wiadomo, że wodór w ogniwie paliwowym moze mieć sens większy, niż kosztowne i ciężkie baterie. Mirai daje rade, poza tym, że stacji malo a wodor swoje kosztuje, ALE:
wodor ma głęboki sens, jako swego rodzaju akumulator energii dla ogniw elektrycznych. No bo jeśli będziemy przy farmie fotowoltaicznej stawiali prosty jak rozum posła Suskiego generator wodoru, to mamy w dupie bilansowanie energii... jak swieci, to produkujemy wodor i go zbieramy.
No dobra, sprezanie wodoru nie jest ani proste, ani tanie. ale wierzę w Chińczyków
A spalanie wodoru w silniku tłokowym ma mały sens, niby emisji co2 nie ma, ale 50% wydajność silnika plus jego skomplikowanie i duże koszty eksploatacji to taka sama przyszłość, jak hybrydy. Na chwilę, na upartego, może być.
Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka