Właśnie się dowiedziałem, że zakup psa to nie tak hop siup
Aby kupić psa to trzeba nająć psiego psychologa, który oceni psa przed zakupem i dopiero po jego ocenie mozemy podjać decyzję.
U mnie w rodzinie były kupione 3 psy: jeden miniaturek jak byłem dzieckiem, potem haski i teraz jest malamut (przez jakieś 25 lat). Generalnie haski i malamut to są takie pieszczochy, że szkoda gadać. Można użyć jako poduszkę, można poczochrać a te obracają się na grzbiet i chcą więcej czochrania ... jakby dać na niego siodło to by małe dziecko mogło na nim jeździć jak na koniu
W korpo czasami ludzie opowiadają jak to gotują psu lepsze mięso z marketu aby zjadł i ile na to wydają, jakieś suplementy diety, zabierają go na szkolenia ze specjalistami ... za chwile chyba przed zakupem psa będzie trzeba mieć licencję za 10k pln i 2 letnie szkolenie. Słyszałem też kiedyś, ze w schroniskach pytają o zarobki, o wielkość domu itp aby określić czy zapewnimy mu dobre warunki bytowe. Generalnie biurokracja jak przy adopcji dziecka lub gorzej
Sent from my SM-J600FN using Tapatalk