Mam Legacy IV 3.0 H6 z LPG. Zacnie to jeździ, wygodnie, bo automat, a potrafi sporo i nie buja się w zakrętach
Jeśli chodzi o diesla to mój dobry znajomy, mechanik kupił sobie Forestera z zatartym 2,0D.
Powiedział, że to zarąbiste okazje, bo za 4 tys wyrwiesz swietny, świeży samochód. Z całą robocizną remontu silnika wychodzi 10 tys i masz mało palący samochód o świetnej dynamice. Problemem w 2,0d były zbyt wąskie panewki. Poprawili to dając szersze, ale to co zabijało te silniki to wymiany oleju, które były robione zbyt rzadko. Jego recepta: chcesz się ścigać, kup benzyne bez LPG i naprawiaj, bo skoro stać Cie na ściganie to...
a jeśli ekonomia to ciesz się momentem 2,0d po remoncie, wymieniaj olej co 10 tyś i będziesz szczęśliwym posiadaczem przez długi, długi czas. Bo zakręty jeździ się tak samo cudnie co benzyną