym
przebiegiem, zapomniałem jeszcze o Seat Alhambra 1,9 tdi 4 motion (pierwsze w Polsce,
wtedy sobie powiedziałem, że kupno auta za ponad 100000 PLN to bezsens, zakupy na osobę
prywatną). Więcej kilometrów zrobiłem benzynami i już nie chciałem nigdy więcej diesla ani
manula, Dacia była wyborem z rozsądku. ID.3 to oczywiście nie jest rozsądny wybór, to tak
jakby sobie spełnić marzenie i kupić wymarzony motocykl, z tą różnicą, że nie pada na głowę,
ale fajda podobna.
Przeglądnąłem też sobie ten wątek jeszcze raz i nie widzę żadnego miejsca, w którym
napisałbym cokolwiek co można by podciągnąć pod ekoterroryzm, przynajmniej ja nic takiego
nie mogę znaleźć. Co do ekonomii to w moim wypadku, jeżeli będzie auto dużo zużywać
energii to należy się cieszyć, bo wtedy panele się szybciej zwrócą.
Teraz muszę sobie zwizualizować jak będzie wyglądać dalsza wycieczka, tylko jakiś cel sobie trzeba wytyczyć
Załączone Grafiki
Typ pliku: jpg A72F507E-5DBB-4CE2-95E4-04B612905E7B.jpg (477.7 KB, 16 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 834A801B-2777-4187-BF56-575E2E0F84CF.jpg (958.4 KB, 15 wyświetleń)
Typ pliku: jpg A4F8A900-0EFE-41F7-A6C3-58EF5C68146F.jpg (729.5 KB, 14 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 8A8A55F7-0950-4ECF-B362-415FC148C759.jpg (725.9 KB, 15 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 7455D140-917C-4E3B-93F3-1F55B629D7DB.jpg (643.9 KB, 13 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 2F1DEEB4-6963-4E89-BCEE-42E9E55CDF03.jpg (845.6 KB, 15 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 22B7919F-6A60-443B-AAC2-DD6A21DF2334.jpg (976.2 KB, 13 wyświetleń)
Typ pliku: png 8746F182-56AE-498B-BB5A-992E63C7AB84.png (207.8 KB, 15 wyświetleń)
__________________
BMW Club Praha 001
1.Nigdy nie polemizuj z idiotą. Sprowadzi cię do swojego poziomu a później pokona doświadczeniem.
2.Czasami lepiej milczeć i sprawić wrażenie idioty, niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości.
consigliero jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem